- Dobrze i pamiętaj, to jest tylko próba, a nie już cała nowa wersja zabawy.
- Dobrze Starlight…
- Grzeczna dziewczynka…
Klacze weszły do pomieszczenia i pierwsze co im się rzuciło w oczy o otwarte na oścież okno, a zaraz potem dziwny napis na tablicy.
- Ja wiedziałam - Wykrzyknęła Starlight mocno tupiąc kopytkiem - wiedziałam, że jak jeden z tej dwójki wróci to… - Podbiegła do okna i wyjrzała czy przypadkiem nie dostrzeże wandala - To zaraz zleci się drugi do pary i zaczną się tutaj niezłe cyrki… hahaha prawie jak przy Twilightowaniu - Zachichotała, machając od niechcenia kopytkiem.
Po chwili spostrzegła, że młoda pomocnica walczy z napisem za pomocą mopa, który prawie leżał na biurku.
- To tak nie zejdzie… jutro się tym zajmę, a Ty zapisz… o tam - Wskazała wolne miejsce na tablicy i dodała sama sobie siebie - Przynajmniej tego miejsca nie pomaziali… ekhm o tam zapisz im najnowszą zagadkę i niech pozytywnie wykorzystają swoją pomysłowość…
Starlight opuściła salę, mamrocząc pod nosem, że będzie u siebie i chyba zamówi nową tablicę, specjalną tablicę, tablicę zaklętą i odporną na wszelkie dziwne pomysły.
- Tak jest łatwiej prawda… niech młodzi popracują.
Klacz patrzyła na wychodzącą Starlight, po czym skierowała wzrok na tablicę i powoli zaczęła pisać nową zagadkę….
Gdzie Księżyc z Gwiazdą mieszkają.
Tam kamienni strażnicy żywego zamku doglądają.
Na służbie swej ślepo trwali.
Na swego towarzysza nie uważali.
Potęgą swą zaślepiony.
Nie dostrzegł, gdy przez najsłabszą został odmieniony.
- Gdzie byłam, co widziałam - Dopisała na samym końcu
- To będzie łatwe… ale zobaczymy czy się spodoba… o dołożę jeszcze...
Położyła na biurku karteczkę, na której zapisała prośbę o wszelkie komentarze na temat takiej formy zabawy.