Skocz do zawartości

aTOM

Brony
  • Zawartość

    405
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    3

Posty napisane przez aTOM

  1. Tekst da się opisać najprościej słowami "robić sobie jaja z pogrzebu". Zacna komedia, lekko randomowa miejscami, a że lubię nieco czarniejszy humor, to podpasowała mi idealnie. Tym bardziej nie daruję zgarnięcia mi tego tekstu sprzed nosa  :crazytwi:

    Always look on the bright side of life…

    Padłem już przy oryginale xD Choć jako osobnik lubujący się w adaptacji tłumaczeniowej, sam zastosowałbym tam coś w stylu "Iść, ciągle iść, w stronę słońca...

    Ale za "Totalnego ABS-a" należy ci się pomnik xD

    • +1 1
  2. Zacny pomysł! Jestem jak najbardziej za i już śpieszę w moimi nominacjami:

     

    1. Najlepszy Fanfik: (wybierany spośród zwycięzców w kategoriach 2 i 3): - 

    2.Najlepszy Wielorozdziałowiec: Smocze Łzy, Tościk

    3. Najlepszy Oneshot: Pszczoły, Madeleine

    4. Najlepsze tłumaczenie: Chronomistrzyni, Korodzik

    5. Najlepsze opowiadanie komediowe: Kucyk orła nie pokona, Gandzia&Ghatorr

    6. Najlepsze opowiadanie z tagiem [slice of Life]: Album, Po Prostu Tomek

    7. Najlepsza fabuła: Zegary, Alberich

    8. Najlepsze opisy (styl i jakość): Zegary, Alberich

    9. Najlepiej stworzona postać niekanoniczna: Pie Killer z "Pie Killera", Nicolas Dominique

    10. Najlepiej oddana postać kanoniczna: Applejack, Poszukiwacze Ścieżek, Alberich (co prawda jeszcze nie było rozdziału poświęconego jej, ale póki co choćby pod względem mowy AJ Albericha rządzi)

    11. Najlepsze tłumaczenie nieukończone: Background Pony, Dolar84

    12. Najlepsze opowiadanie nieukończone: Wiedźma, Zodiak

     

    Coś czuję, że pan Alberich będzie obładowany tymi Oskarami niczym Władca Pierścieni xD Zasłużenie zresztą.

  3. Pierwszy odcinek:
    + piosenka... z początku zdała się taka sobie, ale refren całkiem niezły. No i śpiewająca Luna!
    + nawiązanie do Cerberusa sprzed n^2 odcinków!
    + Discord is best alicorn princess. I w ogóle wymiata w tym odcinku jeśli chodzi o gagi i smaczki. Dowiedzieliśmy sie też czegoś nowego o jego zdolnościach, mianowicie potrafi wyczuwać zakłócenia magii.
    + "my turn!" - cała Pinkie xD
    + główny antagonista... miód! Niezły wygląd, wyżera magię, wyżera latawce, wyżera ziemniaki, miesza w głowie nawet Discordowi.
     
    Drugi odcinek:
    + witraż Tireka i Discorda xD Padłem.
    + walka Twilight i Tireka... No tego się nie spodziewałem. Trzy razy tę scenę przewijałem, bo nie mogłem uwierzyć, że twórcy naprawdę zrobili coś takiego. Zwłaszcza początek walki mi się podobał, ucieczka Twi do biblioteki, a zaraz potem jej wysadzenie. BARDZO zacnym smaczkiem było uratowanie Owlicious. Twilight wstaje, rzuca spojrzenie typu: "Rozwalaj se co chcesz, ale wara od moich książek", a potem następuje już czysta rozpierducha. Kosztela, tóż to był Dragon Ball w świecie kucyków!
    + muzyka w tle, zwłaszcza w czasie ww. potyczki - miodzio.
    - wygląd Super Sayajian Main Six był szkaradny.
    - ostatnia piosenka w sezonie... czemu taka krótka?!
    - największy minus: liczyłem, że w którymś momencie pojawi się brat Tireka i pomoże go pokonać.
     
