Skocz do zawartości

BiP

Opiekun Działu
  • Zawartość

    9990
  • Rejestracja

  • Wygrane dni

    411

Posty napisane przez BiP

  1. 39 minut temu, Cipher 618 napisał:

    Polska wersja nie jest aż tak bardzo potrzebna. Fabuła jest szczątkowa, nie ma tu złożonego rozwoju postaci, a obowiązkowych dialogów tyle, co kot napłakał. Także warto spróbować. Najwyżej sprzedasz ją komuś (z czym nie będzie problemu)

    To może i dam jej szansę, bo takie Splatoon 3, albo Overwatch na nintendo, też są bez polskiego, a da się to ogarnąć... 

  2. "Gdzie jest Anne Frank"

    Spoiler

     

    Film ten miał swoją premierę w kinie w zeszłym roku, ale jakoś mi umknęła, nie mniej dzisiaj była premiera na HBO i powiem, że powala mnie ten film, super jakość zarówno fabuły, jak i kreski. Unikam spoilerów, dlatego więcej nie napiszę, po za tym, że polecam.

  3. Splatoon 3 Switch

    Splatoon 3 to trzecioosobowa strzelanka, w której gracze kontrolują przypominające humanoidalne ośmiornice stworki, walczące za pomocą kolorowego atramentu. Służy on zarówno do atakowania wrogów, jak i zmieniania właściwości powierzchni na mapach.

     

    Fabuła

    W Splatoon 3 żegnamy znane z poprzednich odsłon miasto Inkopolis i udajemy się do nowego regionu znanego jako Splatlands, w którego centrum znajdziemy metropolię Splatsville. Kampania w Splatoon 3 rozgrywa się pięć lat po wydarzeniach ukazanych w Splatoon 2. Po raz kolejny musimy w niej walczyć z zagrożeniem, jakie stwarzają groźni Octarianie. Obszarem, który przyjdzie nam dość dokładnie zwiedzić, są rozmaite wyspy tworzące wspólnie region Alterna.

     

    Mechanika

    Pod względem mechaniki gra stanowi rozwinięcie pomysłów z wcześniejszych produkcji z cyklu. Otrzymujemy zatem strzelankę, w której akcja ukazana jest z kamery umieszczonej za plecami bohatera. Postacie graczy mogą przełączać się między dwiema formami: humanoidalną lub przypominającą ośmiornicę. W ten pierwszej mogą wystrzeliwać kolorowy atrament za pomocą różnorodnego uzbrojenia, co służy do atakowania przeciwników oraz zamalowywania otoczenia. To ostatnie ma kluczowe znaczenie, gdyż w drugiej formie stworki potrafią pływać po powierzchniach pokrytych atramentem w swojej barwie, nawet po ścianach i sufitach. W ten sposób uzupełniają również „amunicję”. Natomiast pływanie po atramencie wroga powoduje otrzymywanie obrażeń i jest znacznie wolniejsze.

    Zabawę urozmaica system rozwoju, pozwalający odblokować zdolności, bronie i stroje, które wpływają na statystyki postaci.

     

    Moja opinia

    Gra z opisu jak i YT, nie powala jakoś wybitnie, (kogo by jarało malowanie mapy i ewentualne zbijanie innych graczy), ale gra serio wciąga, już pierwszego dnia, tak mnie zaciekawiła, że nawet odpuściłem komputer czy PS5. Rundy trwają po 3 minuty, więc czy wygrywamy, czy przegrywamy, nie nudzą i nie frustrują gdy po raz kolejny przegrywamy, trochę jak w Overwatch. Broni jest tu sporo, a do tego mają różne warianty, a każdy ma unikatowy atak. Jest też sklep z ciuchami, dzięki czemu możemy dowoli zmieniać wygląd naszej postaci, ale prócz samego wyglądu, ubrania dodają bonusy, np mamy więcej farby, lub jesteśmy szybsi. Z moich osobistych minusów, jest tylko to, że gra nie ma polskiego tłumaczenia, ale jest tak prosta w działaniu, że szybko się człowiek uczy co gdzie jest i co robi.  Póki co, to gra mi się rewelacyjnie, nie wiem co się stanie jak odblokuję każdą broń, czy nie zacznie nużyć, ale jak na razie ok 250 zł nie żałuję tej kasy na tę grę. 

