Spice and wolf taaaak.... polecił mi to kiedyś mój znajomy. Przyznam szczerze że to jedyny fajny tytuł jaki mi polecił ^^"
Spokojna historia powoli się rozwijająca trochę melancholijna jak Haibane Renmei, oglądałam to z przyjemnością, ale gdyby nie napisy dodane po polsku nie bardzo bym rozumiała o co tam chodzi. Muzyczka przyjemna, grafika ciekawa, manga również. Choć nadal nie wiem czemu ten "Wilk" wygląda jak lis, ale mniejsza z tym. Miłe oderwanie od ciągłych bijatyk i serii Shonen. Mam pierwszą i drugą serię ściągniętą ale coś nie mam czasu by drugą obejrzeć XD.
Mogłabym rzec że to jedna z tych serii które warto obejrzeć od początku do końca z niewielkimi przerwami - czyli taki maraton ^^ trzeba wczuć się w fabułę i kroczyć razem z bohaterami.
Haibane Renmei jest bardzo do tego podobne, spokojna i przyjemna historia o "aniołach" zamkniętych w mieście otoczonym murem. Nie pamiętają nic ze swojej przeszłości, nie wiedzą czemu tu są, po co i dlaczego akurat one. Jest w tym tytule ukryta głęboka fabuła, jeśli ktoś zrozumie znaczenie "snów" pojmie czym naprawdę jest stowarzyszenie popielatych skrzydeł. - polecam gorąco, ale ostrzegam że fani akcji mogli by przy tym zasnąć