Dziewczyna uśmiechnęła się zadowolona, że ktoś się w końcu zjawił. W końcu stając obok tablicy, wskazała na nią i powiedziała.
- To połowa odpowiedzi panie Youkai... Bella - Klacz przewróciła oczkami, powtarzając to słowo raz jeszcze.- Bella... Proszę podać jeszcze miejsce, gdzie to było...
- A jeśli chodzi o pytanie... - Podeszła do niego i spojrzała prosto na ogiera - Nie wiem. Może potrafi, a może nie... - Spojrzała w okno w zamyśleniu i po chwili dodała, odwracając się ponownie do niego. - Można zapytać Twilight. Ona zna praktycznie wszystkie zaklęcia więc i będzie wiedziała, czy jest możliwe takie coś.
Kończąc, pokręciła jeszcze łebkiem, wracając do tablicy i patrząc na nią w zadumie.
- Coś czuję, że będę musiała wymyślić kolejną zagadkę... za jakąś chwilę jak tylko dopowiesz mi dalszą część... - Głęboko odetchnęła - W końcu nie na darmo masz tutaj tytuł Czempiona.
Wprawdzie klacz usłyszała śmiech, dochodzący od strony drwi, ale cały czas pogrążona była w zadumie i zanim zareagowała, już nikogo tam nie było poza dwiema karteczkami.
Zaciekawiona podeszła, podnosząc z ziemi jedną i rozwijając...
- A to Ci niespodzianka... - Zachichotała - Panie Youkai chyba ma pan konkurenta - Schowała pierwszy liścik i podniosła kolejny. - hmm... Merry się zdziwi - Jednorożec obracał magicznie papier przed sobą.
- Ciekawa jestem, gdzie ona się podziewa... już jakiś czas jej nie ma, chyba poproszę Spike'a o pomoc.