Skocz do zawartości

Spoiler Cat

Brony
  • Zawartość

    1203
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Spoiler Cat

  1. Pinkie niestety dziś mi nie pomoże, ciężki dzień miała i śpi. Zatem moje stare PSP dostaje Siewca. Następna zabawka bardzo przypomina Renektona z Lola i zwierzaczka Pinkie tak to dmuchany krokodyl! 1. Klocki - SiewcaYI 2. Grzechotka żyrafa - Kuoth 3. Zestaw małego chemika - Vanadiss, Warmen, Sliver 4. Zestaw Daishō z kominka - Applejuice 5. Rowerek - Vandal 6. Kuchnia - Kirara 7. Pedobear - Vanadiss 8. Kombajn - SiewcaYI 9. Gra "naziopoly" - Avanidius 10. Kredki - Lemuur, Elizabetta 11. Mały majsterkowicz - Xyz 12. Mikser DJ (tudzież deck) - Niklas 13. Klocki magnetyczne - Flutteryay 14. PSP - SiewcaYI 15. Dmuchany krokodyl - ??? Co ja widzę, robimy z Siewcy zabawkarza?
  2. Odcinek mi się poddobał, troszkę lesson zero v2 10/10
  3. Spoiler Cat

    Pinkie Pie odpowiada

    Wreszcie jakieś pytania, raduje mnie to, gdyż dawno nie miałem okazji przelać na papier myśli Pinkie Lemuur pyta: Pinkie, kiedy najbliższa impreza u ciebie i czy mogę się wprosić? xD Najbliższa impreza? Zawsze i wszędzie! Mój głuptasku każdy wie, że moje życie to jedna wielka impreza, nie wliczając czasu gdy opiekuję się dziećmi Państwa Cake. Kiedy możesz wpaść? Zawsze i wszędzie, im nas więcej tym weselej Nasz drogi Ecape ma kilka ciekawych pytań: 1. Gdzie się nauczyłaś tych kombosów? (tzn te całe Twitchy-twitch) 2. Czy twoja armata służy tylko do imprez? Może ma jakieś inne właściwości? 3. Ulubiony typ muzyki? 4. Jakie jest twoje największe marzenie? Moje kombosy są naturalne, nie wiem kiedy je nabyłam, najpewniej to jakieś tajemnicze odruchy nabyte na moich przyjęciach... Nigdy nie wiadomo co jest w ponczu. Moja armata służy głównie do imprez, ale świetnie sprawdza się do numerów kaskaderskich! Bo to raz Rainbow prosiła o pożyczenie armaty... Ulubiony typ muzyki? Cokolwiek do czego dobrze się tańczy i coś co potrafi zamienić żołądek z gardłem miejscami. Uwielbiam house, trance i wszystko inne... Z wyjątkiem dubstepu, to tylko toleruję. Moim największym marzeniem i celem życiowym jest to, żeby każdy kucyk był szczęśliwy. Pytanie od człowieka ukrytego pod nickiem "Mati9319" Czy wystąpiłabyś w specjalnym odcinku "Podróży kulinarnych Roberta Makłowicza", w którym zawitałby do Ponyville w celu zgłębienia tajników pieczenia babeczek? BTW wyobraźcie sobie taki tekst mówiony charakterystycznym głosem pana Roberta, przechodzącego ulicami Ponyville: "Jesteśmy dziś w Ponyville. To malownicze miasteczko, położe w pobliżu lasu Everfree, słynie ze wspaniałych i zróżnicowanych wyrobów bazujących na jabłkach. Pieczę nad tymi kulinarnymi specjałami sprawuje zawsze niezastąpiona Applejack i jej rodzina. Dziś jednak odwiedzimy Pinkie Pie, która pokaże nam, jak piecze się pyszne, uniwersalne babeczki na każdą okazję." Chętnie bym wystąpiła, ale nie jestem najlepszą cukierniczką. Znacznie lepsi są państwo Cake, ja tylko i czasem pomagam podając składniki do wypieków. Chętnie oprowadziłabym go po Ponyville, poznała go z najlepszymi kucharzami tego miasteczka.
  4. Flutteryay dostajesz ekstra paczkę od mojego avatara Tak wysyłamy dwa opakowania klocków magnetycznych Co następne? Coś dla ludzi, którzy długo bez gier nie przeżyją Niedawno coś takiego wyszło do sklepów Tej samej formy ale poprzedniej generacji 1. Klocki - SiewcaYI 2. Grzechotka żyrafa - Kuoth 3. Zestaw małego chemika - Vanadiss, Warmen, Sliver 4. Zestaw Daishō z kominka - Applejuice 5. Rowerek - Vandal 6. Kuchnia - Kirara 7. Pedobear - Vanadiss 8. Kombajn - SiewcaYI 9. Gra "naziopoly" - Avanidius 10. Kredki - Lemuur, Elizabetta 11. Mały majsterkowicz - Xyz 12. Mikser DJ (tudzież deck) - Niklas 13. Klocki magnetyczne - Flutteryay 14. PSP - ???
  5. Ktoś wiśniowy... nie wiem może EmoTacoZ?
  6. Tak myślałem, że Niklas dostanie ten sprzęt No dobrze, idź już mu wyślij a ja poszukam czegoś nowego A może pójdziesz ze mną, znajdziemy coś po drodze Oki Doki Loki Wyszli, doszli na pocztę wysłali i znaleźli to cudo 1. Klocki - SiewcaYI 2. Grzechotka żyrafa - Kuoth 3. Zestaw małego chemika - Vanadiss, Warmen, Sliver 4. Zestaw Daishō z kominka - Applejuice 5. Rowerek - Vandal 6. Kuchnia - Kirara 7. Pedobear - Vanadiss 8. Kombajn - SiewcaYI 9. Gra "naziopoly" - Avanidius 10. Kredki - Lemuur, Elizabetta 11. Mały majsterkowicz - Xyz 12. Mikser DJ (tudzież deck) - Niklas 13. Klocki magnetyczne - ???
  7. Spoiler Cat

