Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. -Nie umrzesz- powiedziała dziewczyna stanowczo, acz spokojnie- Jeśli czujesz, że to powinno się odbyć dzisiaj, to nie ma sprawy,możesz zostać. A jeśli nie, to pamiętaj, w każdej chwili możesz przyjść do pokoju. Zostawię szeroko otwarte okno. Lisanna spojrzała na niebo. Był już dość późny wieczór. -Chyba powinniśmy się zbierać- powiedziała i ruszyła wolnym rokiem w kierunku domu- Jak myślisz, powinnam wrócić do dawnego koloru włosów ?
  2. -Ja ci nie każę- powiedziała dziewczyna głaszcząc czule kotkę i uśmiechając się do niej- To będzie twoja decyzja.
  3. -Nie bój się- powiedziała Lisanna i przytuliła kotkę- Przy mnie nic ci nie grozi. Chociaż nie wiem czasami, kto tu kogo chroni. Poza tym, muszę się spytać mamy, jak zostać animagiem.
  4. -Jeśli kiedykolwiek wampir zrobiłby krzywdę jakiemuś zwierzęciu, miałby ostro przerąbane ode mnie.- powiedziała Lisanna przyjęła pozycję półleżącą, podpierając się rękami od tyłu- Ale bycie wampirem musi być fajne. Jesteś nieśmiertelny, poza tym, wampiry mają w sobie coś pięknego. Coś, co sprawia, że mogłabym patrzyć na nie godzinami. To jak się poruszają, jakie są szybkie, to jest niesamowite. A w każdym ich ruchu jest mnóstwo gracji i elegancji. Jakby wykonywały każdy sprawunek tańcząc.
  5. -Wiesz co, Candy, tak się zastanawiałam. Jak to jest być wampirem ?- powiedziała zamyślona Lisanna.
  6. -To jest miejsce, gdzie uciekam od wszystkich- powiedziała dziewczyna i położyła się na macie w namiocie. Zamknęła oczy i odpłynęła w marzenia.- Podoba ci się tu ?
  7. Hmm. U mnie coś oznaczającego brak talentu do czegokolwiek.
  8. MewTwo

    [Zabawa] Quiz o Applejack

    Nie. Zabrały jabłonkę, ponieważ osadnicy zabrali im miejsce do tradycyjnych gonitw, przez co bizony były wkurzone. Przechwytywały więc jabłonki, aby osadnicy nie mogli powiększać sadów.
  9. Ethan zauważył, co zrobiła Kalah. Trudno było tego nie zrobić. Zaklęcie wyglądało na dość silne. -Myśl, no myśl- powiedział do siebie w myślach. Po chwili pokazał się przed nim magiczny krąg. Chłopak wypowiedział: - Wodna Kopuła (225/300 mana) Nad nim pojawiła się wodna tarcza, która zaczęła odbijać pociski. Wyraz twarzy Kalah był bezcenny: -I jak ? Nadal jestem dla ciebie tylko zabawką ?
  10. -Wychodź moja zabaweczko, pobawię się tobą- powiedziała czarodziejka i rzuciła zaklęcie. Ethan wynurzył się z wody i wyskoczył na brzeg, tuż przy Kalah, unikając jej zaklęcia: -Tia, ja zabawką. No to teraz ci pokażę. Wodny Bicz {275/300}. Chłopak przepuścił swoją broń przez magiczny krąg. Pokryła ją gruba warstwa wody, która wydłużyła jego długość do 3 metrów. Chłopak wycelował i uderzył nim w Kalah.
  11. -Mhm- przytaknęła Lisanna- Myślę, że ci się spodoba. Chodź za mną. Dziewczyna skręciła w alejkę i skierowała się do jej miejsca.
  12. MewTwo

    [Zabawa] Quiz o Applejack

    Dokładniej. "Nie, z nikim, a już na pewno nie z żadnym z kucyków"
  13. -Jeju, przepraszam cię Candy. Nie chciałam, żeby było ci niewygodnie- powiedziała Lisanna i zwolniła tempo. Szła spokojnie w stronę swojego miejsca. Zaczęła głaskać kotkę po głowie, najmilej jak potrafiła.- Chcę cię zabrać do miejsca w tym ogrodzie, którego nawet ogrodnicy nie znają.
  14. MewTwo

    Najlepsze chwile w życiu

    Kiedy wracałem do domu z moją ukochaną świnką morską.
  15. Kiedy Lisa zauważyła Candy, podniosła ją i posadziła na kolana. Zaczęła ją delikatnie głaskać po grzbiecie i po głowie. : -Każdy powinien wiedzieć, do czego został stworzony i posłany na ten świat- powiedziała dziewczyna- Ja nie wiem jeszcze, jaki mam cel, ale staram się go znaleźć. Wiem tylko jedno, Mam swoje szczęśliwe wspomnienia, których się będę trzymała do końca. A teraz, jesli pozwolisz, pójdę do ogrodu. Papa. Lisanna pomachała na pożegnanie i pobiegła do altanki w ogrodzie
  16. MewTwo

