Discord oczywiście musiał coś zgałganić, inaczej nie byłby sobą A że żarty dziwne...? No cóż, to takie żarty dla kumatych. Coś się wydarzyło podczas ich spotkania, coś, co było dla obecnych niezwykle zabawne, acz dla osób postronnych może być zupełnie nieśmieszne xd No i tak właśnie wyglądała Twilight przez cały odcinek.
Ja zaś, podobnie jak wielu obecnych, miałem podobne odczucia co nasza lawendowa jednorożec. Nie rozumiałem, co było aż tak zabawnego w ich dowcipach. No ale cóż, mogę żałować, że mnie nie było, a Twi mogła się nauczyć, że może być troszkę zazdrosna, iż gdzieś nie była
Bob Ross i dowcipy słowne były jednakże całkiem, całkiem xd
A przy okazji, podczas rozmowy o podróży w czasie... - https://derpiboo.ru/1018234
:>