Skocz do zawartości

Mrs.Octavia

Brony
  • Zawartość

    1558
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    4

Posty napisane przez Mrs.Octavia

  1. Meh, cóż.

    -W domu w którym się znajduje nie mają prawa być niedomknięte szafki, wyczuwam to z drugiego pokoju [zawsze działa!], nawet milimetra nie odpuszczę. Wyjątkiem jest jak się nie domyka przez coś, np. ubranie, wtedy nie chce mi się wpychać.

    -Nie interesują mnie rzeczy mało ważne, jak ktoś się mnie pyta "Ej, co była w szkole", to mówię "nic" nie dlatego, że nie chce powiedzieć, po prostu nie słucham ich :ming:

    -Lubie muzykę folkową.

    -Nie lubie zwierząt, a przynajmniej 98%. Bardzo rzadko mówię do mojego psa po imieniu, a moich szczurów [nawet mojego ukochanego, chociaż to była chamska kupa] w ogóle nie przeżywałam.

    -Jestem bardzo samolubna. Nie obchodzi mnie to, że dzieci w Arfyce głodują, że psy cierpią, że ktoś umarł, ale jak mi bułkę zabrali to ryczałam jak małe dziecko. I rzadko się z kimkolwiek dziele, a jak bierze za dużo, to mam ochotę go uderzyć.

    -Jak jestem sama w domu, to gadam sama do siebie, przemyślenia i takie tam. W sumie nie byłoby w tym niczego dziwnego, tylko, że ja rozmawiam ze sobą po angielsku, zawsze.

    -Nie lubie się opalać, nie założę krótkich spodni, nawet jak są trochę powyżej kostki, to już czuję się nie komfortowo. Bluzki zawsze szerokie, długie i z krótkim rękawem, z długim nie ubieram już od... co najmniej 5 lat.

    -Gardzę państwami znajdującymi się przy morzu Śródziemnym, Latino i krajami arabskimi. Są straszne, ohydne, brutalne i brzydkie. 

    -Zapamiętuje 99% informacji związanych ze Skandynawią, a szczególnie Islandią. Ja się tego nie "kuję", wystarczy, że raz przeczytam/usłyszę i pamiętam dokładnie. Ale już jak się trzeba nauczyć o Polsce, czy coś w tym style, to ile bym nie czytała, ni uja się nie nauczę :rainderp:

    -Nie lubie rocka proszę, nie bijcie.

  2. N: Krótko i na temat, czego chcieć więcej? IMAO lepiej by wyglądało, gdyby zamiast "Elka" było jakieś ładne, elfie imię. :dunno:
    A: LOREŁAAA, Legolaas & Frandułiil apruuł. 
    S: Eh, uwielbiam Thranduil`a, ten gif i to "perfect <3" :lol:
    U: Fajna osóbka, lubi małe, norweskie elfiątka :x Dobrze, że nie przejęła tej zwierzęcej choroby z GMO.

  3. 1. Wolisz wstawać wcześnie rano, czy być "nocny markiem"? 

    2. Umiesz grać na jakimś instrumencie? 

    3. Obmyślasz szczegółowo swoje plany, czy działasz spontanicznie.

    4. Jesteś umysłem ścisłym, czy humanistą? :P

    5. Lubisz oglądać horrory?

  4. N: Swahili, kojarzy mi się z papryczką Chili, Kenią i kanapką z chlebem :wow:
    A: Jakaś fikacja [albo Oc, ale wątpie] w Nocną Furię. O, kaczka!
    S: Doctor Who bodajże otoczony murzyńskimi, derpo lwami, co cute.
    U: Ładnie rysuje, ma fajny recolor RD. Umie rysować lewki, za co szacunek. Zmartwychwstała na forumę.

  5. N: Tak bardzo gejmersko, brakuje mi jeszcze PL, przecież polski team trzeba zrobić BI
    A: Ciemno, buro i nawalone do końca, bleh.
    S: Też chyba coś z gry. AH, BYM ZAPOMNIAŁA O TYM ZAPEWNIĘ MĄDRYM TEKŚCIE PO ŁACINIE :rainderp: 
    U: Czasem widzę tu i tam, dość mało się udziela. Nie mam zdania o tym użytkowniku, ale raczej na plus.


  6. Mój chrześniak we wrześniu skończy raptem 2 lata, a już testuje rodziców. Sprawdza co mu wolno, a czego nie. Zabronią - "udawany płacz". Wydawać by się mogło, że idiotyczna i "brutalna" metoda ignorowania Niani z TVNu, na serio działa. Ale masz rację. Później pojawiają się spięcia na poziomie psychologicznym. Każda ze stron musi pójść na kompromis, a jeśli ojciec twardo stoi przy swoim...