    Podsumowując: byłem mocno zaskoczony całością, przynajmniej tak samo, jak kiedy w odcinku z weselem ukazała się Krysia. Spodziewałem się nowego badassa o poziomie mniej więcej Sombry i tęczowego jebut na koniec. A dostaliśmy prawdziwego ZŁEGO, epicką walkę niczym w jakimś anime i całkiem zgrabnie prowadzony odcinek. Fabuła była rzecz jasna przewidywalna, ale tak zwykle bywa w MLP. Nieścisłości też się pojawiły, np. dlaczego Tirek wiedział o Kredensie, a o Jajogłowej już nie. Dodatkowo, skoro z Tartatu uwolnił się już jakiś czas temu, można by przyjąć, że obmyślał jakiś plan, zbierał siły... tyle że nic takiego nie wynikało z fabuły. Na szczęście do takich nieścisłości w serialu większość osób pewnie zdążyła się przyzwyczaić i nie przeszkadzają one w samym odbiorze.
    • +1 3
  4. Muszę chyba system samooceny znowu przerobić, bo najbardziej chwalą mnie za to, co wg. mnie wyszło mi w całym przekładzie najgorzej  O.o Ale dziękuję za wszystkie komentarze :)

     

    No i te końcowe zupełnie od czapy…

    Nie mogły być inne, w końcu to Pinkie :D Mi osobiście najbardziej podobał się Coltergeist :D


  5. Ścisła końcówka z całą pewnością była najlepszą częścią fica, ale czy samo zakończenie może wynagrodzić nudę, którą serwował nam autor przez większość fica?

    Ścisła końcówka to około 40% wszystkich powodów, dla których przełożyłem tego fika :D

     


    Zalatuję tu trochę Kojotem ze Strusia Pędziwiatra.

    Bądź nieśmiertelnym Elmerem i jego pogonią za Bugsem: "Bądźcie bałdzo, bałdzo cicho..."

  6. Drodzy Lunie ducha winni czytelnicy, oto kolejna translacja mojego autorstwa. Pinkie, jabłka oraz tak suche dowcipy i gagi, że zalecam przed czytaniem zaopatrzyć się w zgrzewkę wody mineralnej “Vytautas”.
     
    autor: The RPGenius
    przekład: aTOM
    korekta/prereading: Zodiak, Jacek, Jet.Wro,
     
    opis: Pinkie Pie ma ochotę na strudel jabłkowy. I Celestia świadkiem, że go zdobędzie!
     

     

    • +1 2
  7. "Rarity, come to the Dark Side, we have ice cream!"

     

    Cały odcinek w jednym zdaniu. Nie wiem czemu, ale scena, w której Rarcia wtranżala lody wywołała u mnie niemałą głupawkę :D

     

    A, no i Octavia się w końcu pojawiła! Choć miałem nadzieję, że spełni się ten kiedyś dawno przepowiadany i będący żartem śpiewajacy duet Rarity i Octavia. Cóż, nie można mieć wszystkiego.

  8. "Malazańska..." poszła dziś w odstawkę, bo oto zobaczyłem nowy rozdział "Poszukiwaczy"!
     
    Za "piekarskie harakiri" powinieneś dostać medal xD
     
    Sporo śmiechu, jak na fik o Pinkie przystało. I chyba pierwszy raz widziałem, aby ktoś nazwał jej Element "Radością", a nie "Śmiechem". W sumie można by tę pierwszą nazwę nawet uznać za trafniejszą. W każdym razie, podobnie jak przedtem w przypadku Rarity, tak i tym razem doskonale oddałeś charakter bohaterki, czyli Pinkie Pie. Jak to mawiają hamerykańce: "you nailed it".
    Fabularnie też idziemy do przodu, troszkę więcej na temat tajemniczego kuca się dowiedzieliśmy, choć mam wrażenie, że dopiero Rainbow albo AJ zdołają wycisknąć z niego nieco więcej informacji :D
    Nawiasem mówiąc - sposób, w jaki mówi twoja AJ zasługuje na osobne brawa.
     

    "Żyję życiem innych… bo na dobrą sprawę nie mam własnego” - to zdanie mnie poruszyło bardziej niż niejeden smutny fik. 
     
    I runa Rarci! To dlatego zakończenie poprzedniego rozdziału było takie... szybkie. Pięknie żeś to wymyślił, panie Alberich, pięknie.

