-
Zawartość
3229 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
94
Wszystko napisane przez Starlight Sparkle
-
Kolejna porcja plusów i minusów... + W ciągu dnia z robiło się dość ciepło i nawet przyjemnie się wracało z pracy... do tej pory w ciągu dnia temperatura nie przekraczała 15-17 stopni. + Dziś był taki fajny spokojny dzień i można było poświęcić część czasu w pracy na posiedzenie sobie na Discordzie. + Mam nową maseczkę, w której się dużo lepiej chodzi... do tej pory w moim posiadaniu byłą taka szpitalna i one są po prostu okropne. + Już jutro nowy Splatfest... będzie się działo i liczę na zwycięstwo drużyny keczupów. - Za to rano było zimno jak... w psiarni? Tak się chyba mówi albo mówiło. - Mimo tego, że był dość spokojny i fajny dzień, to oczywiście znalazł się ktoś z problemem i trzeba było mu tłumaczyć, że problem powstał z jego winy... - W jakieś sprawie dzwonił do mnie szef... pół godziny po skończeniu pracy, a mnie nie było w domu i nie wiem, co chciał... spodziewam się jutro paniki z jego strony odnośnie do kolejnej duperelki. - Ostatnio na Switchu mam problem ze stabilnym połączeniem z serwerami w Splatoonie... co może odbić się na Splatfeście...
-
Klacze najpierw były zauroczone jego zachowaniem, by zaraz przecierać oczka ze zdziwienia. - 280... poważnieeee! Gdy jednak podał im odpowiedź na zagadkę... “Bella” wyciągnęła kopytko, wskazując ścianę i powiedziała z triumfem. - Mam Cię... To nie jest prawidłowa odpowiedź! - Tak! Mamy Cię! - My? To moja zagadka! - Phi... to nic nie zmienia... zawsze wszystko robimy razem! - No dobrze... to może @Cheerful Sparkle poda nam prawidłową odpowiedź... I dlaczego uważasz, że ta jego dziewczyna jest lipna?!? - "Bella" przechyliła łepek zaciekawiona.
-
Niektóre... władca pierścieni jest ok. Głównie "Idziemy expić" Lubisz filmy z napisami?
-
Tak Posiadasz Walkmana?
-
TAK!!! Lubisz sztuczne ognie?
-
Nie... może troszkę Jesteś osobom ciekawską?
-
- Nie!!! - Hiahahaha… tak widziałam go na własne oczy! - Cheerful i dziewczyna?!? Przecież on i Youkai od dawna rywalizują o względy Starlight. - Może tak było kiedyś… teraz widziałam go i nawet chciał mnie adoptować! Klacz zatrzymała się i spojrzała na Merry dziwnym wzrokiem. - Czy on jest samobójcą? Nie wie jaki ciężar wziąłby sobie na grzbiet… już bym wolała zajmować się dziećmi Chrysalis! - Coooo! Już ja Ci pokażę! - Pegazica ruszyła na przyjaciółkę. - Najpierw musisz mnie złapać - Roześmiała się tamta i dziewczyny zaczęły gonić się po szkole. “A niech ją… gdybym miała skrzydła, to bym ją zostawiła z tyłu… aha już jesteśmy, wiec wygrałam!” Klacz wpadła niczym burza do klasy i nagle zaczęła hamować. - Pan Youkai!!! - Zobaczywszy go, starała się z wszystkich sił zatrzymać - Merry czekaj! Stój! Aaaa!! - poczyła silne uderzenie od tyłu i dwie młode klacze poleciały na Youkaia. Merry wpadła na ogiera i odbiła się od niego, lądując na biurku nauczyciela, a jej koleżanka zawisła na jego grzbiecie. - My… przepraszamy! - Merry ściągnęła przyjaciółkę z niego Jednorożka próbowała utrzymać równowagę po tym, jak została “brutalnie” ściągnięta z Youkaia, lecz jej się to nie udało i wylądowała na podłodze. Błyskawicznie jednak się podniosła i również dołączyła do Merry. - Tak.. przepraszamy to… niechcący! Ale wiesz co!!! Cheerful ma chyba dziewczynę! Merry mi mówiła i chciał ją zaadoptować! Merry energicznie kiwała głową. - Tak… widziałam go z tą klaczą. Ona była dziwnie małomówna, a on taki dumny z siebie… może w końcu odnalazł swoją drugą połówkę… - To takie romantyczne! - Ciekawe czy będą mieć małe źrebaki! Chciałabym je zobaczyć… Może miałabym rodzeństwo! - Myślisz, że jak je nazwie? - Właśnie!! Wstaw zagadkę i lecimy za nim… o wszystko go wypytamy i może pomożemy im wybrać imiona dla dzieci! - Super!! Dziewczyny się tak nakręciły, że ignorowały wszystko co się działo naokoło nich. Szybko wstawiły nową częśc zagadki i zaczęły się zbierać do wyjścia ale nagle Merry odwróciła się w stronę Youkaia. - Ale… to znaczy, że pan nie ma już konkurencji!! - Jest jeszcze Sunburst - A… tak czyli nadal będzie ciekawie
-
Tak.. gdzieś w piwnicy. Czy posiadasz ręczną maszynkę do mielenia mięsa?
-
Komputer... naprawdę bez niego wiele rzeczy by się zmieniło... począwszy od pracy, a na rozrywce kończąc. Twoja ulubiona MOBA???
