Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. -Pewnie. Ja zawsze mam czas- powiedział Ethan i poszedł za Mistrzem.
  2. -Woda- powiedziałem krótko- Szczerze mówiąc, nigdy nie słyszałem o Magii Błota.
  3. Ethan zdjął okulary do szybkiego czytania i zwrócił się do maga: -Księgę Rinzlera. Pisze w niej o symbolach potrzebnych do tworzenia zaklęć, ich zastosowaniu a także jak zachować formę tych zaklęć i sprawić, że nie wybuchną w twarz przy użyciu- powiedział- A tak przy okazji. Jestem Ethan Shave. --------------------------- Spin. JA JUŻ JESTEM !!!
  4. W końcu Ethan dotarł do siedziby Gildii. Wszedł do środka i zobaczył siedzącego na podłodze Mistrza. Chcąc mu nie przeszkadzać, wszedł do środka jak najciszej mógł i usiadł przy stole. Wyją z toby księgę Rinzlera i zaczął ją wertować. Na szczęście, zostało mu już niewiele stron. Mimo to, dzięki niej, Ethan ukończył wiele zaklęć, a także usprawnił te już opanowane. Był teraz gotowy na spotkanie z Oracion Seis. Przynajmniej tak myślał.
  5. Poranek Ethan przeciągną się i dopił już 4 kubek herbaty. Spojrzał na zegar. Była 9. Wstał i poszedł do sypialni. Po chwili wyszedł. Miał na sobie nowy strój. Włożył biały płaszcz i szkarłatną koszulkę. Do tego czarne, długie spodnie zasłaniające długie do połowy łydki buty. Czerwone, długie włosy spiął w jeden koński ogon. Przewiesił torbę przez ramię i wyszedł z domu. Zamkną drzwi na klucz i poszedł spokojnie w kierunku Gildii.
  6. Ethan obudził się. Nie miał już większej ochoty na sen. Wstał i poszedł do kuchni. Nastawił wodę na herbatę i poszedł do pokoju. Był on utrzymany w kolorach białym i niebieskim. Chłopak podszedł do szafy i wyją z szafy biały płaszcz. Widać było, że jest znoszony. Obok położył czarną, skórzaną torbę i szkarłatną koszulkę. Nagle usłyszał gwizd. Pobiegł do kuchni i zabrał czajnik z ognia. Zalał herbatę i poszedł do łazienki. Po prysznicu wyszedł z pomieszczenia, usiadł przy stole i spokojnie wypił herbatę. Spojrzał na zegar. Była 3 w nocy. Poszedł do pokoju i położył się na łóżko. Sięgną do torby po księgę Rinzlera, usiadł z nią przy biurku i zaczął wertować. Jej zawartość okazała się naprawdę przydatna.
  7. Ethan był już pod domem. Wszedł i skierował się w kierunku mieszkania. Wyją klucze i otworzył drzwi. Wziął szybki prysznic i legł na łóżko. Zasnął szybko bo wiedział, że jutro musi być wypoczęty i gotowy.
  8. Wieczór [mam nadzieję, że mogę.] -No cóż. Ja będę zmykać.Jeśli mam być jutro gotowy, to trzeba się wyspać.- powiedział czarodziej i wyszedł z budynku Gildii. Skierował się do domu. Szedł spokojnie i cicho. Na horyzoncie widniał już pomarańczowy dysk słoneczny. Zawiało chłodem. Ethan włożył ręce w kieszenie i szedł dalej.
  9. -Wiem, że to Mroczna Gildia- powiedziałem z irytacją- Wiem, że będą dążyć do zabicia nas. Ale masz rację, Mistrzu. Drużyna jest najważniejsza. Poza tym, słyszałem, że Oracion Seis ma tylko 6 członków. A jeśli jest jedną z najsilniejszych Mrocznych Gildii to musimy spodziewać się najgorszego.
  10. Do Sali Tronowej wszedł Truteń. Idąc po zielonym materiale który służył za dywan, trzymał w rękach raport. Na tronie siedział nowy władca Changelingów. Wojownik podszedł do niego, uklękną i wyciągną przed siebie raport. Król chwycił go i zaczął przeglądać. Na jego twarzy pokazał się uśmiech. -Wiedział, ze się uda- powiedział Changeling- Teraz może być już tylko lepiej. Powiedziawszy to, wręczył posłańcowi kolejny plik kartek. -To są rozkazy które masz zanieść Naczelnemu Dowództwu. Są przeze mnie zatwierdzone. Idź już. Truteń wybiegł pośpiesznie z sali. Zostało czekać.
  11. -Mówiłem już. Walka powinna być ostatecznością. Sam chciałbym spotkać Juvię. Ponoć jest mistrzynią Magii Wody.
  12. - Erza Scarlet ? Jeśli tak, to mamy naprawdę duże szanse. Słyszałem o niej. Jest naprawdę mocna. Słyszałem, że przyłączył siędo nich nowy Zabójca Smoków. Ten z byłego "Phantom Lords"- powiedziałem, siadając na stołku.
  13. -Z tego co wiem, Fairy Tail wyśle maga klasy S- powiedziałem i złożyłem ręce na krzyż- Wydzierali się całą noc.
