Skocz do zawartości

aoyufdgasdfugoiwre

Brony
  • Zawartość

    86
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez aoyufdgasdfugoiwre

  1. Ja pierdziu, nie powinno się tak olewać klaczy na której ci zależy - szepnołem do siebie cicho - Blood jesteś imbecylem, klacz którą kochasz (pisałem ship) została porwania a ty sie pijesz cydr. No Blood tym razem to chyba trochę przesadzasz. I dlaczego gadam do samego siebie? Nie no, rzeczywiście jestem imbecylem - teraz miałem wyrzuty sumienia, ale i tak uśmiech z twarzy nie znikł
  2. No to sobię trochę umile kolejne kilkanaście godzin mojego marszu - pomyślałem i idąc zaczołem rozmyślać nad najróżniejszymi rzeczami, przy okazji jednak pozostając czujnym
  3. Jak przyjdę znowu będę musiał wziąść udział w małym konkursiku pijackim - zaśmiałem się w duchu, po czym skierowałem w stronę kryształowych gór i powolnym krokiem powoli zaczołem zbliżać się do gór
  4. (Je*** prowiant, mogę pochodzić kilka dni na głodnego ) Postanowiłem pójść do najbliższego sklepu 24 godz. na dobę i kupić trochę prowiantu oraz wody na kilka dni
  5. Wyszedłem z hotelu i poszedłem w stronę kryształowych gór
  6. Można oddać kluczyk? - spytałem klacz - muszę gdzieś pójść, możliwe że wrócę za kilka dni a nie chciałbym dopłacać za pokój
  7. Zabrałem torbę, wyszedłem z pokoju, drzwi zamknołem na klucz i zszedłem na dół
  8. Poszedłem do sypialni, rzuciłem się na łóżko i usnołem
  9. (Do jasnego siana ile razy mam cię przepraszać? A czekaj... jesteś dziewczyną... sprawa się coraz bardziej komplikuje...) Wziołem klucz powiedziałem "dziękuje" i poszedłem do pokoju
  10. Jeden pokój na popołudnie, proszę - powiedziałem do klaczy - ale tylko na popołudni, w nocy opuszczam hotel (Nadal jesteś na mnie zła, że nazwałem cię "nawiedzona"?)
  11. (Straciłem 6 monet... buuuuuuuhuhuhuuuu) Wchodzę do środka
  12. (To po co był mi bilet?) Wyszedłem z pociągu i poszedłem w poszukiwaniu hotelu na popołudnie - zrobię nocne ratowanie - pomyślałem
  13. No to następna wycieczka pociągiem, tym razem do kryształowego królestwa. Blood, tym razem kup bilet - wyszeptałem do siebie, po czym udałem się na stacje kolejową (Dobranoc, muszę jutro wstać rano żeby być wyspanym na zajęcia z perkusji, bo o 9:45 mam)
  14. Jak do biblioteki doszedłem spytałem o tą właśnie książkę
  15. Dobra, to teraz którędy do Changei bo troche się chyba nie orientuje. Dobrze było by mieć przeewodnika, albo chociaż mapę z którą bez problemu dostałbym się na miejsce. - pomyślałem i ruszyłem w stronę najbliższej biblioteki w celu dowiedzenia się paru rzeczy
  16. Szybko wiziołem jedną tabletkę na ból głowy i ją połknołem, stałem czekając na efekty
  17. Dziękuje uprzejmie miłej pani - podziękowałem recepcjonistce - Do widzenia
  18. No to z wczesnego ratowania dupa, za to może będzie popołudniowe ratowanie - pomyślałem. Po skończeniu się ogronych męczarni (czyli jak tylko zegar przestał bić) pościeliłem łóżko i wyszedłem z pokoju, uprzednio wszystko co moje zabierając i kąpiąc się, myjąc zęby itd. zamknołem drzwi na klucz i zszedłem na dół
  19. Do jasnej cholery! - krzyknołem. Od razu skarciłem się w myślach za krzyczenie. Zatkałem uszy kopytami. Pomyślałem, że to może trochę pomoże
  20. (Jak bym kurna nie wiedział co jest po wypiciu zbyt dużej ilości alkocholu w następny dzień) Ja piernicze moja głowa - wyszeptałem do siebie i zrobiłem poranną serie ćwiczeń co chwila łapiąc się za głowę z powodu jej bólu
  21. Dobry miła pani , niech pani nie myśli, że ja to tylko pić umiem - powiedziałem do klaczy i powędrowałem do swojego pokoju
  22. No i się nie udało - pomyślałem i baaardzo chwiejnym krokiem ruszyłem w stronę hotelu (Setny pościk! Aż będę krzyczał z zachwytu! Yay. )
  23. (Tak, ale ja chce wygrać ) Skończyłem wszystkie 10 kufli i poprosiłem barmankę o jeszcze kilka...
×
×
  • Utwórz nowe...