Ja bym powiedział, że ten odcinek mnie zawiódł. O ile pamiętam, storyboard z tym odcinkiem był chyba pierwszym zaprezentowanym materiałem z nadchodzącego sezonu ósmego. Oto bowiem powrót uwielbianej przez wielu Chrysalis. Seronóżka obiecywała zemstę na Starlight Glimmer za odebranie wszystkiego. Mamy iście diaboliczny plan: użycie zaklęcia do stworzenia klonów mane6, by z ich pomocą przejąć elementy harmonii, zemścić się na Glimglam, a ostatecznie zdobyć Władzę Nad Światem™.
Na papierze wszystko brzmi ładnie i pięknie, ale w praktyce... Jest słabo. Przede wszystkim to łażenie po lesie i iście genialny pomysł na kemping w samym sercu Everfree, przy Drzewie Harmonii, jak gdyby Equestria nie posiadała bardziej przyjaznych miejsc. Po drugie: klony. Mamy tutaj powrót do Sezonu Drugiego i spaczonych wizji bohaterek przez Discorda. Mamy więc kłamliwą Applejack, zachłanną Rarity, nielojalną Rainbow Dash, wiecznie znudzoną Pinkie Pie, wredną Fluttershy oraz zołzowatą, wyrachowaną Twilight. Rodzi to oczywiście wiele konfliktów, co w zasadzie doprowadza Chrysalis do szału. To nawet samo w sobie było ciekawe: podwładne królowej, ale mające na tyle własnego charakteru, że cały plan Seronóżki można o kant plota rozbić.
A dodajmy też do tego, że podczas całego odcinku NIE DOCHODZI do spotkania Chrysalis z resztą postaci, cały epizod się tak mijają.
No ale potem wychodzą w las i w różnych okolicznościach przyrody spotykają mane6. I oczywiście bohaterki, które razem przeżyły już niejedno, doświadczyły chaosu ze strony Discorda, nic nawet nie podejrzewają, że coś jest nie tak. Jak wspominał wyżej Cheese, żadna z nich nie podejrzewa podstępu, gdy ich "przyjaciółka" nagle ma blady kolor sierści i jest zachłanna o byle pierdołę, jak z czasów bycia pod wpływem dracoequusa. No i prowadzi to oczywiście do takiego kliszowego momentu, w którym wszystkie się kłócą i żadna nawet nie podejrzewa, że coś jest nie tak. Nawet jak mają moment RIGCzu, historia wymaga, by zaraz o tym "zapomniały" i nie negowały.
Z ciekawych rzeczy z odcinka... Nawiązanie do historii z filmu "127 godzin" podczas historii Kłamliwej AJ, fakt, że zła Twilight cały czas planowała zdradzić Chrysalis... i to, że wykreowana przez władczynię podmieńców klacz... okazała się być od niej silniejsza. Nie mam najmniejszego pojęcia, jak to w ogóle możliwe, że ten rytuał dał taką moc klonowi. A, no i jeszcze reakcja Drzewa Harmonii na skrakowane wersje mane6 - ban na konto