    • +1 2
  4. 6 godzin temu, Cipher 618 napisał:

    The Last of Us (odc 1)

     

    Obawiałem się, że HBO nie podoła zadaniu, ale myliłem się. Ten serial to DLA MNIE ekranizacja idealna:

     

    + Ellie - idealna

    + Joel - idealny

    + Klimat - idealny

    + Emocje - wgniatają w fotel (mimo, że znam już fabułę)

     

    Oczywiście nie zabrakło zmian, ale nikt tu nie wymyślał koła na nowo. Zmieniono chociażby początkową motywację Joela i Tess (jest bardziej przyziemna i osobista), czy to jak doszło do spotkania Joela i Ellie. Część scen i dialogów to dosłownie 1:1 z gry, co jest świetnym ukłonem w stronę graczy. Dla takich seriali jak ten (czy Czarnobyl) warto wykupić HBO Max :)

    Widziałem ten film dzisiaj w nocy i... Ogólnie nie był zły, ale emocji z gry nie przebije. W grze to my braliśmy udział w akcji, tutaj jesteśmy tylko widzami, bez jakiejkolwiek integracji. Do tego ja oglądałem z lektorem, natomiast grałem z dubbingiem, a wiadomo że lektor nie oddaje jakichkolwiek emocji, plus ten sam głos dla każdej postaci skutecznie psuł klimat, immersję, a także nie było już tych emocji co w grze. No raczej obejrzę cały ten serial, ale póki co efektu "wow to jest genialne" u mnie nie było.

  5. 1 godzinę temu, Cipher 618 napisał:

    Sonic 2: Szybki Jak Błyskawica

     

    Kontynuacja jednej z najlepszych ekranizacji gier jest jeszcze lepsza od jedynki. Tym razem Sonic łączy siły z "liskiem" Tailsem aby wspólnie pokonać dr. Eggmana oraz Knuckles'a (typowy niezbyt ogarnięty "mięśniak"). Fabuła jest przewidywalna do bólu? Jasne, że tak. Zabawna? No, ba... Warto to obejrzeć? A pewnie, że tak. Film dostępny jest na HBO Max.

    Byłem na tym w kinie, plus leci to też na HBO, jak dla mnie film był ok, podobnie jak jedynka, ale ja nigdy nie byłem jakimś mega fanem Sonica, czy to gier, czy filmów, albo seriali animowanych, to jednak oba filmy mi się podobały, najlepiej wyszedł tutaj główny zły Egman, czyli Jimm Carrey. Ciekawe czy powstanie trzecia część, bo brakuje tutaj jeszcze kilka postaci z trzódki Sonica jak np Rose, czy ta nietoperzyca.

  6. Obejrzałem jakiś czas temu "Avatar Istota Wody" i moim zdaniem wyszło lepiej niż pierwsza część. Chodzi mi o fabułę, nie o efekty specjalne, bo te były na równym poziomie. Oczywiście druga część, jak to zwykle bywa, pojawiają się nowe postacie, a konkretnie dzieci głównych bohaterów z poprzedniej części, jak i nowi wrogowie, ale nie do końca tacy nowi, bo są to "klony" starych, ale w ciałach avatarów, czyli już nie są ludźmi. Jest sporo nawiązań do poprzedniej części, więc warto najpierw ją obejrzeć, prze kontynuacją. Poznajemy w tym filmie nową rasę avatarów, mieszkających na wybrzeżu. Ogólnie film podobał mi się i na pewno dołączy do kolekcji moich filmów na DVD, polecam każdemu, ponieważ akcja filmu już nie opiera się tylko na tym, że ci "źli" czyli ludzie dążą do walki z tubylcami, ale jest tu masa innych wątków. Główny antagonista już nie ma za zadanie wytępienia mieszkańców Pandory, ale przedewszystkim zabić głównego bohatera i jego rodzinę, za jego zdradę z jedynki, a do tego jeszcze dochodzą wątki ich dzieci, które muszą nauczyć się żyć w nowym środowisku i między nowym plemieniem.

×
×
  • Utwórz nowe...