Skocz do zawartości

Linds

Brony
  • Zawartość

    1053
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Wszystko napisane przez Linds

  1. No i w końcu dyskusja zaczyna powoli wracać na właściwy tor. Prób rozwiązania tego w wewnętrznym gronie było. I to wiele. Wiesz Kredke, kilka razy ze mną gadałeś, do tego masz zapewne info o mnie od innych, a inni też czasem przeistoczą fakty (tak jak z tym upiciem się colą. Każdy chętnie powie, że upiłem się samą colą, ale nikt nie doda, że to się stało wtedy, gdy byłem bardzo pijany po planszowej wersji Drinking is Magic ). Więc nie, nie znasz mnie i twierdząc, że szukam atencji, czy rozgłosu, zwłaszcza w tutejszym temacie, jesteś w bardzo wielkim błędzie i masz piękny dowód na to, że mnie nie znasz. Czy robię dramy o byle gówno? Każdy inaczej postrzega pewne rzeczy i dla jednych sprawa A będzie ważna, dla innych to będzie "byle gówno", bo ważniejsza będzie sprawa B. Wszystko zależy od punktu widzenia. To już jest temat na inną dyskusję, do której z resztą potrzebowałbym przykładów. Co do reszty tego cytatu jak najbardziej się zgadzam i pewne próby z tym związane były. Tradycyjnie - na grupie wywołało to shitstormy. Teraz była opcja, żeby przedstawiciele obu stron się pokazali, pogadali na spokojnie i przedstawili swoje punkty widzenia, a potem po uściśnięciu sobie dłoni zwyczajnie odeszli. Na zasadzie "są 2 grupy, spoko, niech będą, a czasem zrobi się coś wspólnie". Pomysł na początku zaakceptowany, później obalony i tradycyjnie - jak to jest w zwyczaju tego lokalnego fandomu - temat zostaje zamieciony pod dywan, niektórzy udają, że problemu nie ma, a teraz tylko czekać, kiedy ta sprawa znów ujrzy światło dzienne z jeszcze większą mocą. Nie, nie zmiana tematu, bo cały czas temat był o gimbazie. Twoje zrezygnowanie z aktywnego udziału w warszawskim fandomie podałem jako przykład negatywnego skutku działań gimbazy. Później jedynie Ravebow wyciągnął odpowiedni fragment z kontekstu i stąd cała ta niepotrzebna dyskusja o twojej osobie. Nie twierdziłem, ani razu, że bronisz gimbazy, jedynie, że najeżdżając w tym temacie na mnie, nie odpowiadasz na główną kwestię, o którą po ataku twoim i Ravebowa regularnie prosiłem, czyli na kwestię gimbazy. Mógłbym spekulować o tym dlaczego i po co, ale to nie ma sensu - koniec końców to, co chciałem udowodnić, zostało udowodnione. Może nie do końca - bo piszesz m.in ogólnie o postępującym debilizmie i dalej atakujesz mnie fałszywymi oskarżeniami mającymi mało pokrycia w rzeczywistości - ale jednak przyznałeś poparcie w kwestii gimbazy.
  2. Warszawskiego. Nie ogólnego. Udzielasz się na FgE (czy tam udzielałeś, nie przeglądam FgE od dawna i jak mi ktoś powiedział, że Ravebow opuścił FgE to byłem zdziwiony, więc nic już w tej kwestii mnie nie zdziwi), na TSie, jak możesz to bywasz na dużych meetach (kwietniowy zeszłoroczny, otwocki, poznański, nie wspominam o krakowskim, bo tu mam już niepewne info, generalnie meety ogólnopolskie, a nie typowo warszawskie), więc no sorry, trudno mi powiedzieć, żebyś się udzielał w fandomie warszawskim lokalnym. Atencja? No tak, jak nie ma się już czego zarzucić to najlepiej zarzucić szukanie atencji. Temat wziął się z poparcia zakazu wstępu dla gimbazy do nowej knajpy i poparciem argumentami, powiedzeniem tego, co musiało być powiedziane. Wierz mi, jak już mam szukać atencji, to mam na to inne sposoby. I przypominam, że sprawa warszawskiej części fandomu jest rozdmuchana jakoś od roku i to nie tylko dzięki mnie (Ba, nawet nie ja to zacząłem. Wyobraź sobie reakcje moje, czy Olqa jak po powiedzeniu skąd przybywamy słyszeliśmy teksty typu "O, przybyli od warszawskiej gimbazy"). Sam Ravebow tutaj pokazał, że o sytuacji w Warszawie wie, bo raz, że śledzi grupę facebookową, a dwa, że często ten temat pojawia się na TeamSpeaku. Sam zauważasz, że na TSie rozmawialiśmy wieki temu - z tej racji, że ja okazjonalnie wbije na TSa (w końcu mój prywatny kanał miał zostać usunięty z tego powodu, ale pokój został przekazany jednemu użytkownikowi za co dziękuję Halogenkowi), można by rzec, że wypadłem z fandomu teamspeakowego - więc tym bardziej nie ja rozdmuchałem sprawę. A przynajmniej nie na TSie, gdzie zaczęła się szerzyć opinia Warszawy opanowanej przez gimbazę. Spójrz na fakty, potem pisz, bo na tę chwilę czynisz mnie jedynym winnym za to, że cała Polska wie o problemach z gimbazą w stolicy. I Kredke przestań się zachowywać, jakbyś nigdy nie marudził na warszawską gimbazę, bo sam na nią marudziłeś nie jeden raz. Co jak co, ale myślałem, że osoba twojego typu będzie umiała spokojnie się do tego przyznać.
  3. Z naszych rozmów na TeamSpeaku. Sam nie jeden raz mówiłeś, że nie chodzisz na meety warszawskie raz z racji pracy, a dwa z powodu gimbazy. Niestety nie mam czym to poprzeć, bo nie nagrywam każdej rozmowy na TSie. Tak jak mówię, jeśli faktycznie piszę bzdurę, to po prostu napisz, jak jest naprawdę, ponieważ na tą chwilę to wygląda mi bardziej na próbę zachowania twarzy, politycznej poprawności.
  4. Ja myślę, że po prostu temat "Sezon IV My Little Human" wystarczyłoby zamknąć i zarchiwizować, albowiem tytuł serialu może być mylący, nawet w wersji proponowanej przez Triste - co jak co, ale wielu ludzi na forum ma problem z czytaniem ze zrozumieniem. Stąd myślę Triste, że zmiana tematu na twoją wersję niczego nie zmieni, dalej znajdą się ludzie uważający, że EqG to IV sezon MLP:FiM. Za to pomysł OneTwo na nowy dział mi się podoba.
  5. Linds

