Niektórzy będący na IV Zgorzeleckim już wiedzą, lecz reszcie za bardzo się nie chwaliłem. W lecie, prawdopodobnie podczas wakacji, mogła by być możliwość zorganizowania u mnie meeta połączonego z nocą pod namiotami/gołym niebem (w zależności od pogody), znamy się już więc chyba ufamy sobie na tyle, aby spędzić wspólnie meeta w nocy. Od razu uprzedzam - nic nie obiecuję, bo to moi rodzice i dziadkowie musieli by się na zgodzić, ale muszę poznać Waszą opinię. Ogółem wyglądało by to tak, iż o którejś godzinie spotkali byśmy się w Koźminie (tam mieszkam), gdzie na przygotowanym uprzednio polu rozbili byśmy namioty. Prąd mógł bym w sumie "podciągnąć", może bym ogarnął, ale tego nie jestem pewien. Na pewno było by ognisko, kiełbaski, etc. Na kolejny dzień zakończyli byśmy imprezę. Można by było to podpiąć pod jakiegoś meeta, albo po prostu zrobić osobnego, w sumie to obojętne...
Jedynymi przeszkodami mogą być:
a) Namioty - każdy musiał by mieć swój, chyba, że chce spać pod gołym niebem. Ja mam tylko dwa namioty, jeden dwuosobowy, drugi - cholera wie, ale z sześć wejdzie
b) Dojazd - Koźmin to wioska położona ok. 6,5 km od Zgorzelca. Jeśli ktoś chciał by samochodem przyjechać, to nie było by problemu zostawić go w zagrodzonym miejscu (jeśli by się ktoś o niego bał), tj. bezpośrednio obok domu.
No więc, co Wy na to? Byli byście chętni na takie coś?
EDIT: Zapomniałem napisać, miejsca jest dość, więc zmieścimy się i w 20 i w 30 i w 40 osób ;P
EDIT 19 maja 2013: Czekam na resztę wypowiedzi. Mile widziane są też pomysły. Jeśli będzie dużo osób, to nie będzie prądu, a jeśli mało, to prąd będzie.
EDIT 3:
Bardzo wstępna lista:
1. Gandezz
2. lordek
3. S443556
4. Ralmir
5. mientuma
6. PitPl
7. Pan Neonowaty
8. Fisk Adored
9. Kirasek
10. Xsadi
11. Cygnus