Starlight zamrugała oczkami i szybko przeteleportowała się na drugą stronę Cheerfula kopytkiem podtrzymując go by nie upadł.
- Eeee… tak... ja też Cię lubię - Zakłopotana Starlight rozglądała się po pomieszczeniu i zaraz jak tylko ogier stanął na kopytkach, odsunęła się od niego i spojrzała na tablicę.
- Patrzcie no… chyba nam zagadka utknęła w miejscu, a ja powinnam coś wstawić… więc umm to na razie.
Zakłopotana, zdezorientowana i nieco zaskoczona Starlight zniknęła w magicznym błysku. Musiała sobie wszystko poukładać, spojrzeć na całą sytuację trzeźwym okiem.