    Equestria Girls

    Ponieważ Hasbro samo to potwierdziło. Było potwierdzane niejeden raz, że film i MLP:FiM to będą 2 osobne byty, że film nie będzie miał wpływu na IV sezon MLP:FiM. Zwłaszcza, że film to spin-off. Stąd sprawa jest dla mnie jasna.
  6. Linds

    Equestria Girls

    Triste, zazwyczaj sprawdza się przynajmniej kilka ostatnich postów, by nie palnąć czegoś, co już zostało powiedziane, albo by nie powielać błędów. Inaczej powstają posty nic nie wnoszące do tematu, będące niczym innym jak spamem, nabijaczem licznika postów, a w przypadku nowego systemu na forum również i nadzieją na dodatkowe plusiki. Niestety, tutaj często albo większość postów tyczy się gier, zabaw, ewentualnie ficów, albo posty dyskusyjne ograniczają się do napisania tego, co zostało powiedziane, bądź do napisania czegoś, z czym nie koniecznie się człowiek zgodzi, ale napisze, bo większość tak uważa. A nóż może zauważy ktoś tamtą dużą czcionkę i się czegoś nauczy...
  7. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Co jest najlepsze w tutejszych tematach o Equestria Girls: * Są 2 tematy o EqG, mimo mojej sugestii dalej nie są połączone i de facto toczą się dwie oddzielne tematy o tym tworze * Masa ludzi pisząc swoje posty powtarza to, co zostało powiedziane więcej, tym samym nie wnosi nic od tematu, albo kopiują innych. I dziwnym trafem co jakiś czas to te osoby piszące wiadome rzeczy na nowo dostają plusy, a osoby dostarczające pierwotnie te informacje zostają olane * Było pisane na forum nie jeden raz, że Equestria Girls to FILM. Potwierdzono to w wielu newsach zagranicznych. Ogłoszono też, że EqG nie będzie miało wpływu na IV sezon. Mimo tego masa ludzi dalej myśli, że Equestria Girls to będzie serial, albo IV sezon MLP:FiM * Dużo ludzi ma reakcję, jakby naprawdę wierzyło, że film jest tworzony z myślą o Bronies i Pegasis podczas, gdy głównym targetem są dalej małe dziewczynki i ich rodzice * Reakcja na obecność pewnego jegomościa. Zamiast poczekać i zobaczyć kto to będzie, zamiast pomyśleć, że może to reinkarnacja Shining Armora, która zostanie jej jednym z bliższych przyjaciół, to już od razu toczy się wielu osobom piana z ust i oskarżenia, że to chłopak Twilight (przyznaję, są na to spore szanse, ale nie jest to jedyna możliwość). A dlaczego mnie to bawi? - Masa z was bawi się w shipowanie OC z Canonem, przykładowo Siper na pewno bawi się w łączenie Twilight z nim. I masa tego typu ludzi pisze, że Twilight nie może mieć chłopaka, bo oni istnieją. I, że to kujonka, zasługuje na kogoś lepszego. Zgoda, poprę argument, że to powielanie schematów, ale to ma na celu zapewne niwelowanie pewnych stereotypów - że duże mięśniaki również bywają fajne i, że kujonki nie koniecznie zasługują na tylko najgorszą partię, bo nie są powszechnie uważane za boginie no i są mądre. Choć fakt, takie działanie jest krzywdzące dla nie-idealnych facetów, którzy często są dużo lepsi od tych przystojnych chamów - Ludzie chcą shipów, domagają się ich, a jak już ekipa spełnia tę prośbę to jest wielki bunt, bo to nie jest tak jak ludzie chcieli. Jedni płaczą, bo chcieli ship Twilight z Dashie, inni Twilight z Trixie, a tu wchodzi chłopak! Hetero! FUJ! Pomijając już fakt, że Hasbro ma własne pomysły, których nie boi się realizować i świadomie odrzuca te pomysły fandomu, które są po prostu durne, albo zbyt dziwne, by je zrealizować ze względu na główny target EqG
  8. Linds