  14. Usłyszawszy rozmowę Rinzlera i Kai,a, Ethan spakował swoje rzeczy i poszedł do nich. Usłyszawszy co powiedział Rinzler, postanowił również włączyć się do rozmowy: -Tak. Te cztery gildie to Fairy Tail, Lamia Scale, Blue Pegasus i Cait Shelter. Plus my. Ciekawi mnie, kogo wyślą. // Mówimy "White Star" czy "Biała Gwiazda " ?//
  15. Ponownie założyłem okulary i otworzyłem książkę. Nieprzerwany strumień liter, symboli i znaków płyną do moich oczu. Tam było mnóstwo kombinacji. Każde zaklęcie i kontra na nie. Ethan nie mógł wyjść ze zdumienia. Nagle zdumiał się. Spojrzał w notatki. -Nareszcie.-powiedział pod nosem- Zaklęcie Wodnego Ciała gotowe. Zdjął okulary i zapisał coś w notesie. Potem wrócił do wertowania księgi.
  16. Ethan zdjął okulary i przetarł oczy. Nie korzystał z niech często, więc pokazały się skutki uboczne. Zamknął księgę i oparł się o krzesło. Tyle informacji, tyle symboli. Wziął do ręki notes i przekartkował go parę razy. Przeczytał zaledwie parę, stron a już miał resztę formuły zaklęć. Wziął ołówek i zapisał. Nowe zaklęcia były gotowe. Wystarczyło je przetestować.
  17. Ethan przeglądając kolejne rozdziały księgi, dowiadywał się coraz to nowych rzeczy odnośnie tworzenia zaklęć. Przerwał na chwilę i wyją notes. Przewrócił go na czyste kartki i wrócił do czytania. Robił co jakiś czas notatki z fragmentów, które wdały mu się przydatne.
  18. -Nie, Rinzler. Kasy nie wezmę.- powiedziałem do maga- Za księgę dziękuję. Naprawdę. Po tym poszedłem do stolika i wyjąłem z torby okulary do szybkiego czytania x2. Założyłem je i otworzyłem księgę. Znaki i wzory płynęły do moich oczu. Dzięki tym okularom, nauka naprawdę była łatwiejsza.
  19. -Właściciel podwyższył mi czynsz. W sumie mu się nie dziwie. Mieszkanie jest niedaleko siedziby Fairy Tail. Musi jakoś zarabiać- powiedziałem i pociągnąłem łyk herbaty- Na dodatek przez to całe Oracion Seis, nie mogę wziąć roboty. Westchnąłem i powiedziałem do Rinzlera: -Ale jeśli twoja oferta wobec księgi jest nadal aktualna, to chętnie ją pożyczę. Mam parę zaklęć, nad którym już długo pracuję, ale nadal nie mogę ich skończyć.
  20. Gdy w końcu Ethan stał pod budynkiem. Wszedł do środka i zorientował się, że siedzi tam jako jedyny. Podszedł do tablicy z zadaniami i pierwsze co zobaczył to kartka od Mistrza. "Wyprawa na Oracion Seis jutro"-pomyślał- "Ech. No trudno. Na razie odpuszczę sobie robotę."
  21. Z chęcią bym z wami zagrał, jednak nie bardzo wiem, co miałbym zrobić i gdzie w końcu gracie. Naprawdę, WoW jest jedną z gier, w które chciałbym kiedyś "oficjalnie" zagrać. Brak funduszy jednak mi na to nie pozwala. Jeśli można, chciałbym dołączyć do was.
  22. Ethan obudził się i poszedł do łazienki wziąć prysznic. Po tym, zjadł w kuchni śniadanie. Cały czas myślał, ale nie o Oracion Seis. "Jeśli tak dalej pójdzie, to nie będę miał na czynsz. A to oznacza eksmisję. Muszę znaleźć jakąś robotę." Skończywszy śniadanie, zmył naczynia i wziął płaszcz z wieszaka. Ubrał go i wyszedł na miasto. Idąc w kierunku budynku Gildii, cały czas rozmyślał o tym, co powiedział mu Rinzler, o tworzeniu zaklęć.
  23. Przepraszam, że się pytam ale nigdzie tego nie znalazłem. Dlaczego Trutnie kosztują o 5 bitów więcej niż inne jednostki II Stopnia ?
  24. No to ja też się zapisze. Przejmuję kontrolę nad Changea, jeśli można. Mam dużo czasu, wiele chęci no i doświadczenie w grach strategicznych. A teraz odezwa do "roju": Ekhm. Moi drodzy. Staneliśmy na skraju załamania. Wielu naszych obywateli cierpi głód, a przez co ? Przez przegraną w Canterlocie. Ale odegramy się. Jesteśmy Changelingami. Możemy zdobyć wszystko. Pamiętajcie, że nasza Change jest dumna i silna. I taką też musimy ją przedstawić. Nie ma miejsca na układy czy rokowania. Przestrzeń życiową możemy zdobyć tylko siłą. Czy chcecie, aby wasze dzieci dorastały w ciasnych klatkach lub celach wieziennych podczas gdy tam, na zachodzie, kucyki w spokoju popijają soki i jedzą frykasy ? Ja mówię temu nie. Cena za to będzie wysoka, jednak ja, Moi Drodzy, jestem gotów aby tą cenę zapłacić razem z wami. Jeśli będzie trzeba, sam pójdę na wojnę. Chwycę pierwszą z brzegu włócznię i rzucę nią we wroga. Musimy sprawić, aby nasz naród był na takim miejscu, na jakie zasługuje. Pokażmy, że Changee stać na więcej.
  25. Ethan wstał z wanny, wytarł się i przebrał. Połozył się do łóżka i zasną. Nie mógł jednak przestać myśleć o czynszu. I tak miał szczęście. Jego mieszkanie znajdowało się w niedalekim sąsiedztwie gildii Fairy Tail a, znając jej członków, miał wielkie szczęście, że jego dom jeszcze stał. Po rozmyśleniach, zasną w końcu.
×
×
  • Utwórz nowe...