Skocz do zawartości

Zegarmistrz

Administrator Wspierający
  • Zawartość

    1465
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    26

Posty napisane przez Zegarmistrz

  1. Chopaki! A nie łatwiej o chowańca? No wisz, taki magiczny czasem latający chomik czy inne dziadostwo. Jakiś tam link telepatyczny do 15 metrów powinien załatwić sprawę w kwestii audio/video :D

     

    A tak swoją drogą - pytanie dnia - czy kuce to jedyna możliwość? Dział NLR mi światkiem że granie niekucami wychodzi mi dobrze, a nawet nie OP :D

  2. Rufus McGrub

     

    Krasnolud już nabierał powietrza żeby odpowiedzieć ojcu co o tym myśli ale jeden rzut oka na twarz seniora i cały animusz uszedł z Rufusa niczym krew z zarzynanej świni. Jego ojciec nie często patrzył na coś w taki sposób jak teraz. A oznaczało to "jeszcze słowo, a zrozumiesz dlaczego większość krasnoludów ma złamany nos". Chcieć nie chcieć rzucił jeszcze jeden raz okiem na wejście do kopalni po czym udał się na bok by wykonać polecenie tatula. Pomógł ile umiał i ile mógł, następnie zaś skierował swoje kroki w kierunku ratuszowej hali. Miał nadzieję że z tego całego zamieszania nie wyniknie coś gorszego, ale złe przeczucia, jak to z nimi bywa, nie zamierzały skazywać krasnoluda na chorobliwie nadmierny optymizm, prawda?

  3. No dobra, zawsze nurtuje mnie takie pytanie - po kij zakładasz nowe konto i piszesz że miałeś konto, skoro nie miałeś a masz - i zamiast zalogować się na nie tworzysz multi które jest karalne blokadą obu kont.

    Po co?

  4. Rufus McGrub

     

    Rufus patrzył z niekłamanym podziwem jak smoczysko ryje potężnym pazurem w litej skale. Krasnoludy musiały używać specjalnie wzmocnionych narzędzi żeby dokonać podobnych czynów, a i to nie szło aż tak szybko jak zrobił to jego nowy gadzi znajomy. Ale już słysząc jego słowa podziw ów stosownie zmalał.

    - O, to trzeba było tak od razu, wszak tutaj, słowo krasnoluda, akurat każdy dokument jest traktowany z najwyższą powagą. Tylko, eee, czy waszmości stać na to? Znaczy się, rozumiem chęć posiadania, kto nie chciałby mieć takiego wspaniałego miejsca jak to, ale złożenie podpisu na ścianie przeznaczonej do podpisów tymczasowego wynajmu obiektu łączy się z natychmiastową opłatą pierwszego miesiąca, zaznaczam iż przyjmowaną tylko w złocie, za dany obiekt która na dzień dzisiejszy wynosi, o ile pamięć mnie nie myli, 50 tysięcy monet ćwierć funtowych w złocie. Ale kogo ja o to pytam. Przecież ktoś tak wspaniały jak pan nie składał by pustych obietnic a tym bardziej pustych podpisów. Proszę o wybaczenie tej chwili zwątpienia, krasnoludzka krew, naprawdę, czasami daje się we znaki - Rufus wciąż powoli wycofywał się w kierunku wyjścia - a skoro to mamy już za sobą, to zaraz zawołam woźnice, wszak taką górę monet to jednak samemu zataszczyć nie zataszczę i życzę miłego dnia i pobytu w naszych skromnych progach. Za chwilkę też przyniosę wszystkie inne stosowne papiery.

    Cóż, smok znał się na biurokracji, zatem Rufus mógł spokojnie wyciągnąć najcięższe działa. Wszak przygotowanie papieru który potwierdzał jego słowa wymagało dosłownie sekund, zdobycie pod nim wiążących podpisów minutę. Kopalnia należała do wszystkich krasnoludów z jego klanu, w tym też, technicznie ujmując, do niego samego, zatem stosowny papier mógł ozdobić i własnym koślawcem, a tak daleko jak sięgała wiedza smoka, mógł być i najwyższym Królem Góry.

  5. Rufus McGrub

     

    Oh, więc to tak? Bezprawne zawłaszczenie terenu? No tak się bawić nie będziemy. Krasnolud zrobił najsmutniejszą minę jaką potrafił, wstał i obróciwszy się na pięcie skierował swoje kroki do wyjścia.