    Equestria Girls

    Triste idąc do kina trzeba zdawać sobie sprawę, że trafi się na takich ludzi i, że całego świata nie zmienisz. Ja tam lubię oglądać filmy w kinach, a ciężko mi oglądać cokolwiek, nawet w domu, nie mając czego chrupać, czy pić. Dlatego to toleruję, o ile ktoś je na spokojnie, a nie ciamka jak najgłośniej. Zaś spoilerowców, czy chwalipiętów no cóż... mam mieszane uczucia. EDIT: I przypominam ludziom, bo niektórzy dalej są najwidoczniej niedoinformowani - już nie będę wytykał palcem kto. EQUESTRIA GIRLS BĘDZIE FILMEM NIE OSOBNYM SERIALEM, CZY IV SEZONEM MLP:FiM!
  9. Ja myślę, że przypominam 2 kucyki - Lunę i Pinkie Pie. Luna, ponieważ: - jestem dość często sam. Obecnie i tak jest lepiej, bo kiedyś pomijając rodzinę i okazjonalnych znajomych, to byłem cały czas sam - lubię bardzo noc - Gamer Luna, a ja dużo lubię grać, to był mój sposób na odstresowanie się i zapomnienie o szarej rzeczywistości - Luna ma donośny głos, tak jak ja, a w niektórych towarzystwach jest dość cicha i patrzy na niektórych ludzi z góry. Ja siedzę cicho na uczelni i często zdarza mi się patrzyć na ludzi z grupy z góry - Mimo starań ciężko jest jej zjednać sobie przyjaciół, u mnie tak jest w przynajmniej kilku kręgach towarzystwa Pinkie Pie, ponieważ: - dzięki fandomowi odkryłem, że generalnie uwielbiam towarzystwo ludzi i przy odpowiednim towarzystwie to jestem niczym Pinkie Pie - wesoły, radosny, zabawny, próbuję zaprzyjaźnić i trzymać się z każdym - Czasem miewam dość dziwne pomysły - Jednakże ja i Pinkie Pie mamy swoje drugie, gorsze strony. Pinkie ma zdołowaną Pinkamenę miewającą schizy - a wedle niektórych członków fandomu również i mordercze. Ja zaś miewam doły i może mi włosy nie opadają jak Pinkamenie, ale miewam wrażenie, że jednak tak jest. Czy miewam schizy? Raczej nie, jedynie czasem jak się wkurzę na życie to... nie ważne. Mordercze? Kiedyś tak, obecnie nie. - Uwielbiam niespodzianki - Nie znoszę bycia okłamywanym i zwodzonym, cenię sobie szczerość (choć to ostatnie to bardziej domena AJ i Twilight chyba) - Zawsze staram się pomóc przyjaciołom, jeśli mogę - Lubię się bawić, korzystać z życia póki mogę - Pinkie Pie zdaje się, że wiodła nieciekawe, smutne życie w rodzinie, potem ma się wrażenie - możliwe, że mylne - że Pinkie Pie po zobaczeniu tęczy i zrobieniu imprezy przeprowadziła się do Ponyville i tam dopiero zaczęła prawdziwe życie, zaczęła z niego korzystać. Podobnie było ze mną - niecałe 20 lat w Tychach wspominam okropnie, niczym życie na smutnej farmie kamieni. Wyprowadziłem się i życie się zmieniło, korzystam z życia ile mogę.
  10. Za to u ciebie najwidoczniej nie wzrosła. Primo - nie skomentuję użycia "Londsa", który de facto jest zarezerwowany tylko dla osób mi bliższych w fandomie. Secondo - tak, nazwałem ciebie "idiotą", bo mnie irytuje niepotrzebne czepianie się, czy wyrywanie fragmentu postu z kontekstu. Takie coś odbieram jako lekceważenie mojej osoby, a co za tym idzie mówiąc to twoimi słowami - nie zostaje zachowany jakikolwiek poziom w stosunku do mnie. Z resztą nie tylko ja odebrałem ten twój ruch jako przesadzony. Terzo - nie odpisałem ci na twoją prośbę o definicję fandomu. Żeby nie było, że to oznaka braku szacunku odpowiem ci na to - od takich kwestii jest pewien osobny temat, w którym się wypowiedziałem. Jeśli tak bardzo ciekawi cię moja definicja fandomu, możesz sobie ją w tamtym temacie odnaleźć i zaznajomić się z nią. Napisałem wtedy dość precyzyjnie. Po prostu swoją akcją udowodniłeś, że istnieją na świecie ludzie, których przez dyskusję trzeba prowadzić za rączkę jak małe dziecko i, że ty się do nich zaliczasz. No i w końcu coś, co wnosi coś konstruktywnego do tematu... Dziękuję. Mimo, że sprawy Warszawy cię rzekomo nie interesują (czemu zaprzecza fakt, że śledzisz sytuację w Bronies Gimbosławie na różne sposoby, co sam zaznaczyłeś teraz) pokazałeś, że to, co się dzieje w fandomie warszawskim ma swoje odbicie gdzieś dalej. Jako, że wiadomo jest, iż jesteś z Zielonej Góry (popraw mnie, jeśli pomyliłem z Jelenią Górą) widać, że sytuacja w fandomie warszawskim ma odbicie na dużym polu. A i jeśli forma tego, co teraz zacytowałem, miała wywołać we mnie jakiekolwiek negatywne odczucia, to coś ci nie wyszło
