Czego nie lubuje w samym fandomie....ojojo
Pierwszą rażącą rzeczą są...osoby w nim same! Nie chcę nikogo tutaj obrażać, ale pamiętam zalążki fandomu, kiedy to w Polsce pojawiali się pierwsi Bronies. Byli to przeważnie studenci, licealiści którzy w dużym stopniu przyczyniali się do rozwoju fandomu. Z reguły były to osoby związane w jakiś - czasem bardzo duży - sposób z twórczością. Niestety ekspansja kuców stała się zbyt szybka i osoby które nawet nie rozumieją specjalnie, o co chodzi w tych kolorowych patatajacych konikach dołączają do grona Bronies, tylko dlatego, że to stało się modne (Wielki Boom był w chwili pamiętnego Live "świętej trójcy youtube'a", oraz przy pojawieniu się polskiej wersji). W tym momencie kucami są spamowane pierdyrialdy agregatorów typu kwejk czy demotywatory. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że osoby które najczęściej spamują tego typu obazkami, mają z Bronies tyle wspólnego co parówki z mięsem.
Drugą też bolesną dla mnie kwestią, jest straszliwy ból dolnego odcinka układu pokarmowego, kiedy ktoś zrobić coś for fun jak naprzykład OC super-uber-mega w kosmos Alicorna. Nagle wszyscy rzucają w autora mięchem bo "To nie jest z kanonu, a przecież nie wolno dodawać kolejnych Alicornów bo to jest głupie" ~Pewien użytkownik facebooka. No dobra, ale to tylko dla zabawy i to jest OC nie? Niektórzy z broniaków są aż nazbyt gorliwymi broniakami, rzekłbym wręcz, że staje się to niebezpiecznym rodzajem fanatyzmu!
Kolejnym problemem, jest znana w całym wszechświecie internetu tzw. Komercja i "sprzedanie się" - Wiele osób ma problem z tym, że bardziej kreatywni twórcy, za swoją ciężką -nie oszukujmy się - pracy, chcą jakiegoś wynagrodzenia, mniejsze lub większe. Niewiedziec czemu, wielu Bronies uważa, że to co jest w fandomie i robione przez kucykową brać powinno być za darmo, a jeśli takowe nie jest, to autora uznaje się za tzw. "sprzedajną dziwkę" - Takie określenie najczęściej występuje u tej młodszej części fandomu. Ludzie, w innych fandomach (Na przykład Furry) od dawien dawna ludzie po prostu kupują prace od autorów, dając im tym samym możliwość zarobkową na dalsze prace.
Konikiem w tym temacie są Clopy...a właściwie hejt kierowany w ich stronę, przez liczne grono użytkowników.
To jes w ogóle temat bardzo ciężki. Prawda jest taka, że obie strony mają w pewnym sensie racje. Clopy ukazują z reguły miłość zwierzęcą (Mimo wszystko, mimo kultury, mowy itp. to są nadal zwierzęta roślinożerne - parzystokopytne) więc w pewnym stopniu podchodzi to pod zoofilię, zwłaszcza kiedy są to Clopy "Bestiality" (nie jestem pewny, czy dobrze napisałem, poprawcie mnie, jeśli popełniłem błąd) Wtedy jest to miłość między gatunkowa, która JEST niedopuszczalna, nawet jeśli nie przez prawo, to przez samą kulturę.
No dobrze, ale jest też druga strona medalu. Na pierwszy ogień można nadal wykłócać się o wysokość gatunkową kucyków, czy są na równi z ludźmi, czy też nie. NIestety to jest najbardziej, beznadziejny argument jaki jest. Zwarzcie na to, że (to moze zaboleć) kucyki to jednak postacie fikcyjne, które nie występują w prawdziwym świecie. Nie ma nigdzie w kodeksie karnym, że istoty nieprawdziwe nie mogą współżyć z -nota bene- również nieistniejącymi ludźmi. Nieważne czy to w piśmie czy w artach. Clopy są niczym innym jak "erotycznym gatunkiem artystycznym" w tym fandomie, tak jak u mangowców są hentaie a u futer są yiffy. Co do Clopperów - wydaje mi się, że każdy powinien zaiteresować się swoimi narządami rozrodczymi i nie patrzeć przy czym inni ich używają, bo to troszkę niesmaczne i...dziwne?
Kolejną sprawą jest postrzeganie Serialu.
Zauważyłem, że fandom ma olbrzymie problemy przy:
-Alicorn Twilight
-(Trochę mniejsze aczkolwiek) Księżniczka Mi Amore Cadenza i Shining Armor
-Discord (Przy pojawieniu się i po przemianie)
-Sombra
Zauważyłem, że niewidzieć czemu, ale wiele osób, ma straszny problem, kiedy w serialu pojawia się jakaś nowość. W chwili pojawienia się ostatniego odcinka, wszyscy pluli na Twilightcorna za to, że stała się tym czym się stała. Przyznam, że do tej pory nie wiem czemu. Czy ludzie aż tak nie lubią zmian? Hej! Twilight stała się księżniczką do jasnej-ciasnej(tak, tu jest dwuznaczność)! Ci bardziej kreatywni mają teraz pole do popisu! Tyle fantastycznych możliwości jest przy jej pojawieniu się!
Kolejnym aspektem, do którego przejdę, jest ta parka, ktora pojawiła się na samym końcu drugiego sezonu. Przyznam osobiście, że byłem zaskoczony, ale i tak podobał mi się ten motyw, wiele osób przekreśliało wtedy MLP za to, że pojawili się z przysłowiowej "dupy"
DIscord...cóż, tutaj sprawa też wygląda dość ciekawie. Na samym początku ludzie pluli na niego, że nie powinno go być. Potem faktycznie zniknął i ludzie domagali się go z powrotem. Kiedy przeszedł na stronę dobra....no dobrze, to było słabo przemyślane i z pewnością historia powinna się potoczyć z goła nieco inaczej, ale jest to jest - nie powinno się go przekreślać.
Sombra jest postacią...moim zdaniem średnio udaną (on jest bardziej uroczy niż zły, zwłaszcza z tymi ocyskami ). Ludzie wieszają na nim psy z racji tego, że pojawił się na kilka chwil. Wiemy o nim tyle co nic.
Ok, oto rozpisałem się, za co nie lubię fandomu. Całą reszta jest jak najbardziej spoko.