-
Zawartość
46 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Sunbro Dante
-
-
To nie powinno być przypadkiem pegaSis? Mi się wydaje, że to aż tak z ACTA nie jest związane, tylko z tym, że teraz hasbro coraz więcej odcinków na dvd itp. wypuszcza. Podczas s1 tego chyba nie robili, to na youtube im tak bardzo nie przeszkadzało, ale teraz to już chcą ograniczyć jak najbardziej dostęp to darmówek, bo kasy inaczej nie zrobią.
-
Doświadczenie: 4 czy 5 lat prowadzenia i grania w rpg. 2 czy 3 razy udział u krótkich pbf-ach.
Dlaczego Ty?: Dlaczego nie? Chętnych nigdy za dużo, a zawsze to jakaś rozrywka dla mnie i dla was.
Inne realia: Midnight, Forgotten Realms, w sumie praktycznie wszystko (ale z umiarem i do uzgodnienia)
Zady i walety: (sam/a zdecyduj co jest czym)
+często wchodzę na forum
+w tym temacie jakieś doświadczenie już posiadam
+no, ba to ja
+jestem super
+mała ilość motywacji...
+...ale jak już coś zacznę to zwykłem to kończyć
+mam plugin do firefoxa ze słownikiem, więc nie będzie ortografów
+jakie wady?
+skromność
+podejście na luzie
+mam ziomów w administracji
+umiem manipulować ludźmi
Kontakt (mail / gg / aqq / skype): wszystkie z wymienionych. Jako, że mam politykę nie podawać publicznie w internecie swoich kontaktów, aby uniknąć trolli i 12lethich Agnieszek szukających przyjaciół, podam tu tylko 2-go rzędnego maila: [email protected] . Resztę będę mógł podać zainteresowanym na pw
Opowiadanko: Dżizus, ale to zmuła, że trzeba było coś takiego pisać >.<
Ogromne, pięknie zdobione wrota dzieliły ich od ich celu. Czwórka towarzyszy przyszykowała broń. Wiedzieli, że za tam nie czaka ich nic dobrego. Ale to ich nie powstrzyma. Stracili zbyt dużo, żeby się teraz zatrzymać. Kilka ostatnich miesięcy zmieniło życie każdego z nich.
Zaczęło się od zwykłego zlecenia. Kompania eskortująca konwój. Głupi przewóz świecidełek nic więcej. Dzień na koniach, zesztywniałe tyłki i poobcierane spodnie. Obóz ognisko. Piwo. Pieśnie. Rozmowy. I nagle wszystko się zaczęło. Nikt nie był przygotowany. Rzeź. Krew wszędzie. Przeżyło tylko kilku z nas. A potem było już tylko gorzej. Ucieczka na koniach do najbliższego miasta. Desperacka walka o przeżycie. Wtedy przyszedł świt. I nagle cisza. Nic. Dojechaliśmy do miasta. Nasza czwórka.
Zanim zdążyliśmy wypocząć, wyleczyć rany już wiedzieliśmy co musimy zrobić. Oko za oko. Życie za życie. Zemsta. Potem była już tylko walka. Przechodzenie przez kolejne węzły połączeń. Rozprawianie się z kolejnymi pionkami na całej tej szachownicy knowań i intryg. Same śmiecie i małostkowi gracze. Nie mieli honoru. Po tym co zrobili mieli jeszcze czelność błagać o litość. Nie należała im się szybka śmierć. Nie zanim powiedzą dla kogo pracują. Nie przed tym jak wydusimy z nich wszystko co wiedzą. Nie przed tym jak wycierpią tyle co my wycierpieliśmy. Co wycierpieli nasi towarzysze. Nie przed tym zanim będą cierpieć.
Kolejny pionek. Potem znowu. Same śmiecie. Kilka miesięcy minęło zanim trafiliśmy na jakiś trop. Polowanie znów się rozpoczęło. Każdy kolejny był już tylko zwierzyną. Kolejnym ogniwem łańcucha po którym dojdziemy do celu. Każda zadana rana. Każda upuszczona kropla krwi. Każda śmierć. Każda wioska. Nie ważne środki osiągniemy nasz cel.
Tu znajdziemy tego kto to wszystko zaczął. Nic nas nie powstrzyma. Tego kto rozciągną ten łańcuch nienawiści. Skrzydła wrót zaczynają się rozchylać. Tego kto zabił naszych towarzyszy. Ciemność i cisza. Tego, który sprawił tyle cierpienia. W końcu zapalamy pochodnie. Tego, który chciał nasze życie. Odbłysk światła, cztery sylwetki. Tego, którego życie zaraz zakończymy. Lustro. Tego złego.
Co mogę jeszcze dodać. Jeśli mnie wybierzecie to będę mógł zaproponować coś inne niż większość najprawdopodobniej. Trochę mroczniejsze klimaty dla tych znudzonych normalną kucową cukrzycą. Trochę szaleństwa, dla lubiących (nie) poważne sesje. Dla chcących trochę więcej akcji, a także pełniejszego i bliższego zwykłemu rpg doświadczenia, będę mógł zaproponować co jakiś czas 2-3h sesje przez skype (lub coś podobnego) z mechaniką, kostkami i całą tą tradycyjną rpg-ową otoczką.
Słowem głos na mnie to dobry głos i głos mniej na ks. Dyrektora.
@Niklas Nie będąc doszczętnym hipokrytą, nie będę niczego poprawiał ;p. Odniesienie się: ok przecinki to nie moja bajka, tu muszę się przyznać. Z polaka nigdy nie byłem prymusem. "Nie ważne" to też raczej moja wina, aczkolwiek nie często popełniam takie błędy. A to ostatnie mogę z czystym serce zrzucić na pisanie na kompie. Myślisz, że trafiłeś w klawisz a tu zonk. Literówki zdarzają mi się dość często pisząc na kompie, jednak większość udaje mi się wyłapać. Ale jak widać czasem babole zostają.