  11. Wyrwałeś po prostu mój cytat z kontekstu całej dyskusji. Skoro dyskusja toczy się tylko wokół warszawskiego fandomu lokalnego, to chyba jest logicznym, że piszę, że Kredke wycował się z fandomu warszawskiego. EDIT: Jeszcze na poparcie tego, że po prostu brakuje tobie logicznego rozumowania tekstu wrzucam odpowiednie cytaty z tego samego postu, z którego wziąłeś tamtą wzmiankę o Kredke: Już wcześniej w poście zaznaczyłem, że odnoszę się do fandomu warszawskiego, dodatkowo gwiazdki przy wymienianiu rzeczy, które gimbaza spieprzyła świadczą jasno o tym, że wymieniam rzeczy dotyczące fandomu warszawskiego. No, ale skoro tobie trzeba najwyraźniej wszystko tłumaczyć prowadząc za rączkę jak małe dziecko, to proszę bardzo. "KREDKE [KTÓRY Z FANDOMU WARSZAWSKIEGO WYCOFAŁ SIĘ PO ZESZŁOROCZNEJ NOCY MUZEÓW]" Zadowolony? I znów pokazujesz, jak niepotrzebnie się nie odzywasz, bo nie potrafisz odezwać się obiektywnie, tylko od razu wyskakujesz na mnie z atakiem chcąc za wszelką cenę mnie pogrążyć. Masz jakiś do mnie problem? Poczytaj uważnie moje posty. Ja nie próbuję łączyć dwóch grup. Przyznaję, jeszcze przed meetem otwockim chciałem i myślałem nad tym, by znaleźć jakiś sposób na to. Jednakże zrozumiałem to, co napisałem już w kilku moich poprzednich postach - podziały są naturalne i nie da się ich zatrzymać, co najwyżej można zatrzymać walkę grup. Jedynymi osobami, które obecnie mają duży ból tyłka o podziały (tutaj i na grupie FB) to Baleron i Donard. Poczytaj jeszcze raz wszystkie posty, jakie się trafiły w dyskusji, w tym uważnie przeczytaj kilka moich (całe i w sposób zrozumiały, a nie tylko fragmenty tobie pasujące wedle twojego pokręconego toku myślenia), to się dowiesz. Drugi raz tego tłumaczyć nie zamierzam
  12. Z jednej strony masz rację Arpegius. Z drugiej strony przykładowo co - ja nie mam czasu na czytywanie fanficków, albo mało które mnie zaciekawią, ledwo piszę własne. O ile można pogadać o tym raz, czy dwa, to jednak temat sie wyczerpie w końcu. Nie rysuję, bo nie umiem i zapewne większość osób z tych samych powodów nie rysuje. A ci, co rysują to albo nie pojawiają się na meetach, albo pojawiają się okazjonalnie (Sara, Kamila, TimJaw, Kojiro, Tost, Prince, a i Oleq conieco szkicuje). Ravebow... ty naprawdę jesteś idiotą, czy tylko takiego zgrywasz? Cały czas dyskusja jest o lokalnym fandomie warszawskim. Nie o ogólnopolskim, czy o części fandomu polskiego kręcącego się wokół FgE lub TeamSpeaka, które już jakoś od roku nie są centrum polskiego fandomu Bronies & Pegasis. Nie wykluczam Kredke z fandomu polskiego, bo to byłby jawny debilizm z mojej strony. Fakty są jednak takie, że w fandomie lokalnym, warszawskim to Kredke nie ma. No chyba, że mam jakieś nieświeże informacje drogi Kredke, który o ile dobrze pamiętam, po pamiętnej Nocy Muzeum miał największe żale do gimbazy i od tamtego momentu przestał pojawiać się na meetach warszawskich (celowo pomijam kwietniowy z zeszłego roku i otwocki, bo akurat na tych meetach było sporo ludzi spoza Warszawy, więc te fakty niewiele wnoszą do tutejszej dyskusji). Tak, wiem, że zapewne napiszesz mi również o kwestii pracy, ale przed Nocą Muzeum to jakoś potrafiłeś znajdować czas, by się pojawić co jakiś czas w Paradoxie. Choć możliwe, że w tamtym okresie nie pracowałeś, ja tam nie wiem. I żeby nie było. Ja nie mam o to żadnego żalu do ciebie Kredke. Wykorzystałem po prostu te fakty, by poprzeć to, o czym piszę tutaj od kilku postów. W każdym razie. Jeśli aż tak bardzo jestem w błędzie to proszę, przedstaw jak to wszystko wygląda z twojej strony. Masz okazję rozwiać wszelkie niejasności pojawiające się wobec twojej osoby. Sam czasem z tobą pogadam, ale generalnie nie przypominam sobie, bym widział ciebie próbującego zagadać do ludzi z "elity" coś więcej niż "cześć". To raz. A dwa, to jest to właśnie, o czym pisałem wcześniej - osoby ogarnięte typu ty przez to, że są na meetach w towarzystwie nieogarniętej gimbazy często cierpią na tym i są przypisywane automatycznie do gimbazy.
  13. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Kurde, wszyscy tylko podkreślają, że "będzie SS". A może ktoś mógłby wprowadzić nieświadomych, kim ona w ogóle jest? Myślałem na początku, że to jeden z blindbagów, ale jedyne, czego się dowiedziałem to tyle, że to nieprawda : P
  14. Maklak. Wiem, że ty jesteś jednym z najbardziej ogarniętych ludzi w warszawskim fandomie. Wnioskuję, że zapewne wiesz, że gdyby ludzie tam u was nie byli za głośno, to zapewne babka by się was nie przyczepiła. Nie uwierzę w to, że staruszki same z siebie się przyczepiają do wszystkiego, zwłaszcza, że sam miałem sporo z nimi do czynienia i mimo swojego charakteru, czy wyglądu, ochrzanu od ludzi starszych nigdy nie dostałem. Zapewne na jej zdenerwowanie zasłużyli ci, co generowali hałas i nie byli ogarnięci. Szkoda tylko, że przez takie osoby dostaje się potem np. tobie. Widzisz Polonius... Niektóre pomysły nie wypaliły z racji na towarzystwo (np. Ceremonia. Część ludzi zrezygnowała, jak