Tak. Znam kilka osób, które mogłyby być przykładem takiego stwierdzenia. Nie chodzi mi tu jednak o to, że nie miewają problemów, bo każdy jakieś posiada. Często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jednak są to ludzie, którzy nawet z najgorszych sytuacji wychodzą zwycięsko. U nich nie ma porażek, bo zaraz po nich następują nieoczekiwane sukcesy na innym polu. Natomiast myślę, że sporo zależy również od nastawienia. Wyżej wymienione przeze mnie osoby to ludzie raczej uśmiechnięci i pozytywnie nastawieni do większości spraw - tacy, których mało rzeczy jest w stanie wyprowadzić z równowagi lub załamać. Może to jest klucz do sukcesu?
Czy uważasz, że płacz jest oznaką słabości?