    - Kto by pomyślał, tyle wiedzy, tyle traktatów o mądrości, o wielkości smoczej rasy. A tymczasem nie tylko okazuje się, że jeden z najwspanialszych przedstawicieli to, o zgrozo, włamywacz, to jeszcze zachowuje się jak zwykły rozbójnik. Zniszczenie mienia, przywłaszczenie terenu który od tysiącleci doglądany przez uczciwie pracujący klan wart był swojej ceny w złocie i srebrze. Nie, to zwyczajnie okrutne, żeby dobre imię smoków tak po prostu... - pozwolił by głos teatralnie mu się załamał. Tak, był młody, ale spędził ponad 15 lat czytając wszelakie traktaty dyplomatyczne, zarówno te z królami jak i zwykłymi przydrożnymi bandytami. Jeśli posiadasz rozum, posiadasz też emocje. A jeśli posiadasz emocje, to rzeczy takie jak duma czy chciwość też nie są ci obce. I Rufus uznał, że jedynym jego sposobem wyjścia z tego będzie zwyczajny blef. Krasnolud miał słabe karty, ale uznał, że to nie dłoń jest ważna a umiejętności krupiera.

    - I żeby to jeszcze padło z ust byle rabusia, ale od tak wspaniałego przedstawiciela smoczego rodu? I to jeszcze zanim się przedstawił? Wiem, że my malutcy nie zasługujemy na wiele, o ile na cokolwiek. Ale brak manier? Wielkich poznasz po tym, jak traktują małych, mówili. Nie wierz w bajki o wspaniałości smoków, mówili. Nie wierzyłem, nie chciałem wierzyć w to co mówili. A tu takie rozczarowanie...

    Krasnolud przecierał rękawem prawie nieistniejące łzy w oczach powoli acz miarowo kierując się ku wejściu, albowiem smoczysko mogło poczuć zarówno ukłucie winy, jak i chęć pozbycia się natręta. Wiadomo, nie każdy preferuje siłę argumentu, wybierając argument siły.

  6. Rufus McGrub

     

    Eony, na klejnoty jego przodków, jakież to bydle wielkie było. Rufus nie mógł się nadziwić, choć niejeden magiczny cud już widział w swoim jeszcze krótkim życiu. Ale pierwsze wrażenie powoli ustępowało czemuś innemu. Krasnolud nie rozumiał tego co odczuwał. Swoista mieszanina strachu powoli zastępowana była podziwem i, co musiał przyznać ze zdziwieniem, chęcią zbliżenia się do stwora.  Podania które kiedyś czytał traktowały o smokach jak o półboskich bestiach, czasami rozumnych, czasami nie, lecz zawsze potężnymi. I zawsze, co też nie podobało się krasnoludowi, obraz tych bestii przyćmiewał jakiś klecha tudzież zakuty łeb zgrywający rolę rycerza na lśniącym koniu. Zawsze kiedy Rufus o tym mówił ojcu ten kiwał głową i mówił - taka kolej losu, smoki przegrywają by tworzyć bohaterów.

    Cóż, lepszego planu nie miał, technicznie nawet nie wiedział po co się tu pakował, jak pies goniący za powozem, kiedy już go dogonił, nie wiedział co z tym zrobić.

    - Um, przepraszam, witam - zawołał jak najprzyjaźniej umiał starając też nie podchodzić zbyt blisko. Ba, nawet nie miał żadnej gwarancji że smok go rozumie. Postanowił rozegrać to na spokojnie, co oczywiście skrzydlaty odpowiednik apokalipsy mógł totalnie zignorować. Usiadł na podłodze, powoli, czekając na reakcję. Nie wiedział po prawdzie co mu to da, ale był pewny że jakiekolwiek próby ucieczki skończą się pieczystym. Naturalnie, krasnoludzkim.

  7. Rufus McGrub

    Krasnolud słuchał swoich braci z coraz bardziej rosnącą mieszanką ciekawości i strachu. Smoki były legendami. Owszem, istniały kiedyś, świadczą o tym kości które kiedyś odkopali pewni poszukiwacze, ale ostatniego widziano, no, nigdy. Na brody przodków, jeśli w kopalni naprawdę był smok, to jego wartość mogła by być większa aniżeli całego kruszcu który miesięcznie wydobywali.

