Skocz do zawartości

Spoiler Cat

Brony
  • Zawartość

    1203
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Spoiler Cat

  1. Vandal ma rację, podobnie jak nasz avatar gummy'ego głosuję za podzieleniem pudła na bronies.
  2. Głowa tej z lewej strony wydaje się zbyt kwadratowa... Jeśli wiesz o co chodzi...
  3. Spoiler Cat

    Ogłoszenia !

    Depresja, a raczej chęć rzucenia wszystkiego w kąt, może dopaść każdego... Nie inazej jest w moim przypadku... Postanowiłem zostawić dział, nie przejmować się nim do następnej soboty (09.06) do tego czasu chciałbym, aby działem zajęli się Sliver i Lemuur (tu poproszę o przyznanie mu moda w dziale na ten okres). Dlaczego Lemuur? człowiek jest pełen pomysłów, pozytywnej energii a najważniejsze ma motywację aby się tym zająć... Nie jest to oficjana rezygnacja, ale obietnica odpoczynku. Dla samego siebie... Z poważaniem Avatar Pinkie Pie: Kuoth
  4. Jako, że mnie oficjalnie nie ma to aż zagłosuje... Osobiście dałbym topór Tarrethowi, żeby był czymś niecodziennym... Co do listy... zawyczajnie robiła się zbyt długa, żeby ją wstawiać i aktualizować
  5. Gdybym tylko miał miecz, dałbym sobie radę z tymi orkami bez problemu. Niestety nic nie mam. - Postanowiłem sie przekraść obok nich i udać się na to względnie bezpieczne wzgrórze
  6. Spoiler Cat

    Pograjmy razem!

    Ty za to instant pickujesz bruzera i narzekasz, ze nie ma lepszego supporta... Anyway... może niech reszta się wypowie
  7. Spoiler Cat

    Pograjmy razem!

    Whoa! Czas odkopać ten temat Co powiedzielibyście na stałą godzinę wspólnych gier (dzień i godzina do ustalenia) Chodzi o to, aby raz na jakiś czas zagrać razem, zgrać się etc. etc. Proponuję soboty (rzadko kiedy jestem w Łodzi, więc mnie nie pasuje ) lub niedziele, Godzina? Może 17?
  8. Bez zastanowienia wziąłem klucz do bramy - Dziękuję wam Otworzyłem bramę, kontynuując swą wyprawę po rudę. - Tu może być, najlepiej uważać i szukać jakiejś innej drogi, niz stara kolejka wymian...
  9. To może wyślemy ten procesor pod adres losowej serwerowni... No ale już damy Siperowi Następną zabawką będzie taki tam toporek...
  10. Spoiler Cat

    Nieobecności

    28.05(Poniedziałek) do 01.06 (piątek) jestem na zielonej szkole. Może wpadnę przelotnie, jednak nie będzie to godzina... kilka minut max
  11. Jestem kowalem, który dopiero wyszedł z więzienia, chodzącym za sprawami wyrzutka, okazyjnie szukając rudy.Teraz jestem w drodze do Doliny po rudę. - zamilkłem na chwilę - Orkowie? Co tu te czarty robią? - zapytałem strażników i nie czekając na ich reakcję dodałem - I tak nie mam nic do stracenia...
  12. No Sadolku dostajesz kanapkę! Nie zapomnij szynki Co tam mamy następne *patrzy* Czy to gwoździane łóżko? Niestety nie, to procesor...
  13. Bądź pewny, że nie chcę z tobą walczyć. Jeżeli tak trzeba to idę. - Odwróciłem się i skierowałem swe kroki ku górniczej dolinie - Chędożony Pedro, nie był zbyt bigły w magii, bystry też nigdy nie był. Dlatego pewnie zamiatał komnaty, ale jak to się stało, że taki Pedro został magiem... Górnicza Dolina, tam muszę się teraz udać. Zobaczymy co się tam dzieje...
  14. Kucykowy Cosplay. Gdy dopiero poznawałem fandom, niejednokrotnie trafiałem na paskudne cosplaye naszych idolek, dopiero niedawni znalazłem kilka ciekawych fotek.
  15. No dobrze. Wasze odpowiedzi sa zaprawdę ciekawe i nie obawiałbym się oddać wam Pinkie pod opiekę. Właśnie opieka! Jaką Pinkie jest w/g Was opiekunką, czego powinna się nauczyć, o czym zapomnieć, czy dobrze zajmuje się młodymi?
  16. Spoiler Cat

    Poznajmy się!