    [Zabawa]Znajdź swój sport!

    Żeluś! "A na imprezy idę tak"
  8. Xyziu gratuluję, zostajesz małym majsterkowiczem O tak, będzie miał kto naprawiać ławki w szkołach! Niestety, do tego potrzeba umiejętności stolarskich i metalurgicznych Slotarskich i letamurgicznych? Oj widzę, że znowu zacząłem mówić swoim językiem... dajmy następną zabawkę... Właśnie dostałam paczkę od Vinyl, chciała ofiarować coś swojego do naszej zabawy 1. Klocki - SiewcaYI 2. Grzechotka żyrafa - Kuoth 3. Zestaw małego chemika - Vanadiss, Warmen, Sliver 4. Zestaw Daishō z kominka - Applejuice 5. Rowerek - Vandal 6. Kuchnia - Kirara 7. Pedobear - Vanadiss 8. Kombajn - SiewcaYI 9. Gra "naziopoly" - Avanidius 10. Kredki - Lemuur, Elizabetta 11. Mały majsterkowicz - Xyz 12. Mikser DJ (tudzież deck) - ???
  9. Ale w końcu Fluttershy się odegrała
  10. No młody do pracy! na kredki trzeba zarobic Mówisz jak mój tata... Nie moja wina, że się lenisz głuptasku. No dobrze już... Kredki dla Lemuura i Elizabetty Co następne kolego? Coś o czym marzy każdy początkujący majsterkowicz http://desmond.imageshack.us/Himg546/scaled.php?server=546&filename=sam11761.jpg&res=medium 1. Klocki - SiewcaYI 2. Grzechotka żyrafa - Kuoth 3. Zestaw małego chemika - Vanadiss, Warmen, Sliver 4. Zestaw Daishō z kominka - Applejuice 5. Rowerek - Vandal 6. Kuchnia - Kirara 7. Pedobear - Vanadiss 8. Kombajn - SiewcaYI 9. Gra "naziopoly" - Avanidius 10. Kredki - Lemuur, Elizabetta 11. Mały majsterkowicz - ???
  11. Spoiler Cat

    Poznajmy się!

    cięzko się z tobą nie zgodzić, ale to jest już klasyk, nasz znak rozpoznawczy
  12. Spoiler Cat

    Need more style?

    postać po prawej
  13. Spoiler Cat

    Poznajmy się!

