czyli byłeś gdzieś minej więcej tam, gdzie ja mam zamiar być i jakoś nie stwierdziłem, że fabuła jest nudna... co prawda mam 13 godzin nabite ale mam ochotę na przejście tej gry i jakoś tak zaczyna mnie wciągać, choć oczywiście... AI sojuszników czasem zrównuje się z poziomem ameby, zwłaszcza jak trafię na jaskinię z dużą ilością płaskich kamieni położonych na różnym poziomie, stanowczo twierdzę, że jak na taką drużynę przydałoby się zwiększyć ilość miksur leczących, bo nieraz giną jak idioci, to jednak coś mnie do tej gry ciągnie... ot można to traktować jako Guilty pleasure