    Witam nowych bronies na forum, życzę miłej zabawy. Wybaczcie nieuprzejmość, ale polecam lekturę regulaminu... Arcza głownie do ciebie... sygna...
  17. Właśnie przeczytałem i nie wiem co o tym fiku myśleć... Z jednej strony jest zabawny, losowy w stylu Pinkie... Jednak z drugiej strony ukazuje podatność na nowinki, nawet jeśli nie za dobre... Jedno mi wyjaśnił ten fik, skąd na 4chanie wzięło się Piknaczowe "rape" (takie jak niżej)
  18. Spoiler Cat

    Zapytaj Hulkretha

    Chcesz sie przytulić? Mnie to zawsze uspokaja.
  19. Spoiler Cat

    Pamiętnik Pinkie Pie

    Zamiana Dziś wróciłam do swojej postaci. Jak się cieszę, że wreszcie jestem sobą, a nie jednorożcem. Fajnie było, jednak znacznie łatwiej jest być kucem ziemnym. Zaczęło się dwa dni temu. Nocowałam w Twilight, razem z Dash. Było fajnie, jednak zastała nas burza, bałam się strasznie i nalegałam, żebyśmy poszły wcześniej spać. Nie było to podobne do mnie, uwielbiam imprezy, ale w tej burzy było coś dziwnego, wszystkie to czułyśmy. Gdy położyłyśmy się spać, długo nie mogłam zasnąć. Martwił mnie nastrój burzy, mój zmysł Pinkie mnie ostrzegał przed czymś magicznym, swędziało mnie ucho. Wreszcie zasnęłam, miałam sen w którym Ja, Dash i Twi lewitowałyśmy nad naszymi ciałami. Nie było by w tym nic niezwykłego, gdyby to był sen. Ja i Twilight wiemy jak odróżnić sen od rzeczywistości, to było naprawdę. Po chwili rozmowy coś ściągnęło nas na dół. Zanim się zorientowałyśmy przez okno witał nas wschód słońca. Z początku wszystko wydawało się ok. Wszystkie spałyśmy w osobnych łóżkach, więc nawet nie podejrzewałyśmy co się mogło stać. Uciąłyśmy sobie krótką pogawendkę, chwilę później twilight zasugerowała: - Może coś zjemy? - Z chęcią – ochoczo odpowiedziałyśmy - No to wstajemy – Rzuciłam krótko, po czym żywo wyskoczyłam spod kołdry niczym confetti z mojej imprezowej armaty Po chwili usłyszałam krzyk a po nim słowa Dashie – Jak to się stało, że jesteś mną? – Po tych słowach spojrzałam, na trzecie łóżko, byłam tak Ja! - Jak? Kim ty jesteś i co zrobiłaś z moim ciałem! - Co ty mówisz Twilight? – Powiedziała różowa klacz - Hola hola! Ustalmy coś. W moim ciele jest Pinkie, ja jestem w ciele Rainbow, a Rainbow jest w ciele Pinkie? Co tu się stało? – Powiedziała tęczowogrzywa pegaz Twilight - Na to wygląda… Twilight jak się używa magii? – zapytałam nieśmiało. - Ciężko to wyjaśnić, trzeba się skoncentrować… Mysimy coś wymyślić, co z tym zrobimy? – Zapytała na co dzień lawendowa klacz. - Nie wiem jak wy dziewczyny, ale ja idę coś zjeść – Rzuciła krótko Dash, skoczyła i niezdarnie wylądowała na nogi - Dash ma rację, zjedzmy coś i dopiero pomyślimy co z tym zrobić. Zeszłyśmy do kuchni, Twilight i Dash niezdarnie próbowały poruszać się w inny sposób, niż zwykle, chociaż Dash znacznie lepiej chodziła, niż Twilight latała. Dotarłyśmy na miejsce, Twilight zajrzała do lodówki w której było trochę wczorajszego placka jabłkowego i niedopity cydr. Zapomniała się biedna i zamiast prze lewitować jedzenie patrzyła skupiona na wnętrze lodówki. Spróbowałam czarować, no cóż, jak sądzę było dobrze… na pierwszy raz wręcz znakomicie, ciasto wylądowało na suficie, a cydr poleciał w stronę drzwi… - Musimy obejść się sianem – rzuciła krótko Twilight Po tych słowach bez zbędnego zwlekania udałyśmy się do Applejack. Po drodze Twilight nauczyła się trochę lepiej latać, Dash już doskonale biegała a ja nauczyłam się prostego zaklęcia lewitacji. Na Akrach Słodkich Jabłek spotkałyśmy nie tylko AJ, była tam też Fluttershy i Rarity. - Co was do mnie sprowadza? – zapytała Fluttershy - Was też złapało huh? – Niechętnie zapytała Tęczowa Twilight – Wyjaśnię po krótce, Ja jestem Twilight, Dashie jest w Pinkie a Pinkie jest we mnie, jak to wygląda u was? - Umm… Applejack jest we mnie, a Rarity w AJ – Nieśmiało mówiła Shy w ciele Rarity - Macie coś do jedzenia? Umieram z głodu – Rzuciła szybko Dash - Częstujcie się… Wiecie jak to odkręcić? – Zapytała pastelowa AJ - Jeszcze nie, ale pracujemy nad tym… - Kochana, nie mogę szyć, będąc