Skocz do zawartości

KougatKnave3

Brony
  • Zawartość

    3487
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez KougatKnave3

  1. Więc wpierw biorę osełkę i ostrzę grot. Wszystko pod odpowiednik kontem. Potem biorę Pastę do Drewna i za pomocą ściereczki poleruje jej kij. Potem na grocie rozprowadzam też specjalną pastę, szczególnie w połączeniu między ostrzem a kijem... strasznie to lubi.
  2. Patelnia... + 1000 do ataku u płci żeńskiej. Więc chodź tutaj na chwilkę, muszę cię trochę przywrócić do stanu takiego w jakim byłaś przed tym wszystkim. Więc biorę jej ulubioną zieloną ściereczkę i inne akcesoria o dbania o drewno i żelazo.
  3. Mrugam... lekko zdejmuje ją z siebie. Lucy... słyszysz mnie? Idziemy do Galaxa powiadomić go o twojej "Przeprowadzce"? Czy wolisz sama to zrobić?
  4. Głaskam ją z uśmiechem. Potem obejmuje Twilight ziewając. - Już wszystko wróciło do normy... - powiedziałem z uśmiechem. Nastepnie zapadam w sen by odpocząć od tego epizodu.
  5. Sprawdzam czy nie mam kłów, czy te kiełki co przed zmienieniem się w wampira. Jeśli dobrze rozumiem... to powinienem móc jeść mięso. Jak tak, to Capo i Ghost też mogą je mieć.
  6. Jaką jeszcze mam moc... bo wyczuwanie to nie tylko. - Lucy postanowiła jednak wrócić - powiedziałem starając się odkryć drugą moc, siła lub szybkość... albo co innego.
  7. - Cześć... jestem wyleczony - powiedziałem z uśmiechem i się do niej przytuliłem. Nareszcie jestem zdrowy... ciekawe co mi zostało. Po przytuleniu, sprawdzam co zostało.
  8. Zanim ona wypowiedziała cokolwiek, ja już zamykałem drzwi i idę do Twilight z bolącymi plecami. SKĄD ONA MA TAKĄ KURWA SIŁĘ! CHYBA MI KOŚCI POŁAMAŁA.
  9. Wstaje z wyraźnie krzywym grzbietem - Nie wiem po kim masz taką siłę - i taki krzywy szłem do Lucy. Kiedyś mi to wybacz... chyba... może... nie wiem czy mi wybaczy.
  10. - Jak usłyszysz to pewnie mnie zlejesz ale... - wskazałem na róg. NASTĘPNIE FORMACJA PANCERNIKA! (Formacje pancernika stosuje się w sytuacjach kiedy na 100% przegrasz walkę)
  11. - Czyli jak rozumiem, wolisz zostać wampirem i żywić się krwią, i unikać słońca a wiem, że lubisz się opalać. Jako wampir będziesz musiała zrezygnować z prawie wszystkiego co robiłaś dotychczas...
  12. - Lucy twierdzi, że tylko tak można nas wyleczyć... a ona nie ma zwykłości kłamać - powiedziałem patrząc jej w oczy. Spodziewałem się takiej odpowiedzi. Trzeba będzie więcej by ją przekonać.
  13. - Pamiętasz jak nas zarażono? Niestety tak samo się leczy, ale u stwora światła... w tym wypadku Lucy - powiedziałem zdenerwowany. Ja swojej córce tego nie zrobię... więc pozostaje Lucy.
  14. - Tak... mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Teraz twoja kolej... i tak samo to będzie... wyglądać - powiedziałem lekko zdenerwowany. MOJA CÓRKA BĘDZIE SIĘ PIEPRZYĆ Z WŁÓCZNIĄ. Nie dziwne to trochę.
  15. - Dobrze... choć nie będzie to łatwe - powiedziałem i idę szukać Lily. Będzie ciężko ją przekonać... nie spodziewam się by na początku ją przekonać do tego pomysłu, ale po paru sugestiach i próbach uda się...
  16. - Matko... ale będzie się musiała zgodzić. Nie chce by piła krew do końca... świata. Co mi pozostało z wampira? - spytałem się. Mam nadzieje, że te zajebiste.
  17. Spoglądam na Deli - Skoro się do mnie uśmiechasz tutaj a nie pod ścianą, to oznacza, że już jestem zdrowy, tak? A co z Lily - spytałem się Lucy. Mam nadzieje, że też już ma to za sobą.
  18. - Coś się zaczyna dziać... kolorowe plamki - powiedziałem przyśpieszając ruchy. Mam nadzieje, że działa... nie chce być wampirem do końca ży... świata.
  19. - Co zostanie? - spytałem się zaskoczony. Jak prędkość, to jestem za... szybciej będę spierdalać przed AJ i Rarity jeśli zaczają się za rogiem z Mackami.
  20. Więc przyśpieszam ruchy powoli dochodząc do wystrzelenia. OBYM NIE MUSIAŁ TEGO ROBIĆ ZA CZĘSTO. - Jakie... będą... Skutki Uboczne? - spytałem się Lucy.
  21. - Aha... Dobrze, już nie mam pytań - powiedziałem i lekko przyśpieszam. Ciekawe jak Lily zareaguje na to, że będzie musiała tak się wyleczyć. Dziewictwa już nie odzyska, więc nie powinno ją dziwić.
  22. - Ale jak? - spytałem się. Seksem, rozumiem... ALE JAKIM KURWA CUDEM JEJ SIĘ TO UDA!? Myślałem, że musi być przeciwna płeć do tego... ja się chyba zastrzelę. Rozpoczynam posuw.
  23. - A Lily? Jak zamierzasz ją wyleczyć? - powiedziałem po czym jak usłyszę odpowiedź wchodzę w nią. Mam nadzieje, że o niej nie zapomniała. Jak tak, to momentalnie przerwę zabawę.
  24. Jeżdzę po jej wejściu kopytem do czasu aż nie rozszerzy się do tego stopnia by mój członek... który wciąż jest powiększony kiedy był we mnie Galax... mógł wejść w nią...
  25. - Dobrze - powiedziałem i zacząłem kopytem jeździć po jej wejściu. Wpierw trzeba je rozszerzyć bym mógł wsadzić tam swój... członek. Ciężko mi zdradzać Twi, nie wiem jak Galax robi to na codzień... no chyba, że są w otwartym związku.
×
×
  • Utwórz nowe...