-
Zawartość
226 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
5
Posty napisane przez Ver
-
-
No, to i ja powiem swoje...
Nie czepiając się konwencji samego fica, bo szanuje zasadę "Fikcja to fikcja, więc piszę jak lubię, zachowując jednak te WAŻNE standardy" EKhem... JEDNAK ŁAMIĘ TĄ ZASADĘ!
Ale, to... co napisał kolega wyżej wyszło na jaw, a wszyscy mają to w czterech literkach to muszę podkreślić ja.
Po pierwsze PRIMO
Pokaż mi księdza, który się zgodził na napisanie fanfik'u na temat "Człowieka-Anioła" kochającego się w pastelowym koniku, gdy cały nasz Kościół uważa, że to jest pomiot Szatana? I niby ten szanowny ksiądz o tym wie i NIBY to czyta, skąd się dowiedziałem? - BADUM TSSS!!! Nie uwierzę w żaden sposób...
Po drugie PRIMO
Popełniasz jawne świętokradztwo w tym FF'ie, sam się nazywając "ministrantem i prawdziwym chrześcijaninem". Tekst typu "NO SIEMA!" do Trójcy Świętej? Boże... chociaż ja jestem ateistą, to mojej świętej pamięci Babcia, by komuś za takie coś głowę urwała. Robienie z siebie człowieka-anioła... kolejna jawna kpina. W samym prologu, wykryłem nawet nutkę rasizmu z "ust" bohatera. Wmówisz mi, że anioł nowoczesny? To cię poślę do Hiszpańskiej Inkwizycji. To jest haniebne, ale szczerze? Mnie to nie obchodzi, tylko irytuje mnie sam fakt, że tak się kreujesz jako chrześcijanin a robisz wszystko od pupy strony...
Po Trzecie PRIMO I SECUNDO LASTO!
Love Poison Powraca! Przesłodzony Fic w którym zupełnie NIE WIEM O CO BIEGA?! O__O Ja rozumiem delikatne także nastawienie do charakteru księżniczek. Ale... ja Cię błagam, Poret. Jak już chcesz naprawić poprzednie błędy, to zrób to jak należy... A nie znów wyskakujesz z tym słodkim akcentem. Zaraz dowiem się w następnych rozdziałach(Święty patronie pisarzy niewiernych, chroń mnie!!!), że tu każda na niego poleci...
Podsumowując... znów to samo i to jeszcze z jawnymi herezjami. Nie obrażając nikogo, zaczynam się poważnie zastanawiać... może i ateista naprawdę ma to tam, gdzie światło nie dochodzi, ale czy ktoś, kto jeszcze ma w głowie olej, zrozumiał coś z tego? Bo ja... nawet nie chcę tego rozumieć, nie chcę tego czytać i naprawdę... mózg mnie boli, gdy wspominam niektóre sceny...
Ostrzegałem, że nie wytrzymam i w końcu napiszę tego posta.
LE Wychodzę! I nie wiem kiedy wrócę!
-
3
-
-
Niklas, nieco taktu!
Ekhem. Na pewno nie będzie to nic związane z tym, co każdy myśli, że będzie. To by było za proste ;3
-
@aTOM
Nie w tym ficu GamerLuna ;3 Sorry ;3
Ale to maleństwo, będzie miało drugie dno - kontynuację czyli ZEMSTĘ LUNY!
-
Cóż, nie każdy zna wszystko, ale gratuluję dedukcji, Kolego Niklasie.
Tak to bywa, że lubię pisać pod inspirację czymś innym. Naturalnie, nie biorę z tego powodu żadnych pochwał. Po prostu dzielę się tym, co mnie cholernie rozbawiło w wersji pisanej ;3
Zawsze tak było, jest i będzie ;3
-
Samą opowieść znam z oryginału, ale miło ujrzeć doskonałe tłumaczenie, które pozwoliło mi znów wrócić do przeczytania tego... "Zabawnego Czegoś"
Doskonałe, więc nic innego nie mogę powiedzieć
@Dolar
aTOM ma rację, te nazwy pasują do bajki. Oddalam twój sprzeciw, przeciwko Polskim Tłumaczeniom Nazw Miejsc Equestrii, tutaj Ponyville!
BAM!
Koniec rozprawy!
Edit-> Cholera... 400 post? Łeeee tam... ;3
-
Otóż moi państwo, kolejny One-shot!