    [Zabawa] Quiz o Applejack

    Podczas tych odcinków, Applejack otrzymała "wizję" w której jej przyjaciółki pokłóciły się i przestały się przyjaźnić.Discord wmówił jej, że to przez prawdę. Applejack, otumaniona, byłą łatwym celem więc Discord ją "odharmonił". Kiedy Twilight zapytała, czy coś się stało, Applejack skłamała i powiedziała, że nic się nie działo.
  17. MewTwo

    Zapytaj Applejack

    Droga Applejack, ponieważ jestem bardzo ciekawy, chciałbym się dowiedzieć, czy chciałabyś otrzymać w prezencie ode mnie kapelusz z majonezu, musztardowy melonik lub ketchupowy cylinder ?
  18. -Hmm. Jesteś z tego jeziorka, gdzie kiedyś się ktoś utopił ? Jeśli tak, to przepraszam. Nie chciałam cię obrazić. Lisanna przypatrywała się dziewczynie. Na oko nie byłą wiele starsza od niej. Nie wydawała się też bardzo groźna, raczej jakby szukała kogoś do rozmowy.
  19. -Każdy jest kimś- powiedziała Lisanna i wystawiła palec na którym, po chwili, usiadł motyl- To jest na przykład motyl. Jest owadem. A więc kimś. Ja jestem Lisanna. Dziewczyna nie bardzo wiedziała, czemu nagle stała się taka rozmowna. Po prostu od Lizy biła pewna aura, która aż zapraszała ją do bliższego poznania si z nią.
  20. -Jak zrobi, to ja się dodam w charakterze przyprawy. Nie pozwolę z ciebie zrobić gulaszu. Jesteś moim kotem.- powiedziała i poczochrała kotkę po głowie. i pobiegła ku drzwiom wyjściowym Kiedy szła do ogrodu, zauważyła siedzącą pod drzewem dziewczynę. Podeszła do niej i zapytała: -Hej. Kim jesteś ?
  21. -Mama chyba gdzieś wyszła- powiedziała do Candy Lisanna- Możemy pójść do ogrodu. Pokażę ci coś.
  22. Ethan szedł dalej. Niedawno poczuł ogromny wstrząs i zobaczył to. Nirvana. Wielka maszyna. Wyglądało na to, że czeka ich jeszcze długa walka. Chłopak szedł dalej przez las. Był naprawdę piękny. Słońce ledwo przebijało się w niektórych miejscach, tworząc przyjemny półmrok. W końcu, po godzinie marszu, Ethan usiadł zmęczony nad strumieniem który wpadał do głównej rzeki w tym lesie. Kiedy pochylił się nad strumieniem, aby się napić nieco wody, usłyszał coś. A konkretniej, magię. Ktoś szedł i używał jej bez przerwy. Energia magiczna która się do niego zbliżała była już coraz bliżej. Dało się odczuć jej siłę. Chłopak postanowił wykorzystać tę przewagę jaką dawał mu strumień. Zmienił swoje ciało w wodę, jednak mógł w każdej chwili przybrać ponownie swoją postać. Oczekiwał i słuchał. To coś było coraz bliżej.
  23. -Ech. Uparta jesteś, nie ma co- powiedziała do Candy i wstała. Podeszła do szafy i wzięła kolejną koszulkę. Cienka, biała, krótka koszulka prawie bez rękawów. Nie lubiła się grubo ubierać. Wolała czuć na sobie każdy powiew wiatru. Podeszła do lustra i spojrzała na siebie. Byłą praktycznie całkowicie jednolita. -Hmm. A może by tak- powiedziała i zamknęła oczy. Jej włosy zaczęły się wydłużać i zmieniać kolor. Stały się jasnowrzosowe z ostrymi końcami. Dziewczyna postanowiła trochę zmienić również swój strój. Zdjęła szorty i ubrała liliową, długą lecz cienką spódnicę z rozciętym bokiem. Tak wyszła z pokoju i podążyła za kotką. -Candy czekaj.
  24. -Spokojnie Candy, na razie spokojnie- powiedziała do zwierzęcia nie przestając go głaskać. Uwielbiała kiedy kocica mruczała. Było to da niej bardzo przyjemne uczucie. Nie chciała schodzić na dół. W pokoju było bardzo przyjemnie, a jej nie chciało się wychodzić. Otuliła się kołdrą, przewróciła na bok i wpatrywała w Candy, nie przestając jej drapać.
  25. Dziewczyna obudziła się i przeciągnęła. Zobaczyła, że mama przyniosła jej jedzenie i herbatę. Wzięła szklankę i pociągnęła długi łyk. Nie była bardzo głodna. Przetarła oczy i zobaczyła, że obok niej leży Candy. Zaczęła ją drapać po głowie.
×
×
  • Utwórz nowe...