zobaczyła, że dużo gimbazy będzie, inna część ludzi miała już swoje plany), a inne, bo po prostu pewne osoby jak np. ja nie chcą sobie robić przypału na ulicy, zwłaszcza w tak wielkim mieście jak Warszawa (Winter Wrap Up, z resztą tutaj moje zdanie powinieneś znać, bo na wydarzeniu wówczas je wypowiedziałem). Tu muszę stwierdzić obiektywnie Polonius, że pomysły Donarda z ogniskiem, czy pomysły Donardowo-Olqowo-Baleronowe by zrobić jakiś wypad np. nad Wisłę, czy gdzie indziej, są po prostu lepsze, bo bardziej normalne. Oj przepraszam bardzo. Ja kiedyś próbowałem wprowadzić różnorodność na meetach: * A to z Drżyponiakiem zrobiliśmy wypad na poligon i ognisko. Owszem, z granicą wiekową od 18 lat (chyba, że miało się pisemną zgodę od rodziców), ponieważ Drżyponiak znał dobrze las, ale ani on, ani ja nie chcieliśmy odpowiadać za to w razie ktoś zginie * Przez długi czas od października 2011 do mniej więcej luty 2012 namawiałem ludzi, by albo ruszyć na meecie gdzieś na miasto lub od czasu do czasu zmieniać lokal. Ale wszyscy gadali, że nie ma co się ruszać, siedźmy ino w Paradoxie lub w KFC, to już przestałem głowić się nad pomysłami na specjalne meety, zwłaszcza, że ja wówczas będąc nowym w mieście nie za bardzo znałem wszystkie możliwości miasta. Stąd bardzo radośnie powitałem pierwszy pomysł na ognisko na Kabatach (wiem, że wcześniej chyba było na Bródnie, ale wówczas nie mogłem być). Gimbaza = Nieogarniętość Skoro przyznałem się, że sam byłem nieogarnięty, to no cóż - przyznaję się do tego, że gimbusiarzyłem nieco. Czego mnie nauczył fandom Śląski, Wrocławski, Poznański, czy Łódzki? A tego, że podziały zawsze będą. Trudno, by w dużej grupie wszyscy trzymali się razem. Tylko o ile np. w Śląskim fandomie podział przebiegł spokojnie i naturalnie, tak u nas przebiegło to gwałtownie, powodując, że do dziś są o to bóle tyłków przy byle jakiej okazji. Jak chcesz konkretów to proszę bardzo... Kilka dni temu, co był wypad na miasto - wy siedzieliście w okolicy Wawelskiej, potem dołączyłem do was na Pl. Konstytucji. Były takie momenty, że się zastanawiałem co ja właściwie robię, a po minie Krzyświeła odniosłem wrażenie, że i dla niego to za dużo. Albo twoje lub Baleronowe wieczne wywoływanie pseudointeligentnych kłótni na Warszawa Bronies. I co jak co, ale ostatnie zdanie w tym cytacie kierujesz do złej osoby - ja akurat się pojawiam na meecie, jeśli mogę i regularnie obserwuję sytuację. Już bardziej to byś mógł powiedzieć np. bronym z Otwocka, którzy na meecie są okazjonalnie. Chcesz przykładów obecnych? Proszę bardzo - zauważ, że na meetach coraz rzadziej pojawia się np. Oleq, MarkJaw, Pitruź czy Laendasill. Owszem, druga strona nie jest idealna. Powinienem teraz walnąć wall of text, dlaczego druga strona jednak jest lepsza od gimbazy, ale odpuszczę sobię. Potrafisz być inteligentnym, znasz masę faktów, zapewne co nieco sam do kupy to poskładasz. Jestem świadom swoich słabych stron, a często jestem najgłośniejszy z jednej przyczyny, o której pisałem wcześniej - mam donośny głos i dla wielu ludzi czasem powiedzenie przeze mnie coś normalnie równa się z krzykiem. Co dopiero śmiech. Co więcej, w naszej ekipie też nie ma 100% porządku. Zdziwiłbyś się, ile shitstormów było między nami. Tyle, że są to sprawy między nami, więc ich nie wywlekamy na wierzch. Bądźmy szczerzy - wielu z was mówi, że gimbaza ogarnęła się od pewnego czasu głównie dlatego, bo nie ma na meetach pewnych dwóch dziewojek, które utożsamiano najbardziej z gimbazą. A twoje ostatnie zdanie do mnie... Baleron. Weź nie gadaj głupot, bo nie jeden raz na meecie, czy po meecie rozmawialiśmy czasem i bardzo długo. Oprócz tego masz mnie na Facebooku i tutaj na forum. I sam kiedyś przyznałeś, że staram się nie dzielić ludzi na lepszych i gorszych i trzymać w miarę z każdym. Nonsens Baleron. Nie jednokrotnie Donard prezentował swoje pomysły i były akceptowane. Zaś często przy twoich pomysłach sam doprowadzałeś do shitstormów. Przede wszystkim jak się ma pomysł, to trzeba umieć go sprzedać tłumowi. Jak ktoś nie umie, to najlepiej zwalić winę na drugą ekipę i na to, że macie rangę gimbusów. Z resztą przeważnie na ciebie z hejtem rzuca się głównie Oleq. Ale na swoją opinię u niego sam sobie zapracowałeś. Podział na grupy nie zniknął i nie zniknie Baleron. Sam kiedyś w to nie mogłem uwierzyć, ale po zaznajomieniu się z sytuacjami w innych fandomach lokalnych, czy też w innych ogólnie fandomach zrozumiałem - tak się po prostu dzieje. Jedyne, co może zniknąć to walka klas. Ale o to już trudno i nie będę się rozpisywał dlaczego - powody możesz ogarnąć i z tej dyskusji i z ostatniego meetu, m.in i ze swojego zachowania. Jako człowiek nie czujący się częścią elity, a jedynie człowiekiem akceptowanym przez elitę stwierdzam jasno - owszem, wina leży po obu stronach i też elita robi bardzo wiele, by podział utrzymać. Co do mojej obecności na meetach - od czasu do czasu bywam i tu chyba znajdą się osoby, które spokojnie mogłyby to potwierdzić. Często Baleron jest tak, że to ciebie nie ma na meecie, gdy ja jestem, bo ciebie w domu przyhamują. Zaś pomysł przeprowadzenia dyskusji o tym na meecie - to mogłoby być ciekawe. I w sumie byłbym za taką debatą. Pytanie tylko ile osób się na to zgodzi.