    Oh, nie wiedziałam, nie miałam nigdy do czynienia z małym dzieckiem, są bardziej cwane niż myślałam :ming:

     


    W jednym ma racje - wyrośniesz z tego paskudnego okresu dojrzewania. Nie wyrosłaś i nie wyrośniesz z posiadania swojego zdania. Skąd mu to strzeliło do łba? Chyba nadal myśli, że jesteś dzieckiem, które "wykona każdy rozkaz". Aha, ja mam podobnie. Padaczkę tłumaczy moim ateizmem

    Sytuacja sprzed dosłownie chwili, zaczęli mieć do mnie pretensję, że niby jestem chamska. Jeszcze mówią żebym nie rżnęła głupa, chociaż nawet nie wiem o co chodzi. Że jeżeli tak będzie dalej to będę płakać. Nie raczą mi powiedzieć o co chodzi, przecież ja mam 6 zmysł wszech wiedzy :ming: Jak zaczyna mój tata temat "głupiego wieku", to zwraca się tak, jakby miał mnie wytresować, jak psa.


    Ja takiego samochodu bym nie chciał, nigdy w życiu, choćby to miałby być Mercedes. Mogę się domyślać, że przy pierwszej lepszej "wymianie argumentów" będą to wypominać. Lepszy rower z własnych funduszy niż wypominany "talon na miłość"

    Ze strony uczuciowej masz rację, takich rzeczy nie powinno się przyjmować, takie puste prezenty. Ale... ze strony praktycznej, jeśli dają, to bierz :ming: 


    Bo dlaczego zależało mi na kimś, komu nie zależało na mnie? [do dzisiaj nie wie kiedy mam urodziny i jak mam na drugie imię ]

    Mój mieszka ze mną na co dzień i ledwo kojarzy, że mam urodziny gdzieś po wakacjach i na pewno przed świętami, o drugim imieniu nie wspomnę...


    Prawda jest taka, że swojej rodziny nie kocham, tylko się jej boję. Nie o siebie, wątpię by mi coś zrobili, ale boję się o życie moich ryb oraz o swoją kotkę. Już mi kiedyś za karę, nawet nie wiem za co, utopili mi patyczaki.

    Może to zabrzmi jakbym była jakimś rozpuszczonym bachorem, w końcu mam tylko 14 lat, ale ja też nie kocham mojej rodziny. Nie czuje tęsknoty, przywiązania, czy przyjaźni. Jak wyjeżdżam to tęsknie za domem, Warszawą, laptopem, poduszką, szczurem, ale nie za nimi. Gdy mój tata wyszedł sobie i nie wracał długo, to nie martwiłam się o niego, tylko o siebie. Moje babcie też chcą kupić moją miłość, jedna umie tylko rozkazywać, a druga ma jakieś fanaberie. Jedynie kocham dziadka, szkoda, że nie jest moim "prawdziwym" dziadkiem. Aż się popłakałam jak o tym pomyślałam, on jest taki miły i kochany...  :

    Co do zwierząt, mam [a raczej moja mama ma, bo nawet zwierzaki mnie nie lubią] Chihuahue i szczurka. Mam wrażenie, że bardziej nimi się zajmują i przejmują niż mną...


    Moje zainteresowania? Wszystkie są złe! Albo infantylne, albo dla starych dziadów! I kasy z tego nie ma, więc po cholerę to robisz?! Rysujesz? I tak się nie nauczysz. Piszesz? Wiesz, że nigdy nic z tego nie będzie? Koniki, phi. A jeśli chodzi o miecze, to są święcie przekonani, że na treningi chodzę, bo na kogoś lecę .

    U mnie to samo. Tylko, że moi się z tego śmieją i myślą, że wyrosnę :ming: Islandia? Co ty będziesz tam robić? Po co Ci to? Podchodzą to jak do jakiejś "zabawy". Myślą, że mi się to znudzi i w końcu "zmądrzeje". "Pojadę z Tobą!", tylko, że oni jeszcze chyba nie skumali, że ja chce tam zostać na stałe i na pewno nie z nimi :ming: Z rysowaniem jest jednak odwrotnie, tata jest grafikiem i raczej cieszy się, że pracuje na PS`ie. Od dziecka chodziłam na plastykę. Chyba oni mają nadal nadzieje, że wiążę przyszłość z rysunkiem, szkoda, że ja nie :lol:

     

    Moim jedynym celem na najbliższe lata to wyprowadzić się od nich, oczywiście jak już będę wystarczająco dorosła. Mogę mieszkać nawet na Pradzę Północ i pracować w Monopolowym, byle nie u nich. 

×
×
  • Utwórz nowe...