Oh Me Gee przez samą tą odpowiedź musiałem posta edytować kolejne 3 razy, bo co chwilę nową literówkę znajdywałem.
@Kirara Ok imię poprawione ;p Sorki to było pierwsze jakie przyszło mi do głowy. I wydaje mi się, że takie kiedyś było w tych reklamach o internetowych zboczeńcach. A może to była Kasia. Nie pamiętam.
E to luzik Gelusia już mam kupionego i w kieszeni od dawna ;p
-
znam twój ból ;p myślę sobie pewnie będzie wynik Twi>Shy>Rarity/AJ a tu jeb Twi wyszła jak trzeba, ale nagle nie wiadomo jak dało mi RD i 0 Shy :O (w sumie .... to przez tą noc, czerń i ciemność i kilka innych odp na 100% nie dało mi Shy). Bycie leniem i pomaganie znajomym to chyba jedyne co pasuje u mnie jeśli patrzeć na RD (ale i tak jej nie cierpię ;p).
DA MAGIKZ!! WE GO
I lold. Sorki Luki, ale to chyba inni znajomi. Ja patrząc na ciebie nie dziwię się, że Shy ci nie wyszła i nie wiem czemu jej oczekiwałeś. Rarity też bym się nie spodziewał po tobie (i nie wiem w jaki sposób ci wyszła - przecież nie jesteś fabulous). RD natomiast pasuje pod względem względnej upartości i robienia po swojemu i szybkiego irytowania się (a to u nas fajnie działa - taka samo nakręcająca się spiralka).
Choć w sumie do ciebie nie pasuje szczerze nikt z mane6.
Nie ma [cenzurka], Luki. Jak chcesz coś sobie napisać to napisz własnego posta, jeszcze nikt cię nie zbanował to możesz własne posty pisać. I znam cię z tej strony, z której mi się pokazujesz.
-
http://www.bronyland.com/pony-personality-test/?q=ODEzNHw0NzA3Ng!! I'm f*king amazing, fabulous and crazy. This is madness. Myślisz, że jesteś fajniejszy? Cool story bro. Tylko za dużo Aj mi wyszło, z resztą się zgadzam. Coolness going to go to sleep now.
-
Superultraextrawesomeamazing
Przechwalająca się Dashie to najlepsza Dash.
Edit. w zw. ze wszystkim poniżej:
Trololol, znowu mam inne zdanie niż większość. Odcinek był super ;p (oprócz tego że jak RD mogła przegrać z AJ w sile - wygrywała z nią w hoofwrestling, i jak FS mogła ją w locie wyprzedzić skoro ona ledwo lata. Pinkie to inna kwestia ona po prostu oszukuje, ale to pinkie można jej wybaczyć). Na pohybel z większością ;p [najgorszy odcinek to i tak luna eclipsed]
lol zastanów się nad tym co piszesz. Żaden z wymienionych przez ciebie kuców nie jest nowy.szkoda że Darkwing Pony nie okazała się kimś nowym lub Trixie/Luną/kimś innym ale na szczęście Twilight ratuje jej wizerunek :3
no bo słowo LUB jest ciężkie do zauważenia co nie?
Oglądam i oglądam i tylko coraz bardziej ją lubię ;p Więcej takiej Dash, jej najgorsza strona jest najlepszą ffsOdcinek pokazał najgorszą stronę RD. Chcecie powodu, dla którego za nią nie przepadam? Oglądajcie ten odcinek tak długo, jak długo musicie, by do tego dojść
-
-Piosenka yay, i dużo śpiewania by RD w końcu -HELITANK FTW! nuff said
-
Dziwny odcinek. Raczej dla tej młodszej części bronies. Zawiodłem się, nadal 2 sezon bez żadnej piosenki, a przecież Sweetie belle to taki dobry materiał do zrobienia piosenki. Ale, rodzice Rarity op.
- 1
-
Podsumowanie odcinka: -zawiedziona niewiedzą kuców Twilight -zajefajne wejście Luny -głupio wyglądająca Luna -Głupio gadająca Luna -Luna zostająca klonem celestii -kurczak pinkie (nadal nie rozumiem czemu nie Scoot) -głupio gadająca Luna Moja reakcja na Lunę:
Luna co masz do powiedzenia swoim fanom po tym występie?- 1
-
Soinc Rainnuke i R@p3 time Twilight są teraz o 20% cooler
Dzika magia - Terry (Retm)
w Archiwum RPG
Napisano
Ostatnio coraz więcej czasu spędzałeś zastanawiając się co zrobić ze swoją laską. Była to jedyna rzecz trzymająca twoją magię w ryzach... Przynajmniej tak było do tej pory. Latające same z siebie przedmioty, dziwne reakcje twojego ciała. Wyglądało na to, że magia zaczynała samoistnie uwalniać się z twojej laski.
Kuc stał na dachu budynku. Silny wiatr wprawiał jego pelerynę w ruch. Przez lornetkę obserwował jeden z domów. W końcu drzwi się otworzyły, a na zewnątrz wyszedł biały kuc ubrany w kapelusz i brązowy płaszcz. Róg purpurowego jednorożca zaświecił się, gdy do jego torby pofrunęła lornetka, a na jego głowę nałożył się kapelusz.
-Zacznijmy grę.
Zamknąłeś drzwi do domu i obróciłeś się w stronę pobliskiego miasteczka- Ponyville. Jeśli czegoś nie wymyślisz twoja magia może wyrwać się spod kontroli.