Grałem w Raymana 2, Raymana 3, Rayman M (chyba tak się to nazywało) i szalone kórliki 1 i 2. Serię wspominam (ta, wspominam, a jeszcze trwa...) bardzo dobrze. Jak pisałem w odpowiednim temacie, Rayman 2 był moją pierwszą grą, więc mam jeszcze większy sentyment do tej gry. Raymana 3 wspominam dobrze, lecz nie miałem takich przerzyć jak z dwójką (choć pewnie po prostu zmieniło się moje patrzenie na gry). Rayman M... Pamiętam jak z bratem podzieliliśmy się na role. Ja grałem wszystkie wyścigi, a on wszystkie "bojowe", że się tak wyrażę. No i jeszcze Szalone Kórliki... Jedyna była świetna. Dużo pomysłów, przebieranie Raymana, o dziwo spodobało mi się. Za to dwójka była totalnym dnem...
To tyle na temat moich przeżyć. Czekam, aż wydadzą kolejną część Typu dwójka lub trójka (były najlepsze)