zwykłym kucem! Musimy to odkręcić jak najszybciej. - Dhobsze – Odpowiedziałam z pełnymi ustami, po sekundzie przełykając siano i poprawiając się – Oki doki loki! Gdy tylko zjadłyśmy, skierowałyśmy swoje kroki do biblioteki w celu znalezienia czegoś na temat naszej zamiany. W drodze do biblioteki okazało się, że Fluttershy ma talent do magii, a AJ świetnie lata. Na miejscu Twilight zawołała Spike’a. - Co tam Dash? – zapytał nieświadomy niczego smok - Nie jestem Dash, jestem Twilight! Nieważne… Zacznij pisać: Droga Celestio, stało się bardzo dziwnego, dziś w nocy razem ze swoimi przyjaciółkami przeszłyśmy zamianę ciał, nie wiem czym było to spowodowane, jednak chcemy z tym się jak najszybciej uporać. Czy wiesz może co to może być, lub czy kiedyś już coś takiego się wydarzyło. Dodatkowo będę wdzięczna, gdybyś przysłała nam odpowiedznie materiały z Canterlot. Twoje wierne uczennice: Twilight Sparkle, Pinkie Pie, Rainbow Dash, Fluttershy, Applejack i Rarity. Bez dalszych rozmów zaczęłyśmy szukać. Ja zajęłam się studiowaniem magii – Może tam coś będzie – pomyślałam. Moją pierwszą przeczytaną książką o magii była „metamorfoza, czyli jak zmienić wygląd” Nie było to, czego szukałyśmy, jednak zdecydowanie to rodzaj magii dla Rarity. Następną była „stare wierzenia i transmutacje” nie wiem czemu rzucili to do jednej beczki, tak się różnią, ale co mi tam… Podobnie jak w pierwszej, tak i w tej nie było nic… Tak mijały godziny, zanim się zorientowałyśmy nadszedł wieczór… Szukałyśmy dalej, gdy przyszedł Spike, przynosząc nam jedzonko. Po chwili, gdy odłożył tacę z jedzeniem wybuchnął zielonym ogniem, z którego zrobił się list. - Moje wierne uczennice, szukałam w bibliotece rozwiązania i jest tylko jedno wyjście. Jedna z was, ta która nie miała wcześniej styczności z rogu ani skrzydeł, ma w sobie zaklęcie, które was odczaruje. Więcej nie udało mi się znaleźć… Moja Twilight, powodzenia! Tego dnia szukałyśmy dalej, a Twilight zastanawiała się co to może znaczyć. Pod wieczór przyszła i powiedziała – Jedyną, która nie miała skrzydeł, ani rogu była Pinkie, jednak coś mi nie pasowało, dlatego nie czytałam wam na głos listu. - Wygląda na to, że jestem kluczykiem… Nie wiem jak wy, ale ja idę spać, może jakoś pomoże… - rzuciłam luźno - Co ty sobie myślisz? Musisz znaleźć to zaklęcie! – Krzyczały wszystkie Poszłam spać, jak zamierzałam. Po chwili położyły się obok mnie moje przyjaciółki. - Przepraszamy, że tak na ciebie krzyczałyśmy, rozumiemy, że jesteś zmęczona, może twój zmysł Pinkie mówi ci coś, czego nie umiesz odczytać… - Dzięki dziewczyny! – Po tych słowach uściskałam je najmocniej jak tylko potrafiłam. Nagle poczułam, jak przez moje ciało przechodzi dziwny dreszcz. Nagle Znowu lewitowałyśmy wszystkie nad grupowym uściskiem. - Udało Ci się Pinkie! Jesteś świetną czarodziejką – powiedziała lawendowa klacz Zanim zdążyłam odpowiedzieć byłyśmy już w swoich ciałach. To były zwariowane dwa dni. Mam nadzieję, że coś takiego już się nie wydarzy.
  20. Nie zamierzam płacić ani przyprowadzać owcy, ponieważ kiedyś już to uczyniełem i pamiętam cię, gdy sprzątałeś kiedyś komnaty nowicjuszy. Jeżeli nie wierzysz mi poproś kogoś, kto jest od dawna magiem ognia - zniesmaczony wyburkałem - Dopiero co wyszedłem z więzienia, nie mam pieniędzy, a w całym Khorinis nie ma rudy, abym mógł zarobić...
  21. Spoiler Cat

    Braeburn

    Jak on się tam dostał bez skrzydeł?!
  22. Dawniej nie uczyliście magii nikogo zza murów klasztoru, nie wiem jak jest teraz... Po tych słowach nadszedł czas a czyny. Pokazałem zaklęcie burzy ognistej, po czym ukazałem znak na nadgarstku. - Teraz mi wierzysz? - Zapytałem z pewnością w głosie.
  23. Pierwszy sezon, czas gdy łykało się odcinki jak tic-taki... Gdy pierwszy raz oglądałem ten sezon nie zwracałem zbytniej uwagi na piosenki. Za wtórym razem dopiero zacząłem się wsłuchiwać i najlepszymi piosenkami (czyt. kilka na miejscu pierwszym) są: "Winter wrap up" "Art of the dress" "Giggle at the ghost(l)ies" "At The Gala"
×
×
  • Utwórz nowe...