  15. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Rany, czy nikt z was nie czyta poprzednich postów w tych tematach? Fabuła była przedstawiana. Twilight ma za zadanie odnaleźć koronę, która zaginęła gdzieś w świecie ludzkim i w ten sposób ma ocalić obydwa światy. TO jest jej misja. Droga powrotu zapewne będzie. Do ludzkiego świata trafia sama Twilight i Spike (widać to przez ułamek sekundy w trailerze). Reszta nie. Po prostu obydwa światy są równoległe, kucyki mają swoje ludzkie... jakby to nazwać... reinkarnacje, ale są to do pewnego stopnia osobne byty. Stąd w ludzkim świecie CMC i Vinyl. Wątpię, by Pinkie Pie mogła niszczyć czwartą ścianę, skoro Twilight nie może używać swojej magii. A teraz, mógłby mi ktoś mniej więcej opisać tą SS? Kim ona jest, skąd się wzięła, o co z nią chodzi?
  16. Lubią serial i gdyby mogły, uczestniczyłyby w fandomie, więc dla mnie to są Pegasis. Tyle, że młodsze.
  17. Zależy o której byliście, bo istnieje możliwość, że dotarliście tam niedługo po tym, jak my wyszliśmy. Nie jest im potrzebna, stąd granica wiekowa została ustalona przez właściciela lokalu. Miejsce to jest dobre, by wybrać się z paczką znajomych (np. tymi, z którymi się człowiek bliżej zna i mają +18 lat), ale nie jest to dobre miejsce na meety całego fandomu. Fandom swoją drogą, paczki znajomych swoją. Zwłaszcza, że tam jest drogo. Już na meetach wielu osobom trudno wydać nawet 5,50 zł na B-Smarta, bo zawsze można się rzucić na kogoś, kto przyniesie frytki i napój. Zgoda, sam do takich osób się zaliczam. Tyle, że ja dość często wydaję kasę w KFC. Wierz mi Vunlinur, znam masę fandomów lokalnych w Polsce. Zastanów się, dlaczego między innymi dość często kursuję na meety w innych miastach? A co do ofensywy na Poloniusa - to fakt. Chociaż nie wiem jak jest z Poloniusem, może akurat u niego przyszła jakiś czas temu pora na ogarnięcie się. Jeśli tak, to super. Wiesz co, mi nie chodzi o sam hałas. W dużym towarzystwie jest głośno, owszem. Ale często jest to hałas od rozmów, śmiechów, a nie od schiz i dziwnych akcji, jakie często gimbaza odwala. Poza tym zwróć uwagę, że ja z natury mam donośny głos i już jestem głośny jak coś normalnie powiem. Spójrzmy z kolei np. na Śląskich Bronies. U nich na meetach jest zazwyczaj ok 20 osób, czasem i więcej. I u nich nie ma aż takiego hałasu, ludzie są generalnie ogarnięci. Nawet tamtejsza gimbaza, która gimbazą jest jedynie z racji wieku (pomijam wątek wojowników zwalczających używki twierdzących, że szisza to narkotyki, oni problem robią jedynie na forum) jest ogarnięta. Powiedzmy wprost - Donard, ty doskonale wiesz, o czym mówię, starasz się jedynie odwrócić kota ogonem. Ciężko mi na to odpowiedzieć, bo właściwie z tamtego okresu posiadam tylko zdjęcia z 1 meetu w Paradoxie, z meetu na poligonie i z meetu kwietniowego. Owszem, bum na gimbazę był głównie po kwietniowym (a właściwie zeszłoroczno-kwietniowym meecie), ale i przed tamtym meetem było trochę gimbazy i duża liczba ludzi nieogarniętych (w tym ja, czy Tost) i też ta nieogarniętość nie pasowała tamtym ludziom. A niektóre dziewczyny początkowo były w fandomie, ale nie spodobało im się to, że na 1 meecie masa ludzi miała w Paradoxie laptopy i nerdziła. Ale fakt faktem, masa osób w fandomie marudzi na gimbazę. I nie mam tu na myśli tylko mnie, czy Poloniusa. Myślisz, że skąd te podziały, czy np. to, że na ostatnim meecie połowa grupy się odcięła? Donard, coraz więcej ludzi żenuje już to, co np. ty i Baleron wyprawiacie na grupie facebookowej. Połowa ekipy się oddzieliła generalnie. Jedynie szkoda, że przez gimbazę cierpi/ą kolejno: * ludzie, którzy są ogarnięci lub w porządku, bo przebywając z gimbazą są przez wielu ludzi kategoryzowani i łączeni z nimi * fandom - wspomniana przeze mnie renoma warszawskich Bronies, problemy ze skołowaniem nowych osób * Osoby postronne typu tamta babcia z KFC, o której pisał Maklak.
  18. Jak to nie wiesz gdzie? Są co najmniej 2 tematy traktujące o Equestria Girls...
  19. Linds