    Ale też straty jakie ten mógł teoretycznie wywołać puszczały takowe zarobki z dymem. Trzeba było coś z tym zrobić, ale Rufus wiedział, że jak tylko zacznie przepychać się przez tłum, to dostanie w nos. Był młody, zbyt młody żeby starsi traktowali go poważnie. Chyba że...

    Sprawdził szybko kieszenie. Miał brzydki nawyk trzymania kilku piór do pisania w kieszeniach, bo zwyczajnie nie chciało mu się co chwila wstawać do szafeczki z przyborami kiedy pogrążał się w księgach z rachunkami. A że dzisiejsze sprawunki przerwano mu w połowie i nie czyścił kieszeni, istniała szansa, że nie wszystkie pióra mu się zużyły.

    A plan miał prosty, jeśli takowe pióro znajdzie, to uniesie je wysoko nad głowę i zrobi najrozsądniejszą, ba, nawet szanowaną rzecz pośród swych braci.

    - Przejście dla protokolanta, przejście proszę, trzeba oszacować straty i spisać potrzeby! Przejście proszę!

    Plan może niedoskonały, ale to zawsze jakiś plan.

  8. Rufus McGrub

    Księgi, księgi, więcej ksiąg. Lubił je, szanował je, bowiem dzięki nim naprawdę rozumiał jak wiele jego klan ma do zaoferowania. I jego zadaniem było uporządkowanie ich możliwości. Podzielić je na kolumny, liczny, przydzielić odpowiednim partnerom, wypisać poszczególne kontrakty. Ba, raz nawet ojciec pozwolił mu zastąpić stałego protokolanta na ważnym spotkaniu, co było dla Rufusa wielkim zaszczytem. Życie w górach było przyjemne. Pełne pracy, wyzwań, pełne dobrze spełnionego obowiązku.

    Sprawdzał ostatnie rachunki dla jednego z zarządców w kopalni, kiedy usłyszał przeraźliwy huk. Pierwszą myślą było, jak to u krasnoludów, że któryś ze starszych chodników poddał się naporowi czasu. Ale nie dalej jak kilka dni temu, o ile pamięć go nie myliła, powinna się odbyć ogólna inspekcja. Nie bez powodu ich kopalnie stoją nienaruszone, bowiem jeśli dbasz o skalę, to skała dba o ciebie. Drugą, o wiele bardziej przeraźliwą wizją dla krasnoluda, była możliwość, że ktoś dokopał się tam, gdzie nie powinien. Owszem, prawdziwe miasta buduje się w dół, zaś pobratymcy Rufusa wiedzą jak rozpoznać dobrą i zła skałę, ale już nie takie rzeczy się zdarzały. I zasady klanu McGrub były w tej kwestii jasne.

    Rufus odłożył kałamarz i księgę, podszedł szybkim(jak na krasnoluda) krokiem do szafy stojącej obok drzwi i zarzucił na siebie kaftan, po czym przepasał się liną z kotwiczką. Wyszedł z mieszkania, po czym oceniwszy gdzie podążają większe ilości jego braci, wmieszał się w tłum. Jeśli naprawdę był to zawał, to każda para rąk przyda się do pomocy. I prędzej elfy zaczną budować lepsze kopalnie niż jakiś McGrub odmówi pomocy.

  9. Przypominam o poprawnym tagowaniu tematów w dziale. Brak odpowiednich tagów zakończy się ostrzeżeniem procentowym z tytułu łamania wewnętrznego regulaminu działu. Czas na poprawę - 3 dni.

  10. Z dobrych tytułów mogę polecić Katanagatari - nie za długie a za to ciekawe i łączące kilka ciekawych elementów. Chrono Crusade to też ciekawy tytuł, choć to akurat dla większych wyjadaczy.

  11. Pomysł ciekawy, ale jako Lunarny robię to z poniekąd ciężkim sercem(lub tym co mam zamiast niego).

     

    Poniższy tekst to przerobiona i delikatnie sponifikowana wersja piosenki autorstwa Dan'a Bull'a o tytule Dishonored Rap. Z racji na kilka drastycznych scen nie dam linku do YT, ale łatwo znaleźć - Dan Bull - Dishonored Rap. Polecam.

     

    They shoul left you in that Lunar cell,

    This is Nightmare hell.