     
    Czekam na kolejny rozdział. Niech moc będzie z tobą.
    • +1 2
  9. Na początek zdanie tygodnia: "Znowu narąbany jak drewno na zimę!"  :yay:
     
    Rozdział bardzo dobry, powiem więcej - wydaje mi się, że chwilowe "zapomnienie" o Chromii wręcz się przysłużyło temu fikowi. Postawa Erynii bardzo przypomina mi pewnego skrzydlatego zabójcę ;) Z kolei Spyline... heh, chyba właśnie poznałem swoją ulubioną postać, oj tak. Lekko ześwirowana dama z ciągotami a'la Dexter... No i sądząc po jej sposobie bycia nie zdziwiłbym się, jakby w linii jej antenatów znalazła się Rarity. Nie wiedzieć też czemu, kilka scen zalatywało mi Gwiezdnymi Wojnami (ot, choćby ćwiczenie magii przez Felicję). No i Brutus... na jego temat nie powiem nic, bo to trzeba samemu przeczytać. Aczkolwiek pozwolę sobie rzucić kilka sugestii (Luno broń, nie nakazuję ci z którejkolwiek korzystać - to twój fik), które nieco lepiej brzmią dla tej postaci wg. mnie:

    1. "Błąd." - Założenie błędne, eksperyment niekompletny.
    2. "Sugestia. Zdać się na Erynię" - elkora mi to przypomina. "Sugerowane zdanie się na Erynię" brzmi IMO ciut lepiej.
    3. "Szansa na śmierć" - Obiekt jeden wysoce niebezpieczny. Śmierć wiedźmy niewykluczona.
    4. "Przy założeniu, że rozwinie się prawidłowo." - Przy założeniu prawidłowego rozwoju.
    5. "Sugestia..." - znowu elkor. "Sugerowane..."

     
    Teraz tylko czekać na więcej, szlachetny panie!
     
    PS. Włącz komentarze, panie Zodiak, gdyż dostrzegłem parę literówek (choćby "prawa" miast "prawda") i nie mogłem zaznaczyć.
    PSS.

     

    I druga bolączka, czyli trzymanie miecza w kopytach.

     

    Prosto z samego serialu: http://www.youtube.com/watch?v=AKd_3fwLrtI

    Co prawda to osioł, a nie kuc, ale kwestia kopyt ta sama. Co do "wsparcia się na łokciach" itp., to faktycznie coś w tym jest. Choć większość czytelników (w tym ja) nie zwraca zbytniej uwagi na takie rzeczy, faktycznie można by je nieco dostosować słownictwem do kucyków.

  10. Jako że zacząłem jakiś czas temu czytać to opowiadanie w oryginale, niniejsza wypowiedź będzie oparta na większej ilości rozdziałów, niźli tylko ten przełożony.
     
    Przede wszystkim - zdumiałem się. Zazwyczaj fiki z Lyrą omijam szerokim łukiem, bo niemal zawsze prędzej czy później pojawiają się tam ludzie. A generalnie nienawidzę klimatów HiE. Toteż nawet nie zerknąłem wcześniej na tego fika. I cóż to był za błąd!
     
    Ciężko opisać jakieś opowiadanie jednym słowem, ale tutaj ciśnie się ono same na klawiaturę - muzyka. Wszechobecna w opisach, stylu, w zachowaniach postaci. Moja dusza melomana poczuła się niezwykle uradowana. Rozdział 1 zaś zmiażdżył większość SoL-i oraz sadów, jakie czytałem. Zaczął się tak niewinie, tak "serialowo" pod pewnymi względami. A tu bach, czwarta strona i od razu dostajemy w twarz wielką enigmą. W dodatku autor świetnie dawkuje informacje na temat tego, co przytrafiło się Lyrze.
     
    Zaś co do tłumaczenia... jakież może być, jeśli nie świetne? Powiem więcej, już znalazłem fragment, który podoba mi się bardziej niż w oryginale, a w dodatku oddaje genialnie całego ducha opowiadania:
    "Czy kiedykolwiek utkwiła ci w głowie piękna melodia, lecz nie wiedziałaś, skąd się wzięła? Ta melodia to ja."
     
    A teraz muszę smutnąć, bo mój terminarz jest tak napięty, że najpewniej nie będe miał okazji dokończyć czytania tego działa jeszcze przez spory czas :fluttercry:
     
    Jeszcze takie wolne przemyślenie co do rozdziału czwartego:

    Rozmowa Pinkie, Rarci i Twilight na początku - no śmiechłem xD Fragment wygląda, jakby wyrwany z Winningverse, dlatego tym bardziej czekam na Dolarowy przekład xD

    • +1 1
  11. Octavia na okładce :octavia: No i choćby człowiek nie chciał, to musi rzucić wszystko i przystąpić do czytania...

    - recenzja Wiedźmy! W końcu, ten fik zasługiwał na szerszy opis.

    - Dolar, ty draniu, czemuś się nie pochwalił, że tłumaczysz "Rozwijanie zdolności"? Choć z drugiej strony, powodzenia z żartami słownymi w dalszych częściach :P

    - tłumaczenie w wykonaniu Solarisa... cudowne. Sama historia przypomina nieco "Atut Spike'a". Pozwolę sobie to skomentować cytatem: "o ty bezecniku."