    O tak, dużo nas grających w lola!! Zapraszam do wypowiadania się w odpowiednich tematach i teraz już spokojnie moge wkleić powitanie
  14. Spoiler Cat

    Poznajmy się!

    Cześć Puszek! Można wiedzieć jakie gry cię interesują?
  15. Avanidiusku dostajesz Niemecką grę planszową, wierzę, że ci się spodoba. No dobrze dziś na szybko, następne są kolorowe kredki. 1. Klocki - SiewcaYI 2. Grzechotka żyrafa - Kuoth 3. Zestaw małego chemika - Vanadiss, Warmen, Sliver 4. Zestaw Daishō z kominka - Applejuice 5. Rowerek - Vandal 6. Kuchnia - Kirara 7. Pedobear - Vanadiss 8. Kombajn - SiewcaYI 9. Gra "naziopoly" - Avanidius 10. Kredki - ???
  16. Ale czytałem twój drugi świat, i w pamięci utknęła mi scena sylwestrowa... zapowiada się podobnie... to jest tylko zapowiedź, taki zwiastun, nie traktuj tego dosłownie
  17. Trudno się z tobą nie zgodzić... Czas imprezy!!!!!!! Kto ma jointa niech da jointa, jointa bęc! BANIA u CYGANA!! Rzuć ktoś nutkę
  18. Boże fraq, kolejna clop scena? o czym ty śnisz? 3/4 up
  19. Wszystkie plusy i minusy, które bym wymienił (prawie) zostały wymienione... ogólna ocena 6/10 dlaczego tak słabo? odcinek miał kilka ciekawszych momentów, jednak całością mnie nie porwał... Pinkie Pie lewituje!! OMG OP NEFR!
  20. Spoiler Cat

    Co by tu jeszcze...

