Dziewczyny przeglądały maszynopis pod różnymi kątami i nawet przystawiały do świeczki z nadzieją, że coś tam jednak gdzieś przebije.
- Eh... za dobrze to zamalował.
- A mnie się wydaje, żę tam wcale tekstu nie ma... wiesz, Youkai uwielbia się chwalić swoim oddaniem dla Starlight!
- Coś w tym jest - Merry zmrużyła oczy, przypatrując się dokładnie maziakom.
W końcu zrezygnowane dziewczyny oddały kartkę Youkaiowi. Oczywiście wcześniej przez swoje dochodzenie o mało jej nie podpaliły, więc w kilku miejscach była zżółknięta.
- A skąd wiesz, że gały mu się świecą na zielono? Jeśli tak to jest podmieńcem, a jeśli i to jest prawdą to...
Nie dokończyła, ponieważ Merry przerwała jej ruchem skrzydła.
- A mnie interesuje, skąd Starlight wie o tym... Ona zakrada się do Cheerfula nocami?
- Ty tak serio? - "Bella" przechyliła łepek, nie dowierzając w to, co słyszy - Zresztą nieważne... nie będę tego słuchać, idę dodać kolejne fragmenty waszej zagadki... I Youkaiku znowu się pomyliłeś - dodała, zatrzymując się i zerkając na niego.
Merry odprowadziła ją wzrokiem do tablicy, a potem przeniosła spojrzenie na Youkaia
- Nie przejmuj się.. jej zależy na tym by Starlight była z Sunburstem. Nie wiem dlaczego... ale podejrzewam, że ubzdurała sobie dorwać jego prywatną bibliotekę i jak ona to nazywa... skarby.
- Zrobiłam... a teraz idziemy znaleźć Starlight i dowiedzieć się, o co chodzi z tymi świecącymi gałami!
- Poważnie???
- Idziemy!
Zanim Merry zdołała zareagować, otoczyło ją magiczne pole i ciągnęło w stronę wyjścia.