    Equestria Girls

    Primo - znaj różnicę między "dobry", a "lepszy". Secondo - nie łudź się, to tak samo jak z branżą gier - wyjdzie gra kiepska, wiele osób marudzi na pewne rzeczy, ale i tak inwestują swoją kasę w to. Zawsze znajdzie się ktoś, kto zechce na to wyjdzie i nie zdziwię się, jak przynajmniej w USA część Bronych pozwoli Hasbro zarobić na Equestria Girls.
  20. Mam wniosek. Istnieje ten temat: http://mlppolska.pl/watek/5232-sezon-iv-my-little-human/ (Sezon IV - My Little Human?) Oraz ten: http://mlppolska.pl/watek/4343-equestria-girls/ (Equestria Girls). Moja sugestia - skasowanie tego pierwszego wątku. Argumenty: - w obydwóch tematach toczy się dyskusja o Equestria Girls, kiedy mogłoby to się spokojnie odbywać w jednym temacie. Niepotrzebnie dodatkowy temat zasyfia forum - dla niektórych chyba drugi temat służy do nabijania postów, ponieważ perfidnie ignorują temat o Equestria GIrls - Pierwszy temat brzmi, jakby spekulowanie nad tym, czy Equestria Girls to będzie IV sezon MLP. Już od dawna wiadomo, że NIE BĘDZIE. Equestria Girls ma być filmem pełnometrażowym, sezon IV pojawi się swoją drogą. W sumie podobnie można by zrobić z tematami o Tulpie, czy o LD, bo o ile dobrze pamiętam, to istnieją po 2-3 takie tematy...
  21. Linds

    Equestria Girls

    Trailer mnie uspokoił. Te humanizacje są dobre, tylko tradycyjnie wektory, które używa Hasbro do reklamy są kijowe i stąd ta cała niepotrzebna burza! Spójrzcie tylko jakie wektory są używane do pudełek zabawek, czy do książeczek, a jak wyglądają te kucyki w serialu. Podobnie z Equestria Girls. Teraz tym bardziej chętnie czekam na film.
  22. Dla jasności - nie zarywałem do kelnerek, jedynie rozmawiałem z dziewczyną/żoną właściciela, ponieważ prosiła o rady i pomysły do lokalu. Jak ludzie nie wiedzą, co robię, to niech nie bawią się w znawcę Lindsa
  23. Linds

    Sezon IV - My Little Human?

