@Zegarmistrz
Słyszysz mimów, chyba z tobą coś nie tak, wszak mimom głosów brak.
Z zapiskami nie zdążyłem, wszkaże dość zajęty byłem.
Jeszcze z tobą nie skończyłem, a gdy skończę waść zostaniesz tylko pyłem.
Twoim rymom brak polotu, tak po prawdzie to wychodzą ci niczym kotu.
Uważaj, by ten lunch nie był twym ostatnim posiłkiem, bo pojazdy przychodzą ci z wielkim wysiłkiem.
Pozostaniesz tylko zgniłkiem, gdy me igły się spotkają z twoim tyłkiem.
Lasem straszę nie bez przyczyny, bo w lesie czas staje w miejscu niczym jeżyny.
Zechciej waść skończyć, i to zaraz, gdyż za dużo srok chcesz złapać naraz.
Myślisz, że czas mnie goni, to jesteś w błędzie. Nie dam się pociąć byle przybłędzie.
Twych słów się nie ulęknę a i przed wichurą nie klęknę.
Gdzieś mam także twoje Eony, widać bardzo potrzeba ci żony.
Postaraj się zatem towarzyszu miły, bo na twoje wypociny nie mam już siły.
Samotyś widać, a nie chwat, udaj się zatem z dziewczyną na livechat.
Bo tylko ona może posłucha, bo rymy walisz niczym grucha.
Mówisz, że dałem się sprowokować, jednak nie masz mocy, by to prorokować.
A po prawdzie waść tańczyłeś, jak jam zagrał, wszystko, co trzeba jużem nagrał.
Będziesz waść skomleć niby dziecię, co dopiero zjawiło się na świecie.
Czas mi nie straszny, ja z czasem żyję, a ty już zmierzasz w niebyt po szyję.
Bywaj więc zatem dziadku sromoty i obyś więcej nie był samotny.