Po prostu Tomek

Ponyville. Front wschodni czy kokon Podmieńców?

Ban, bo kto to jest?

Celestia. Ale tylko dlatego, bo lubię robić sobie z niej jaja. Mikrofon czy dyktafon?

Szampan.

Kombajn.

Rekultywator.

Głupoty.

Kuc. Duma czy pokora?

Kara.

Cyrankiewicz. (A - streak broken, all hail MasterBezi!)

Ban, bo dlaczego vs? Ja jestem gotów do pomocy, ale na rozsądnych warunkach.

Zbrodnia.

Hetero. Choć antyseksualista. Zwierzęta czy rośliny?

Keratyna.

Piekło.

Ban, bo EAR zgodzi się pomagać tylko po przyjęciu naszych postulatów. Mogę jeszcze obiecać, że księżniczek nie spotkają żadne reperkusje. I drugi ban, bo fajnie, że będą mieszkać na Ziemi

Eliza. (Mówiłeś coś?)

Grim prawie od razu domyślił się o co chodzi. Ogarnął miasteczko wzrokiem. Widział już takie sceny. - Lepiej trzymajmy się razem i uważajmy. Będziemy musieli się przekraść. Szukają rebeliantów. - trzeźwo zauważył. Przynajmniej stąd tak to wyglądało. Kucyk nie widział wcześniej Ponyville i nie czuł się związany z tym miejscem, ale podobne akcje miały miejsce tuż po upadku Stalliongradu. Widok obudził więc złe wspomnienia. Na twarzy ogiera odbiła się zaciętość z tamtych czasów.

Tesco, bliżej mam. Koszykówka czy piłka nożna?

Ban, bo czekam na propozycję tego waszego inkwizytora.

Ze strony wojsk radzieckich dało się dostrzec intensywnie czerwoną flagę, łopoczącą sobie radośnie na wietrze. Ze wzgórza roztaczał się świetny widok na atakowane miasto. Pierwsze, uderzeniowe zgrupowanie Armii Czerwonej wtargnęło już głęboko na terytorium Changei, niszcząc miejsca silnego oporu. Zgrupowanie drugie przystępuje powoli do regularnego podboju zajętych już terytoriów.

A Biedroneczka. Miłość czy nienawiść?

Pozycje wojsk komputera zostały ostrzelane z orbity. Sowietom też co nieco się oberwało, ale większa część zdążyła się wycofać. Z czołgów niewiele zostało, a piechocie udało się wyjść z tego piekła niemal bez szwanku.

Ban, bo nieeeeee! Cóżeś ty uczynił!

Psychoza.