Obejrzane i ocenione.
Kolejne setki ficków, trafiają na płonący stos nieaktualnej literatury, ale i tak daje 11/10. Odcinek bardzo mi się podobał, może nie śmiałem się przy tym tak mocno, jak oglądałem interakcje z Maud i jej drugą połówką w poprzednim odcinku, ale nadal było miło zobaczyć rodzinę Scootaloo. Teraz tylko czekać, aż CMC rozciągnie swoje wpływy na całą Equestrię jak w tym dziele.