-
Nie... ciężko mi wieczorem do niego wejść Ciężko Ci przychodzi rozstać się z czymś?
-
Tak... zwykle wtedy obserwuję ptaki. Czy lubisz chodzić na basen?
-
Nie. Posiadasz maszynkę do strzyżenia?
-
Dobrze... Gra powstała w roku 1999 i jest to strategia będąca połączeniem rozgrywki w czasie rzeczywistym z turówkami.
-
Twenty! (Tuz po rzucie kostkami)
- 9146 odpowiedzi
-
- Zabawa
- Skojarzenia
-
(i 2 więcej)
Tagi:
-
Nic... ale jeśli muszę, to chyba Polska Rower czy skuter?
-
sceathlet
-
Nie Masz zaplanowany weekend?
-
Na czym? Tak Lubisz remontować coś?
-
Tak... to czasem konieczność. Posiadasz stary zeszyt z kodami do gier?
-
Merry spacerowała pustymi korytarzami szkoły. Od pewnego czasu szukała Starlight, a jej dłuższa nieobecność martwiła małą pegazice. Chciała zadać jej kilka pytań, a także zakończyć od dawna nurtującą ją szkolną sprawę. Zaglądała do każdej mijanej sali z nadzieją znalezienia tam tej jednej jedynej i niezwykle utalentowanej klaczy. Zamiast tego jedyne co spotykała, to puste pomieszczenia lub takie, w których leżały zapomniane przez uczniów notatki, książki, czasem jakiś plecak lub nie odniesiona do biblioteki księga. W końcu w jednym z pomieszczeń trafił na swoją przyjaciółkę. Mała klacz, jednorożec siedziała w ciemnej, oświetlonej dogasającą świecą sali, przeglądając jakieś notatniki i zdjęcia. Merry weszła po cichu do sali i podeszła, wspomagając się skrzydłami niemal bezgłośnie do przyjaciółki. - Co robisz? - zapytała nagle znajdując się za jej plecami. Klacz wyskoczyła w górę, o mało nie zwalając świecy na podłogę, co mogłoby różnie się skończyć… choćby piękną czerwoną łuną oświetlającą pokój samej księżniczki przyjaźni. - Nigdy… nigdy nie rób takich rzeczy - Mówiła, dysząc ciężko i patrząc na nią z mordem w oczach. - O mało co nie wyzionęłam ducha, a nie jestem Discordem i nie jestem w stanie wrócić potem do swojego ciała! W odpowiedzi usłyszała śmiech pegazicy… łobuzerski i bardzo z siebie zadowolony co jeszcze bardziej rozgniewało młodego jednorożca. - Przepraszam - w końcu powiedziała Merry i podlatując do niej bliżej, zajrzała, co też miała na ławce. - A co to jest? - Ehh… to z książki czy pamiętnika Starlight, który znalazłam w jej gabinecie! - A nie będzie zła, że grzebałaś tam? - Nie wiem… poszła na jakąś wycieczkę z naszym najlepszym graczem i jeszcze jakimś nowym osobnikiem. - Skąd wiesz? - Widziałam ich! - dziewczyna wyszczerzyła się zadowolona. Pegaz podleciał do okna i wyjrzał na zewnątrz. Noc była jeszcze młoda, w zasadzie dopiero się zaczęła, a na horyzoncie widać było jeszcze ostatnie promienie słońca. - Wrócili już? - Nie wiem… - Jednorożec oglądał szczególnie uważnie jedną fotografię - To może się nadać… naprawdę! I… nie wiem… chyba. W końcu, gdy zyskała pewność, że to najlepszy wybór podeszła do jednej ze ścian pomieszczenia i dotykając jej rogiem, spowodowała, że na ścianie powstała mała biała plamka. Jednorożec odsunął się od ściany i w tym momencie plama zaczęła się powiększać. Zaczęła pokrywać całą ścianę i dzielić się na równe kawałki. - Wow - pegazica podleciała do ściany, ale nie ryzykowała jej dotknięcia. Druga klacz zachichotała zadowolona z siebie. - Fajne nowe zaklęcie poznałam? Może stworzyć niemal wszystko, co sobie wyobrażam w formie obrazu na dowolnej płaskiej powierzchni. - Fajne… to już nie będziemy potrzebować tablic w szkole… zamiast tego będziesz biegała od klasy do klasy! - A żeby Cię! - Jednorożka uderzyła kopytkami o podłogę - ani mi się wąż komuś sugerować coś takiego! Merry przyglądała się białej ścianie, równiutko podzielonej czarnymi liniami. - No ale dodajmy teraz to - z rogu wystrzelił promień, który trafił najpierw w jedno miejsce na ścianie, a potem w drugie. Miejsca te od razu zmieniły się i zamiast białej plamy pojawiły się w nich fragmenty jakiegoś obrazka. - Czyli wykopałaś z jej rzeczy jakieś nowe miejsce, o którym żaden kucyk nie pamięta, a która Youkai… - Cicho! Ani mi się waż tak mówić… ten Youkai… cokolwiek nie wstawimy razem ze Starlight, to pojawia się ta chodząca encyklopedia i od razu odpowiada, co to jest! - Ale podobało Ci się, jak się do Ciebie zwracał? Młoda klacz zamrugała oczkami i spojrzała na Merry, rumieniąc się. - To nic nie zmienia! - A ja uważam inaczej… no dobrze skoro wszystko gotowe, to idziemy? - T… tak!