    Myślisz. Ale nie możesz twierdzić bez dowodów, że Hasbro zarabia więcej na serialu, niż na zabawkach. Hasbro przede wszystkim sprzedaje zabawki w wielu miejscach dookoła świata. Owszem, serial służy za reklamę, ale w wielu miejscach zabawki pojawiły się przed pojawieniem się serialu. Warto pamiętać, że Hasbro w raportach patrzy na to, czy ogólnie zarabia na MLP, a nie oddziela kwestii zarobku na serialu od kwestii zarobku na zabawkach.
  24. Wypowiem się na temat lokalu "Level Up". Owszem, jest tam drogo i trzeba uważać, by nie stać się bankrutem. Ale trzeba pamiętać o tym, że knajpa jest nowa (rozpoczęli dopiero przedwczoraj). Lokalizacja jest w Śródmieściu, a tam lokale są drogie, do tego znajdujące się tam sprzęty pobierają dużo prądu, a z czegoś trzeba lokal utrzymywać, bo inaczej nie minie pół roku, a lokal zamkną. Zaś co się tyczy istnienia dolnej granicy wiekowej przy wejściu do lokalu - POPIERAM. Co jak co, ale w warszawskim fandomie nieco gimbusów jest i to nie jedną rzecz nam spieprzyło. * Przez gimbazę pod koniec 2011 roku z fandomu warszawskiego odeszło kilka osób - były to najstarsze osoby w fandomie i pomijając niektóre osoby (Marek, Pan Maik [który był tylko 2-4 razy na meetach], Ariela i Dashie [ci dwoje okazjonalnie są na meetach, bo pracują], Kredke [który z fandomu wycofał się po zeszłorocznej Nocy Muzeów], MarkJaw [Który obecnie funkcjonuje jedynie na TeamSpeaku]) to przed pojawieniem się Arpegiusa, Maklaka, Lanoklaka, czy Krzyświeła byłem najstarszym Bronym i jedynym studentem na warszawskich meetach, co naprawdę do fajnych rzeczy nie należy. Ariel próbował wciągnąć do fandomu swoich kilku znajomych - zobaczyli gimbazę i to, co ona odwalała jeszcze w Paradoxie i zrezygnowali. Dopiero od niedawna przekonują się do Bronych i to tylko do niektórych ludzi, nie do całej grupy. * Raz zrobiono meeta połączonego z Nocą Muzeum i przez to, co odwalała gimbaza to osobom starszym było, aż wstyd. Od tamtego momentu po Polsce krąży opinia, że warszawski fandom to w niektórych wersjach głównie gimbaza, wedle innej wersji tylko gimbaza. Tak, czy siak - nie ma chyba lokalnego fandomu z gorszą opinią. No i od tego czasu w warszawskim fandomie panują podziały, których raczej nie da się już usunąć. * Czy muszę przypominać, że to dzięki gimbazie zaczęto nie lubić Bronies i Pegasis w starym Paradoxie i, że to dzięki gimbazie był wywieszony zakaz wstępu? Lokal "Level Up" ma szansę na sukces - zwłaszcza, że rozmawiałem z właścicielem lokalu, znam jego zdanie na temat ludzi poniżej 18. lat oraz jego pomysły, co do lokalu - i szkoda by było, gdyby gimbaza tam przyleciała i znów wszystko zepsuła. Zwłaszcza, że lokal jest kierowany do osób starszych, ogarniętych i takich, którzy są przy kasie. Jak wspomniał Maklak, tam jest drożej niż w Paradoxie, a już w Paradoxie prawie nikt niczego nie kupował. Lokal musi się z czegoś utrzymywać, więc w razie wparuje gimbaza, która będzie dużo grać, a niczego nie będzie kupować, do tego starsi zobaczą, że jest dużo gimbazy w lokalu i przez to nie zechcą wpadać do lokalu, Level Up straci rację bytu i po prostu upadnie z braku kasy. A byłoby szkoda, bo to jedyne miejsce tego typu w regionie. Najbliższe tego typu miejsce to potem jest w Lublinie, kolejne (ponoć 2) we Wrocławiu.
  25. No, ale w każdym razie rany, nie wszyscy muszą mieć rodzeństwo itd. Dokładanie Fluttershy rodzeństwa to moim zdaniem przeginka już lekka.
×
×
  • Utwórz nowe...