Tym razem o tym, że najgorsi wrogowie są tak blisko. Kryją się w najgłębszych otchłaniach i tylko czekają, by się wydostać. Z czym musiała walczyć potężna i mądra Księżniczka Celestia? I dlaczego zniknęła na tak długo? Wejdźcie... zobaczcie... bo to jest opowieść... PRZERAŻAJĄCA!
https://docs.google.com/document/d/1IoYH4KJyx1wk6aMOcAlSMio57xlKCpzDPWo7rpRybhs/edit
Enjoy!
-
1
-
-
No, no, no...
Ktoś się odważył napisać Polską wersję Fallout Equestria? No to powodzenia...
Nic mi w obecnym stanie, zarówno intro, które jest wszędzie i to... dziwne wprowadzenie, nic nie mówią.
Pamiętaj tylko o Stalowych, nierozerwalnych zasadach FE napisaną przez kkat... inaczej otrzymasz pieczątkę z pięknym, cudownym tytułem "Porażka!"
Sam Fallout Equestria to uniwersum, które jak zna się samą historię i wydarzenia, można łatwo odtworzyć we własnym projekcie. Tylko, czy nie pójdziesz w tango zbyt mocno i zaczniesz wskrzeszać słynne sceny zarówno z FE oryginalnego czy Project Horizons.
Podpisuję się, jako fan całej Serii Fallout Equestria. Zobaczymy, co z tego wyniknie.
Połamania Pióra! Albo klawiatury ;3
-
Masz ten fetysz nadmiernego opisywania, nie powiem.
Ale jest na co czekać! - więc? Just wait!
-
Szczerze polecam! Musiałem sobie dużo poprzypominać, ale ja mam do tego dostęp na pstryknięcie palców(No w końcu to mój współtwórca, von Parowken Zakuta Blacha)
Lepsze, większe i naszpikowane dobrymi scenkami. Dużo wyjaśnień i motywów
Pill, pracuj, ale nie zapominaj - > Znów się też zaangażowałeś!
-
I... nie wiem co powiedzieć?
<patrzy na Earl Grey obok siebie> Phi... zdam te studia!
Tak czy owak, przednie, nie powiem.
-
Co by jedynie oznaczało lenistwo, gdy nie chciało się przełączyć na język Polski nasz szlachetny.
Akcja? Luna? Celestia?! W wieku rekrutacyjnym?
A co mi tam, mogę pomóc, o ile zechcesz. Zobaczymy, co kolejna przyszła autorka, chce pokazać z "Nieznanych faktów Equestrii"
-
Chylę czoła i gratuluję ukończenia FF'a Mabciu-Grubciu.
Jednak, co racja to racja - > Dodaj Epilog, jakąś małą trwogę, co nieco... bo tak... mamy jakiś Cliffhanger ;3
-
Ostrzegałem, że szału z opinią nie będzie...
Cóż, jak mówiłem - Jeszcze raz-> przeproszę->poprawię
PS - Ja się nie nadaję do komentowania prac z głębszą nutą. Jeszcze gdy mnie kryzys twórczy zażera.
-
Komentujemy, ale szału zacnego nie będzie. Jeżeli chodzi o moją, że tak powiem opinię. Ekhem...
Kolejny FF z serii "Pamiętnik Księżniczki Luny sprzed tysiąca lat, gdy stałam się Nightmare Moon." Czytając to maleństwo(Znam większą opowieść o tym, ale nie to jest najważniejsze), miałem mieszane uczucia. Dobrze sformułowany tekst, jego wnętrze, drugie dno oraz motyw - Rozdwojenia Jaźni... ołkeeeej...
Wiele widziałem FF'ów o powstaniu Nightmare Moon, tyle motywów, że jeden goni drugiego, starając się na siebie nie najechać, ale jakoś to nie wychodzi. Dobrze, więc zacznijmy od początku...
Sama opowieść o emocjach, przeżyciach, wewnętrznej przemiany księżniczki Luny, która mówi sama do siebie z powodu zła, które ją ogarnęło. Dobra, każdy FF co innego potrafi rzec, więc nie mam tutaj żadnych obiekcji - Punkcik przyznany.