    But i've never been a pony to just sleep and dwell,

    On how they set you up,

    Sad joke that you the empress!

    That will for vengeance

    Somewhat similar to your skills: like end but just less.

    Distill the tension,

    Build momentum,

    'til the thrill's tremendous,

    I'm going to bring a world of pain to you

    That's real relentless.

    You feel horrendous in this final living seconds,

    A cold breath on your crown as true Night beckons.

    And shows them in this most fleeting of moments

    That there's no dream

    Your remains are feeding the parasprites rodents.

    Now those close to you are grieving and broken,

    I leave the bereaved with my deepest condolence.

     

    That's one more completed atonement

    Closer to the Nightmare Moon

    My silliest opponent

    She’s a treasonous Caesarless Brutus

    Jesus, she's the evilest elitist Judas

    She is leaving us here dreamless

    I don't believe it's Lupus.

    These streets are heaving with Batponies

    Who are really ruthless.

    The old pony' club in an all-pony school

    That control all our Visions

    The Shadowbolts rule?

     

    I'm after princess Luna

    That smells like tin can tuna

    You need your nappy changing, filly

    My rapping made you silly.

    Dedication

    From a blend of dread and veneration

    Of an assassinating clockwork devastation.

    A declaration

    Of a pony Destination: desolation

    Defamation of your stupid delegation

    Desecration

    Desperation

    A dedication

    To the deprivating

    Deformating

    Depredation of your lunation

    Detonation!

     

    My reputation precedes me

    Like I was in a demonstration at Everfree

    You couldn't easily beat me

    For i will give you no choice

    Believe me, I'm beastly

    I'll even break your puny voice.

     

    Tonight

    I'm bringing my rhyme to life

    As I diss you head on

    Through walls of light

    You heard the king

    As the urchins sing

    My rap solves everything.

     

    No, to tyle, ja dzisiaj spać nie idę xD

  12. 22 minuty temu fallout152 napisał:

    A jakie racjonalne argumenty przemawiają za ukryciem głosujących? Gdyby było ich widać, to każdy mógłby ocenić, czy nie było głosowania na dwa ręce (np. po dużym nasileniu kont z małą lub żadną aktywnością)

    1. Nie ma prywatnych wycieczek między głosującymi za i przeciw.

    2. Ktoś tego pilnuje(tak, widzimy i czuwamy).

     

    Osobiście zagłosowałem za zostawieniem. Osoby nadużywające tej opcji już dostały po łapach, kolejne też dostaną - gwarantuję. A sam system działa dobrze.

    Nie podoba ci się wypowiedź kogoś? Albo ją omijasz, albo dajesz minusa. Nie musisz się rozpisywać dlaczego, choć oczywiście jest to lepsza opcja dla otrzymującego żeby wiedział za co w niego strzelają. Z drugiej strony, jeśli pod czymś masz dużo minusów, od osób których nawet nie znasz, to czasami warto się zastanowić nad tym co piszesz.

    • +1 2
  13. 9 minut temu McKeyPL napisał:

    Dostałem od dobrego ziomka znajomego że nie ma to pisze że nie ma. I nie, nie usuwałem nic ja 

    Zakładam że o treść pierwszego posta idzie?

    Z tego co widzę, ostatnią osobą edytującą byłeś ty, na dodatek ładne półtorej roku temu. W takim przypadku musisz czekać na Deca i/lub Sipera jeśli nie ty edytowałeś cokolwiek, bo tylko oni (być może) mogą coś wyciągnąć z bazy danych.

    A jeśli edycja była z twojego konta robiona no to przykro mi, ale każdy powinien pilnować swojego konta. Zatem pisz do Technicznych, może oni coś tu wskórają.

  14. 1 minutę temu Hi, I'm Uzi, Wanna Play? napisał:

    Co znaczy tag TCB?

    The Clone Bureau - skąd tyś się urwał że nie wiesz takiej prostej rzeczy? ._.

     

    A autora tematu witamy, oby tylko tym razem nagle nie zniknął...

  15. N: Oh ileż to wspomnień, czy to z grą czy z bajkami drużyny RR. Ino trzeba poszukać Dale'a do pary wszak to duo ikoniczne wręcz :D

    A: Jak wyżej, do kompletu, możemy podziwiać kimże ów Chip jest. I to w pełnym popiersiu okazałości.

