Popadłeś w depresję, bo koleś ci stuknął samochód i uciekł?
Jestem szczęśliwym nie posiadaczem depresji, co oznacza, że albo jestem silny psychicznie (po zastanowieniu... to odpada), albo mam świetne otoczenie (powiedzmy, bo w szkole, to koniec świata czasami). To czy czekolada i spokojna muzyka działa? Nie wiem, nie musiałem sprawdzać.
Jeśli mowa o smutnych rzeczach... Dostałem dzisiaj (tak, jednego dnia...) około pięć jedynek...
Człowieku weź się w garść!