Sama Luna i jej mowa - > Jako, że przeczytałem to wpierw po polsku, zrozumiałem, że tłumaczenie "Thou, Thee, Thy" jest traktowane z przymrużeniem oka. Cóż, nie widzę tu nic z jakiejś "Galanteryjnej, wspaniałej mowy arystokratki." Widzę zwyczajną postać... sorry, spodziewałem się, że pójdziemy w staroangielski styl pisania. O ile tłumaczenie i oryginał zachowują spójność, to jest ten niedosyt braku PRAWDZIWEGO stylu mówienia Królowej/Księżniczki Nocy. Chociaż wielu uważa(tak jak ja) że łatwiej jest sobie darować ten styl. - Dam punkt, bo co mi pozostaje?
Mam pewien niedosyt... pamiętnik, swoją drogą. Wolałbym ujrzeć rozmowę Celestii i Luny, gdy ta druga prosi siostrę o - > Przedłużenie nocy, bo to najczęstszy motyw, o te parę godzin, by Luncia mogła się pokazać i pochwalić pięknem nocy. Cóż, nie ma... - Punktu też nie ma. Emocje, to emocje, a to mi wyglądało jak stanie przed lustrem i monolog Hamleta.
Nienawidzę pisać negatywnych komentarzy, bo nie jestem kimś "Wielkim." Ale... jako fan Nightmare Moon... ja jej tu nie widzę. No po prostu Moonie tu nie ma(Tutaj mnie zachęcono, że ona już jest). Sądziłem, że ujrzę rozmowę z lustrzanym odbiciem, z drugą stroną księżyca... ale nie, Luna gada do siebie, bo uważa, że Moon jest w niej. Ech... - Punktu brak...
Może coś przeoczyłem, może czegoś nie doczytałem, gdy to zrobię, to przeproszę i poprawię wszystko, ale wątpię. Bardzo powolutku to czytałem, wiec wiem, że samą przemianą wewnętrzną Luny, nie doprowadziliście mojej skromnej osoby do skakania z radości, czy czytania z wielkimi chęciami. Tak, nie wiem dlaczego, ale poprostu... po dziesiątej stronie poczułem, że mi się spać chce, bo NOC była dość nudna.
Ciężko jest zagrać kogoś już stworzonego, idąc fandomem/kanonem czy swoim własnym pomysłem. Cóż, każdy ma własną widzę, dla każdego się należy szacunek - Autorom i tłumaczowi tutaj się należą ode mnie, gdyż chcieli zrobić, coś świeżego. O ile tego jest na pęczki, bo Celestia, tu cytat "To nudna księżniczka, Luna miała więcej przygód"
Podsumowując? Nie jest źle, najlepiej na pewno nie. Jak mówiłem - takich FF'ów o naszej Lunie jest bardzo dużo. Było już Past Sins i alter ego Moon, była już żałosna emanacja tego, że Luna poleciała na księżyc sama, by coś sprawdzić, to ją miasma opętała... dużo... i jeszcze więcej.
Ostateczna punktacja!
Styl - 8/10 -> byłby Maksimum w oryginale, gdyby była ta "Arystokratyczna nutka w słowach"
Fabuła - Jaka fabuła? To pamiętnik o kimś, kogo znamy - Brak punktów, bo nie ma co oceniać.
Zgodność tłumaczenia/oryginału - 10/10 jakoś nie zauważyłem wielkich błędów, a angielskiego nie sprawdzam, bo nie jestem pro w tym języku... Poza tym, jak napisałem w stylu - Dolar miał o wiele łatwiej.
Motyw Nightmare Moon - 4/10 - Nisko, bo nisko... już także orzekłem dlaczego.
Ogół - 7/10
Dobrze, zrobiłem to, bo mnie zacny tłumacz zachęcił do czytania. Ale... to jest nie to, co oczekiwałem...
Rzekłem, skończyłem, wychodzę! Powodzenia w kolejnych tłumaczeniach/pracach.
-
1
-
-
To teraz pora na mnie, bom przeczytał i rzeknę!
Moja droga, nie masz się czym przejmować, bo opowiadanie jest przednie, trafiło w mój gust. Random to random, więc tu wszystko jest dobrze skomponowane.