     

    Na razie tyle, jak znajdę czas, to pewnie jeszcze felietony przeczytam, bo widzę po poprzednich postach, że wywołują chęć dyskusji ;)


  12. Skąd brać kasę... Hmmm... Ja pracuję ^^" Do tego coś czasem sprzedać na allegro/tablicy - coś zbędnego co się tylko "wala pod nogami", a nie jest śmieciem

     

    Stara drukarka, nowa klawiatura, zepsute Sennheisery HD 202 - może ktoś jest chętny? :D

     

    Ja też pracuję, ale po prostu zawsze czułem podziw dla ludzi, którzy bawili się w kolekcjonerstwo czegokolwiek (sam mam to ostatnio z książkami, boję się przejść obok księgarni, żeby czegoś nie kupić). Tak jak napisałem, gdyby nie "prezenty", to najpewniej miałbym co najwyżej ową koszulkę, którą bym się mógł pochwalić.

     

    Ha, może wręcz pomówmy o czymś takim: najfajniejsza/najulubieńsza/najlepszejsza rzecz w waszej kolekcji, którą dostaliście od kogoś?

  13. Z ciekawości przejrzałem temat i nasuwa mi się jedno stwierdzenie: skąd do siana bierzecie na to kasę? Widząc kolekcję ZłegoKrólika szczęka mi opadła. Ja sam mam parę gadżetów, ale niemalże wszystko zostało mi sprezentowane bądź wygrałem na meetach :D Jedyne, co kupiłem sam to koszulka, parę komiksów (bo są tego warte) i płyta Evening Stara (którą zresztą miesiąc potem oddałem na aukcję).
     
    Brak jeszcze jedynie I tomu CRISIS:Equestrii, bo znajoma pożyczyła.
    Jakość zdjęć kartofel, ale taki już urok mojego aparatu :/ Może kiedyś zaktualizuję.

  14. Grali jak grali, lepsze pytanie ile jest osób czytających to opowiadanie po polsku zna w wystarczającym stopniu uniwersum D'n'D, aby dyskutować o tym.

     

    A dyskusji może być sporo, bo autor tylko opiera się na tym systemie, a nie przenosi żywcem na koniolandię. Zaś co do Podmroku... cóż, to crossover z BG1, więc niestety nie ma tam także i mojej ulubionej lokacji (drowy <3). Ale pojawia się kilka postaci z drugiej części "Wrót". Podmrok  może pojawić się w sequelu, którego na razie są napisane trzy rozdziały.

     

    W następnym odcinku pojawi się za to Naskel... to znaczy Appleloosa.

  15. Niezły odcinek - pojawiła się cała główna szóstka, ale nie przyćmiła swoją obecnością Rainbow, wokół której odcinek się kręcił (z wyjątkiem Pinkie - ale ona zawsze kradnie odcinki).
     
    Najlepsze rzeczy z tego odcinka:
    - Rainbow może zmieniać zwykłe chmury w burzowe siłą woli/nastrojem - i kto jest władcą pogody?
    - MC Pinkie in da barn - nie lubię rapu, ale to było epickie xD
    - Rainbow przed testem jak typowy student - "meh, mam czas... jeszcze mnóstwo czasu... nie ma się co ożesztypiórwa, ja tego nie zdam!"
    - ten efekt przewijania filmu
    - Admiral Fairyflight... czy to była Derpy? Co za głos O_o
    - Celestio, Fluttershy wygląda w twoich ciuchach lepiej od ciebie  :yay:
     
    Zastanawia mnie tylko jedno - czy naprawdę WSZYSCY w Ponyville znali historię Wonderbolts poza jedną z ich największych fanek? Z poprzednich odcinków chyba pośrednio wynikało, że Rainbow cośtam wie o WB, a tu nagle zerowy poziom wiedzy.
    • +1 2
  16. + 5 do czadowości za użycie słowa "rojber" :D

     

    Rozdział faktycznie nieco inny... Taka mieszanina dziecinności z... no cóż, z Winningverse :P Autor po raz kolejny nieźle wpasował się w wydarzenia z serialu, lekko je przerabiając pod swoją historię. Wypisywał co zabawniejszych zdań nie będę, bo 1/4 fika bym musiał skopiować. A to seplenienie przy gadaniu ze złamaną szczęką... Świetne. Aż boję się spytać, jak żeś to zrobił  :crazytwi3:

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...