Posealor zwany Pose

Nogal.

Ban bo może smaczny jesteś... - Marina

Ban bo przesadzasz. Daj jej huga. - Green Timid

Nogiś.

Ban żebyś mógł się rozprawić z polonistką. - Green Timid

Ban bo ja tak chcę. - Green Timid

Ban bo to twoja wina... - Green Timid

Ban bo Posealor skoczył z mostu... - Green Timid

Ban bo po raz dziesiąty jestem banowany za zieleń... Jeszcze raz i naprawdę skoczę z mostu...

Ban bo wszyscy mają pod ogonem to co ja piszę...

Ban bo chcę skoczyć z mostu i nikt się tym nie przejmuje...

Ban bo mam ochotę skoczyć z mostu...

A mnie zastanawia... Czym kryształowe kucyki różnią się od ziemnych? I dlaczego na forum nie ma jeszcze emotek z KK?

Mea culpa. Końcówkę pisałem w kawiarence internetowej i z pośpiechu zapomniałem udostępnić... Ale już naprawiłem swój błąd.

Zapraszam do czytania (i komentowania) części trzeciej.

Następna część będzie jak ją NAPISZĘ! EDIT : Napisanie trzeciej części zajęło mi dwa tygodnie, a ty domagasz się czwartej po sześciu godzinach?!

Obejrzałem uważnie plany na ekranie. Zmarszczyłem brwi i powiedziałem powoli: - Spore to... Jeśli ma służyć do podsłuchu, to pewnie będą mogli szpiegować pół Unii. Skopiuj te dane, pokażemy je Serkowi i on zdecyduje co dalej. Wróciłem po pozostawioną broń. Podnosząc ją nagle przyszło mi do głowy, że Skalpel i Kostek powinni już tu być.

AJ vs King Somber

Część trzecia udostępniona.

Część trzecia będzie... Dzisiaj. A wzmianka nie jest przypadkowa. Mój ojciec pochodzi z Wałbrzycha. Ale przyznam, że sam nie pamiętam gdzie o tym wspominałem... Nie pamiętam tego, co sam pisałem... Epic fail.

A ja nie piszę chaotycznie?!

Ban bo mi bateria w laptopie się wyczerpuje i zaraz mi padnie.

Nie, to nie aluzja do ciebie (chyba, że tego chcesz). Na początku miał się nazywać Krzysztof, ale jakoś nie potrafiłem sobie wyobrazić Celestii mówiącej "Krzysztofie" (to zbyt wiele dla mojej wyobraźni). Więc zmieniłem je na pierwsze, randomowe imię jakie przyszło mi do głowy...

Green odwróciła się tyłem do jednorożca, nawet nie starała się dowiedzieć kim on jest. - Odejdź. Chcę teraz być sama...

Rozluźniłem uchwyt i podszedłem do kolegi. - Wybacz, myślałem że... A nieważne. Co to za plan? I wyłącz tą muzykę, jeszcze kogoś tu zwabisz.