Sądzisz, że TCB czy "Brony w Equestrii" to FF'y, które mozna uznać za "Super-ekstra-mega-ultra-cool?"(rzekł ten, co napisał PB...), nie, bo niektóre nie mają nic w sobie takiego, by nie stwierdzić "O a to jest nowość", nie bo cały czas mamy ten sam schemat... a tu mamy coś nowego, więc licz się z faktem, że mi się na przykład podoba
Znajdując się w epoce Human(TCB/Human Tag) taka praca oczywiście może się zakwalifikować do większości odbiorców tagu Human jako - Nudna. Ale! Gdy ktoś tworzy FF, gdzie taki człekokształtny majster się nie pokazuje, to czemu ma być gorszy? Otóż mówię
Przeczytałem to... oceniam to... i stwierdzam, że jest dobre. Czemu dobre? Bo życiowe, śmieszne i naprawdę potrafiło mi sprawić "WTF" na minie oraz parę razy się śmiałem i to zdrowo. Po co mi epopeja o człowieku, który jest tak zarąbisty, że rozwala system? Ale jak to się mówi: Gusta i guściki, a o gustach nie dyskutuję.
Ja mało co czytam, mało co komentuję, bo jak to robię to nigdy dokładnie.
Werdykt - mi się podoba, pisz, bo umiesz i tyle ode mnie.
Komentarz można zignorować, nie daje nic do niczego... Arivederci~!
-
1
-
-
Chyba ci kiedyś zaproponowałem pomoc, o ile dobrze pamiętam, Sir Xdeh.
Korekty? - dam korektora
Pomoc/Pre-reading? - Owszem, zapraszam
Mój numer masz ;3
-
Hmm, Polska wersja pana Gentlemana? Znam ten fic, ale czy Tobie się uda go przerobić? Zobaczymy... akurat HumanxPonies są zakazane, mój drogi.
Więc, powodzenia. Przyda Ci się.
-
A ja tego nie skomentuję... bo po co?
A do tematu, mogę rzec, że jest coraz lepiej i z niecierpliwością(to złe słowo, bo tak mnie wkręciła ta seria, że zakończyłem ją w oryginale). Muszę przyznać, że sugestia to doskonała rzec. Kto kumaty, wie wszystko... kto nie, ten tak doskonałej serii nigdy nie pojmie. Ale bądźmy szczerzy - kto czyta sugestie/clopy?<las rąk/kopyt>
Dolarze, rzeknę teraz słowo boskie... nie wiem po jaką cholerę to tłumaczysz, ale rób tak dalej, bo akurat Ci to wychodzi.
Rzekłem(I Kwilę, bo nie ma Progressio)
-
Się zanudzę, nim dostanę finał tej historii, hehe...
Dobrze, bardzo dobre. Czyli jak zwykle<ziew>
Idę sobie!
-
Choć nieco krótszy, jeszcze nie sprawdzony do końca, to aż będe dla was wredny i pokażę, jak zakończyła się akcja w Canterlot of Nightmares ;3
Darkness Falls VI - is waiting!
-
Ale miszmasz... ale cóż, tutaj mogę się pokusić o udział. Będę musiał mocno pomyślec nad dark future z elementem komediowym, hah!
Opowiadanie zamieszczę w tym poście, by nie spamować dalej.
Oczekuj...
-
Mogę polecić w angielskim Fallout:Equestria oraz Project Horizons. Masz co chcesz, bez ludzi i postapo... na FiMfiction łatwo znajdziesz.
-
Nie było długo, ale już jest - Rozdział V Darkness Falls. Zapraszam
A co do słowa, to chyba Wonderland, sir Foley, prawda?
-
Kolejny One-Shot, tym razem coś nieco śmieszniejszego.
Discord po reformie, mieszkający w Canterlot. Cóż takiego może się wydarzyć w życiu uwolnionego draconequusa, gdy żyje sobie spokojnie w komnacie obok tych, gdzie sypiają jego dwie dawne przeciwniczki?
https://docs.google.com/document/d/1orq8t860uYCd7kxVuioLILn06c_6eGS3yP6WOFYo6qQ/edit
Sami zobaczcie!
-
2
-
Anioł z Ponyville [NZ][Romans][Dark][Violence][Crossover][Human][Slice of Life]
w Archiwum fanfików
Napisano · Edytowano przez Verard Nightmare
Posta nie wycofam, wiem co mówię, masz na górze wszystkie właściwe argumenty.
Ja skończyłem. Nie mam zamiaru tego więcej czytać... bo to chłam nad chłamami! PA!
Edit - Pardą ktoś mi dobrze podpowiedział - > Najchłamniejsze z Najchłamnieszych
Edit 2 - Molestia a Celestia - dwa rózne światy- Oddalam Twój nędzny argument! I pokazuj jak się cieszysz 105-tki. Taaaak... dalej! ;3