Wściekły tłum przychodzi na górę z widłami i pochodniami. Na twój widok któryś z nich krzyczy: "Tam jest, bierzcie go!". Zdezorientowany na wszelki wypadek zaczynasz uciekać, a ja przejmuję górę.
Moja góra~~!
Podchodzę do ciebie i pytam: "- Przepraszam, czy według ciebie ta chusteczka ma zapach chloroformu?". Wąchasz, po czym padasz nieprzytomny. "-Taak, zapewne chloroform" szepczę, spychając cię ze szczytu.
Moja góra~~!
Sama się sobie dziwię, ale pewnie wydałabym większość na jakieś dobre studia. Oraz własny zamek. Ewentualnie konsolę
Co byś zrobił, gdybyś musiał spłacić dług miliona dolarów?