Maisha

Ja skakałam... Niestety. Ale bardzo dużo osób skacze i im się to podoba. Mi za każdym razem jak najeżdżam na przeszkodę wydaje się, że koń przeskoczy, ale jego nogi zostaną (tak, tak. Chore wizje xD)

Ja na początku bałam się galopować, raz straciłam kontrolę nad koniem i mi zagalopował, no i wtedy spadłam. Więcej strachu było niz bólu.

Ja jakoś dziwnie dobrze trzymam się siodła... Ostatnio koń po przeszkodzie przeskoczonej z galopu zaczął mi brykać. Na szczęście udało mi się utrzymać (to nic, że wylądowałam na jego szyi xD). Ale to, że więcej strachy niż bólu, jest bardzo słuszna uwagą; napisałabym teraz jakiś przykład na potwierdzenie tej teorii z mego życia wzięte, ale niczego takiego nie mogę sobie przypomnieć.