-
Zawartość
1875 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
16
Wszystko napisane przez Po prostu Tomek
-
Ban, bo nie mogę przystać na tak karygodne pogwałcenie prawa do równości wszystkich obywateli. Ale mogą bez problemu wziąć udział w wyborach bezpośrednich do Rady Najwyższej.
-
Rarity. Jabłecznik czy sernik?
-
Ban bo tyle stron do nadrobienia. Drugi ban, bo jako Przewodniczący KPE i marszałek Equestriańskiej Armii Rewolucyjnej jestem gotów do rozmów.
-
Rysuje, zawodowo gromi czajniki. Nie znam jej jeszcze zbyt dobrze.
-
Opcja pierwsza. Jak przygoda, to już na całego.
-
Przebiłem następnego strażnika ułomkiem włóczni. Jedno co teraz miałem, to przewagę dystansu. Długą bronią ciężko walczy się z bliska. Korzystałem z tego jak mogłem, atakując coraz to innych strażników, wciąż zmieniając położenie.
-
Ban, bo nonsens.
-
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
- Jak już mówiłem, moim zdaniem powinniśmy udać się niezwłocznie do tego miasteczka niedaleko. Połączyć się z częścią drużyny. No chyba, że ktoś ma ochotę truchtać do Canterlotu. - odpowiedział Grim pegazicy. - Uważam też, że musimy ruszyć bezzwłocznie. -
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
temat napisał nowy post w Sesje z Pinkie Pie
- Jeśli dobrze pamiętam, ta wesoła gromadka, którą teraz muszę nazywać kompanią rozdzieliła się na trzy części. - przerwał na chwilę, by nabrać powietrza. - Jedna udała się do tej mieściny niedaleko, nie pamiętam jak się nazywała. Druga po jedzenie, to my. I trzecia wreszcie ruszyła na szaleńczą wyprawę do samego Canterlotu. Kucyk znów przestał mówić. Sprawiało mu to pewną trudność. Odchrząknął więc, splunął i kontynuował. - Jak dotąd tylko my wywiązaliśmy się z zadania. Uważam zatem, iż powinniśmy pójść do miasteczka. Ktoś ma inną propozycję? - rzekł rzeczowym, oschłym tonem. Rozejrzał się po obecnych. -
Poniekąd. Czy grasz na jakimś instrumencie?
-
Mirabelka Flak Allahu Akbar!
-
Podziałała czy też nie, tygrysy potrafią walczyć. No i klacz ma jeszcze tę swoją magię. Rzuciłem nóż w jednego ze strażników, celując w szyję. Potem podbiegłem do najbliższego z włócznią. Gdy chciał mnie pchnąć, spróbowałem pewnej sztuczki. Moim zamierzeniem było lekko uniknąć ciosu, zablokować broń między przednimi nogami i bokiem a potem napierając na drzewce złamać je.
-
Ban, bo dzień otwarty szkoły, sześć godzin wcześniej w domu. Ban dla Pinkameny, bo miło, że wpadłaś.
-
Uważa się za kucyka, lubi Pinkie, szybko się zadomowiła, sporo postów i reputacji.
-
Często reanimuje ginące tematy. Ma tyle reputacji, że aż miło popatrzeć. Raz go oceniłem, kiedyś tam.
-
- A ja ci durny łeb odetnę. - wypadłem zza rogu z majchrem w kopycie. Byłem zły, nawet bardzo. Chyba tylko gdy dusiłem Podmieńca byłem bardziej wkurzony. Rozzłościło mnie to, że klacz mówiła prawdę. Kucyki postępują okrutnie, to zbrodniarze. Jak tu dążyć do jakiejkolwiek zgody? Znów odezwała się natarczywa myśl o buncie przeciw księżniczkom.
-
Zatrzymałem się. Podejrzenie uderzyło jak obuchem. - Odje*ali jej róg?! Na zadek Celestii! - krzyknąłem z oburzeniem. Przypomniałem sobie jednak magiczny podmieńczy patyk. Spojrzałem na klacz. - Ale z drugiej strony wy nie jesteście lepsi. Szukamy twojej siostry, lub tego co z niej zostało. Szybko. Potruchtałem korytarzem, nawołując. Może jest przytomna i się odezwie.
-
- No to teraz prowadź, musimy się uwijać. - powiedziałem. Zastąpiłem łańcuch nożem. W tych ciasnych korytarzach będzie o wiele skuteczniejszy. Wciąż zachowuję ostrożność.
-
Nie wiedziałem o co chodzi, ani co to jest, ale nie miałem czasu się zastanawiać. Niespodziewanie szeroko chlasnąłem łańcuchem, celując po pyskach. Oby klacz też coś zrobiła...
-
Podchodzę bliżej, udając że wolno mi tu być. Każę klaczy schować się za mną. Łańcuch też ukrywam, by wyprowadzić niespodziewany cios. - Co to jest? - zwracam się do nich.
-
Ban, bo jestem gotów wybaczyć waści i zasiąść do okrągłego stołu.
-
Ban, bo to nie było zabawne.
-
Ban, bo właśnie zadeklarowałem sojusz, a ty takie coś? To się nie godzi! Żądam satysfakcji! Drugi ban, bo nic nie powstrzyma biegu dziejów ani komunizmu.
-
Ban, bo nie obchodzi mnie Putin. To zdrajca ludowej Ojczyzny i komunizmu. Zabij go, a będziesz mieć moją wdzięczność i pomoc w ochronie Derpy.