Skocz do zawartości

Fikus

Brony
  • Zawartość

    302
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Fikus

  1. -Urgh....-potrząsnęłam głową. Szybko rozejrzałam się na boki i sprawdziłam czy ze mną wszystko w porządku-Wszyscy żyją?-krzyknęłam jak najgłośniej mogłam
  2. ''Cudownie'' pomyślałam. Zauważyłam moją paczkę z ciasteczkami więc wzięłam jedno i zjadłam. Trochę tu jeszcze posiedzę...niestety...
  3. -Urghhh...-niechętnie pokłusowałam do Grassa-Wracaj szybko. Pamiętaj , że nie umiem kierować i mogę nas zabić - uśmiechnęłam się promiennie
  4. -To ja się ciebie pytam-warknęłam-Kim ty do kopyta jesteś?
  5. -Czekaj pójdę to sprawdzić-wstałam i pokłusowałam na tyłu lokomotywy. To co zobaczyłam...-Err...co?-zdziwiona patrzyłam na czarnego kucyka...który właśnie...wyszedł z worka...-Grass...albo coś ze mną nie tak albo mamy nowego na pokładzie
  6. -Jak widać nadal nie śpię-zaśmiałam się-U mnie było trochę inaczej. Mieszkałam na skraju lasu Everfree. Rzadko chodziłam do miasta , wolałam chodzić po lesie. Nie lubiłam gwaru - wolałam ciszę. Ale gdy jak już mówiłeś kucyki stały się niezbyt miłe dla otoczenia i w miasteczku pojawiły się Changelingi...po prostu spakowałam swoje manatki i uciekłam do Zecory. Wiesz to moja przyjaciółka...jedyna przyjaciółka...czekaj chwilę...coś sobie przypomniałam!-wstałam i pogalopowałam do swojego siodła. Wyjęłam paczuszkę i wróciłam do Grassa- Ciasteczko?
  7. -Hm...wiesz co? Mam wolne 24 godziny i mam ochotę posłuchać więc możesz mi opowiedzieć wszystko-uśmiechnęłam się lekko
  8. -Hm...jak by to powiedzieć...nie mogłam zasnąć-odparłam-Tak coś myślę , że snu nie mi a tobie brakuje. Masz podkrążone oczy. Ale przyszłam tu by pogadać a nie się wymądrzać. Tak właściwie...po co wyruszyłeś na ta wyprawę?
  9. -Masz ochotę pogadać?-spytałam się-Czy jesteś zbyt zajęty?
  10. (Uwaga zmieniam formę wypowiedzi z trzecioosobowej na pierwszoosobową) Nie spałam. Nawet gdybym chciała i tak bym nie zasnęła. Uszy miałam cały czas postawione. Nasłuchiwałam dźwięków lokomotywy. Myślałam o dawnym , spokojny życiu. Myślałam o tym co będzie. Wiedziałam, że mogę zginąć...ale pogodziłam się już z tym. Martwiłam się o innych. Co jeśli oni mają rodziny? Co jeśli ktoś na nich czeka? Nie mogą zginąć. NIE mogą.
  11. -Mogę poprowadzić w nocy-powiedziała Green po czym poszła do ławki i położyła się na niej. Nie patrzyła na zgromadzone w środku kucyki. Odwróciła pyszczek w stronę kąta lokomotywy. Zastanawiała się. ''Co ja do kopyta robię'' pomyślała z goryczą ''Z drugiej strony...i tak nie mam nic do stracenia...''
  12. -Tia....bo ja umiem kierować lokomotywą-burknęła ironicznie Green
  13. -No nie...-burknęła zawiedziona Green-Znowu nic?Dlaczego nie możemy trafić do jakiegoś lasu pełnego Changelingów?
  14. -Dobrze kochani...więc chodźmy i sprawdźmy!-powiedziała zadowolona Green-Można nareszcie coś zacznie się dziać-odparła z jeszcze większą radością w głosie. Z tymi słowami zdjęła łuk za pomocą magii i wyjęła jedno strzałę z kołczanu.
  15. -Grass....może już przy tym nie grzeb?-powiedziała zaniepokojona Green-Jak to rąbnie to po nas.
  16. -Grass...jak to schrzanisz to cię zabiję-powiedziała Green Flame Green nie podążała regularnie za grupą i dopiero teraz się pojawiła. Była podenerwowana.
  17. -Oj no weźcie...tylko Changelingów tu brakuje-burknęła Green Flame
  18. -Dobrze no to chodźmy-ożywiła się momentalnie Green Flame
  19. -Tak nazywam się Green Flame- odpowiedziałam Grassemu -Nie płacz malutka...-powiedziałam cicho do Pokemony i przytuliłam się do niej
  20. -Wszystko w porządku?-powiedziała z niepokojem Green Flame podchodząc do Pokemony
  21. -Magictech myślę , że mówiąc do niej jak do zwierzęcia dużo nie osiągniesz- stwierdziła Green Flame usiłując uworzyć zaklęcie ochronne
  22. -Uhhh...- jęknęła Green-Stwierdzam ,że mamy problem. Mówiąc to starała się wytworzyć zaklęcie ochronne wokoło zebranych -Magictech,Grim-odrzekła Green Flame-Pomóżcie mi z tym polem siłowym
×
×
  • Utwórz nowe...