    dobierz broń do użytkownika? XD
  21. Spoiler Cat

    Nabór na MG

    Dobra miałem czas w ten weekend, zacząłem ff'a (nie opublikuję całości do czasu gdy nie będzie skończony, korekty też nie przechodził) więc wrzucam go jako historię własną... Nie wiem kiedy opublikuję całość ff'a, jak będę kończył to się za korektorem pokręcę, a narzazie to zwykła opowieść bez zakończenia. Podanie Mieszkam w niewielkiej wsi w okolicy Warszawy. Dni mijały podobnie, praca, pomoc bezdomnym, spotkania z przyjaciółmi i innymi bronies spanie, gdzie nie gdzie czynności były przerywane jedzeniem. Dni mijały, ja popadłem już w rutynę, pomoc potrzebującym nie przynosiła już ciepła w sercu, była to raczej pustka monotonii. Nie umiałem się cieszyć z chwil spędzanych z rodziną, z dziewczyną czy nawet z prostego uśmiechu. Z dnia na dzień czułem jak ucieka ze mnie radość życia, nadal widziałem cel ale stawałem się maszyną zaprogramowaną na bycie miłym. Jest typowy wrześniowy dzień, dzieciaki sąsiadów na podwórku krzyczą, że nie chcą iść do szkoły, za oknem gwar podmiejskiego życia, korki i kosiarki. Do pracy na szczęście mam na 10 więc mogę przeczekać. Idę do łazienki umyć się, ogolić. Następny przystanek kuchnia, czas zrobić coś do jedzenia, zaglądam do lodówki a tu tylko jajka wędlina i cebula, „trzeba przyrządzić jajecznicę” – po czym natychmiast przystąpiłem do przygotowywania potrawy. Po zjedzeniu i ubraniu się miałem jeszcze masę czasu, więc włączyłem komputer aby przejrzeć to co każdy człowiek i każdy brony przegląda. Wiadomości, nic nowego, polska w kryzysie, premier nic nie robi a brat Ś.P Prezydenta Kaczyńskiego rozdrapuje stare rany smoleńska. Na portalu społecznościowym nic nowego, jakieś zaproszenia na imprezy, do grana znajomych i reklamy. Sprawdzając skrzynkę mailową moją uwagę zwrócił jeden list, nie była to ani reklama, ani wiadomość od znajomego, adres był ukryty, nie zważając na nic postanowiłem przeczytać. W treści wiadomości były zawarte słowa „Albercie w krótce odwiedzi cię ktoś niezwykły”, nie przejąłem się nimi specjalnie włączyłem stronę forum bronies. Jak z rana nic nowego nie było, jakieś posty z artami, komentarze do fanficków i informacje o kolejnym śląskim meecie. Spojrzałem na zegarek, była 9:30 czas wychodzić do pracy. Spakowałem plecak i wsiadłem na rower, pojechałem zwykłą trasą. Nie wyglądała ona zwyczajnie, po raz pierwszy widziałem w Polsce kacykową reklamę na bilbordzie. Była na niej Pinkie patrząca wprost na mnie. Zagapiłem się wpadając w latarnię, zebrałem się i szybko pojechałem dalej. Do pracy dotarłem jak zwykle 10 minut przed czasem. Zdążyłem się obmyć i przebrać gdy wchodzi do szatni szef z informacją „Dostajesz awans! Będziesz miał asystentkę, wychodzisz w teren!” Ucieszyła mnie ta informacja bo miałem już dość codziennego uganiania się z komputerami w firmie na przerwach, pomocy z kawą, tęskniłem do powietrza. Gdy kończyłem się przebierać powiedział „masz być gotowy jutro o 8:00, weź samochód. Dziś masz wolne tylko weź swoje rzeczy z biurka”. Ucieszyło mnie to jeszcze bardziej, w końcu kto by pogardził wolnym dniem. Wróciłem do domu, zjadłem coś, przebrałem się i poszedłem do schroniska dla bezdomnych. Dzięki tym ludziom wiem, jak żyje miasto. Większość z nich to alkoholicy jednak było tam kilku byłych nauczycieli, profesorów czy zwykłych uczciwych ludzi których życie skarciło za bezmyślność. Starają się teraz wyjść na prostą, szukają pracy, pracują w wolontariacie czy po prostu nie dają się pokonać życiu. Co dziś na obiad młody?” – z przekomarzaniem w głosie i z uśmiechem na twarzy, zapytał Stefan. To co zwykle, zupa i ziemniaki - Odpowiedziałem uśmiechem, niestety tylko zewnętrznym szczery śmiech zginął we mnie kilka lat temu, gdy było to jeszcze dla mnie świeże. Wziął tacę i poszedł jeść. W porze obiadowej jeszcze kilku takich ludzi się przewinęło koło mnie, na co reakcja była ciągle ta sama, sztuczny uśmiech. Gdy wyszedłem z jadłodajni poszedłem pochwalić się rodzicom, że zostałem awansowany. Wsiadłem w tramwaj i pojechałem, znowu ta dziwna reklama, z tym samym dziwnym tekstem z e-maila. Olałem to i skupiłem się na tym, jakby uczcić awans w gronie przyjaciół. Myślałem „zaproszę ich na weekend popijemy i ich zbronyfikuję”. Z marzeń i weekendzie wybudził mnie nagły rzut do przodu, tramwaj zahamował gwałtownie, motorniczy nie zauważył przystanku. Spojrzałem przez okno i to był mój przystanek. Przeciskałem się przez gąszcz ludzi do wyjścia, udało się, wyszedłem. Rozejrzałem się po okolicy, rzadko bywam u rodziców i nie znam tej okolicy za dobrze. Poszedłem w stronę sklepu, tam skręciłem w prawo i moim oczom ukazał się pięknie odmalowany blok. To ten, teraz tylko która klatka i mieszkanie. Jeżeli mnie pamięć nie myli to było mieszkanie numer 58, zaglądałem od klatki do klatki patrząc na listę numerków z nazwiskami. O trzecia klatka mieszkanie 58. Zadzwoniłem domofonem, drzwi się otworzyły. Wszedłem do mieszkania i ku mojemu zaskoczeniu rodzice nie byli sami, była tam też moja siostra, Klaudia, ze swoim narzeczonym Karolem. Biorą ślub, data ustalona na lipiec. Wszyscy się cieszyli z wyjątkiem mnie, moje życie towarzyskie było na niskim poziomie, trzymałem się jedynie bliskiej grupy przyjaciół i bronies. Na domiar złego dostałem zaproszenie z osobą towarzyszącą, podziękowałem za zaproszenie i sypnąłem krótko, „dostałem awans”. Mama zrobiła mi herbatę jednak nie miałem najmniejszej ochoty siedzieć w tym wesołym towarzystwie. Wróciłem do domu, włączyłem LOL’a zagrałem dwa mecze, oba przegrane. „Tak bywa” pomyślałem. Wstałem od komputera, poszedłem cos zjeść. Zapomniałem, że rano nie było nic do jedzenia więc trzeba było wyjść do sklepu. Na szczęście sklep mam 400 metrów od domu. Poszedłem szybko bo wreszcie miałem czas dla siebie. Kupiłem jakieś czipsy, wędlinę, masło ser, chleb i coś do picia. Wychodząc ze sklepu znowu widziałem ta dziwną reklamę, tym razem było więcej informacji „Odwiedzi cię ktoś niezwykły gdy będziesz oglądał My Little Pony: Friendship is Magic”. Olałem to i beztrosko wróciłem do domu, akurat naszła zjadłem 2 kanapki, usiadłem do komputera i włączyłem swój ulubiony serial. Przez cały odcinek miałem wrażenie, że Pinkie coś od mojej osoby chce, zwracała się do mnie, tylko do mnie. Nie przejąłem się tym do czasu gdy, naszły mnie myśli o tej reklamie, tym e-mailu. Nie miałem siły, dzień był męczący, zasnąłem z jedną ręką na myszce a drugą w paczce czipsów. Nagle coś mnie obudziło, jakieś hałasy z kuchni. Tajemnicza kobieta była u mnie w domu, cały czas się smiała, podskakiwała. -Kim jesteś? – zapytałem niepewnie ze strachem w głosie - Nie wiesz? Głuptasku! Naprawdę mnie nie poznajesz? Dopiero co zasnąłeś przy serialu ze mną – miałem wrażenie, że ta kobieta się ze mnie naśmiewa, chce ze mnie zrobić kompletnego idiotę. W jej głosie było słychać swego rodzaju obłąkanie, radość nieustająca. - Kim jesteś? – zapytałem zdenerwowany - Ty naprawdę mnie nie poznajesz! Zapal światło! Jak kazała tak zrobiłem, troszkę lekkomyślnie postąpiłem ale co zrobić… Światło zajaśniało i moim oczom ukazała się postać o różowych, przypominających watę cukrową, włosach. Miała tatuaż na udzie który przedstawiał 3 balony. Zaczynałem kojarzyć ale to co się chwile potem stało przekroczyło moje oczekiwania. - Dalej mnie nie poznajesz? Spróbujmy tego… - wymówiła kilka dziwnych słow i nastąpiła niezwykła, wręcz magiczna rzecz. Z pięknej kobiety o poważnie kojarzących się cechami, zmieniła się w Pinkie Pie. - To nie możliwe! Skąd? jak? Dlaczego ty? Dlaczego ja? – nie mogłem uwierzyć w to co się stało. Było to czymś niezwykłym, niecodziennym, niemożliwym. - Jutro mamy ciężki dzień, lepiej idźmy już spać młody! W końcu dostałeś awans i masz iść na ósmą do pracy.- mówiła stanowczo - Ale skąd ty wiesz? – nie mogłem uwierzyć, nawet domyślać się skąd Pinkie tyle o mnie wiedziała, że niedawno dziś dostałem awans i jutro mam zmienione godziny pracy - Dowiesz się jutro, gdzie mogłabym się położyć spać? - proszę śpij u mnie na łóżku, ja się prześpię w salonie… Bez zbędnego gadania położyliśmy się spać. Ona poszła na górę do mnie do pokoju, ja zostałem na dole w salonie, gdzie rozłożyłem sobie wersalkę. Wiele myśli kumulowało mi się w gowie, byłem tak zdziwiony, że zasnąłem dopiero po czwartej…
  22. Spoiler Cat

    Need more style?

    Puszka coli. Czyt mordekaiser
×
×
  • Utwórz nowe...