    S: No to tak, kształty fajne, pierwszy niesławny Monolit, ileż ja się z tymi draniami namęczyłem, specjalnie iż zdawać by się mogło, promieniowanie ich nie tyka. Druga TW, w stylu który oddaje jej wszelakie sprawiedliwości. Trzeci zaś znak jest mi obcy, choć mam wrażenie że gdzieś go kiedyś już widziałem, choć tylko przelotem, to i w pamięci na dłużej nie został.

    U: Stosunkowo świeża osoba - 2-3 miesiące stażu? Rocznik dający powody by chylić kapelusza(ino chyba tylko Dolar starszy tutaj) a i zainteresowania ciekawe. Trzeba kiedyś pogadać, choćby i o pogodzie. Ot tak, dla zabicia Czasu :D

    • +1 1
  16. Ok ludziki, troszkę osób się żaliło na to i owo zatem wystawiam oficjalne ostrzeżenie, które zignorowane zostanie, oczywiście, nagrodzone stosownym %.

    A że tego nie chcemy, to zakładam iż będziecie umieli się dostosować.

     

    1. @Cassidy @Prlixu Jeszcze raz zaczniecie sobie robić osobiste wycieczki w jakiejś zabawie, to zobaczycie ile punktów w regulaminie o nie zahacza. Z uwzględnieniem dział orbitalnych. Nie interesuje mnie kto zaczął i dlaczego, zobaczę wygłupy, zacznę ugniatać Cygnusem.

    2. Spam posty:

    21 godzin temu Ziemowit napisał:

    N: Tłistr

    A: Gif z RD

    S: 6

    U: Całkiem okej, dobry człowiek mimo wszystko

    Wyżej i niżej tego posta macie przykłady jak można z sensem kogoś ocenić. Spoko, nie każdy jest jakimś powieściopisarzem żeby na cześć usera klepać trzytomowe arcydzieło sztuki współczesnej. ALE!

    Takie coś jak tu zacytowane to nawet nie jest szczątkowa opinia. I takie rzeczy będą nagradzane jak zwykły spam. W temacie pojawiały się już liczne ostrzeżenia, co jakiś czas, od różnych opiekunów/moderatorów i przez jakiś czas było dobrze a potem znowu zaczęły się spam posty jakby ktoś chciał sobie trzaskać licznik.

    To ja tylko przypomnę że na terenie offtopu jest on wyłączony.

     

    Powyższy post proszę traktować jako notatkę - nie biorę(chwilowo) udziału w zabawie, zatem możecie odpisać jakby mnie tu nie było(oczywiście biorąc poprawkę na samą treść ostrzeżenia, bo inaczej komuś będzie smutno. Bardzo).

     

    • +1 2
  17. 2 godziny temu Sosna napisał:

    1.Strzelanina

    2. MOBA

    3. Karcianka

    4. Strategia

    5. Sandbox

    6. Wyścigi

    7. Platformówka

    8. Sportowa

    9. Bijatyka

    10.  RPG/MMORPG

    1.Może Combat Arms? Darmowa, można zakładać darmowe pokoje o określonej liczbie graczy więc nie trzeba się będzie martwić o hakerów i spółkę.

    2. Lol jest najbardziej uniwersalnym tutaj, więc chyba nie ma o czym gadać.

    3. HS daje możliwość grania ładnych turniejów z podglądem, ale ma wadę w postaci każdy chętny musi zawczasu zrobić tutorial.

    4. Szachy? xD Ale serio - gdyby się dało jakoś postawić serwer dla gier typu Warcraft 3 albo Red Alert 2 :/

    5. MC ale nie free build. Coś bardziej a la arena, na dole lawa na górze gracze stoją na dircie 16x16x1 i mają diamentowe łopaty. Ostatni stojący wygrywa. Żeby się łopatami nie zatłukli dajcie im diamentowe zbroje i po sprawie :D

    6. http://store.steampowered.com/app/539640/?snr=1_237_querypaginated__103

    7. Pass - nie znam niczego co by się nadawało.

    8. Pass

    9. Pass

    10. Postawić serwer wowa typu WotLK z ustawieniami instant 80, podstawowe ciuchy(albo i nie, zdecydujecie) i dajcie im się zabijać do woli.

×
×
  • Utwórz nowe...