-
Zawartość
1048 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Spirlny byt Atlantis
-
-
Atlantis zrobił zrobił to samo co grim. Nie wiedział co powiedzieć żeby ni rozzłościć grima.
-
Większość kucyków jest raczej snobami ,chociaż na na obrzeżach Canterlotu można znaleźć przyjaźnie nastawione kucyki. Odpowiedział na pytanie Grima
"Nie rozumiem dlaczego uważa że magia powinna być zakazana" w muslach.
-
Przez większość roku w Canterlot studiując magię oraz inne przydatne nauki ,a kiedy mam wolne przyjeżdżam do ponyville do mojego domu. odpowiedział Atlantis.
-
Atlantis z każdą minuta był coraz bardziej podenerwowany tym że Animal została sama, Znów ogarnęła go samotność mimo iż przebywał w pobliżu grima.Co jeśli będzie tam ta młoda mantykora , co zrobić żeby jej nie zabić i samemu nie dać się zabić.
Czy Golem da rade po chwili stwierdził przecież golem jest istotą magiczną i raczej nic mu się nie stanie ale gorzej z dorosłą mantykorą,co się stanie z młoda jeśli dorosła zginie.Na to i wiele pytań niestety nie miał odpowiedzi.
-
Droga była bardzo trudna , mimo to szedł za grimem. Obawiał się że wpadną na mantykorę.Po tym jak dostał gałęzią w twarz stwierdził w myślach ,żeby tak nie było. Przedzierał się przez ten las dalej za grimem nie zważając na ból.
Tym razem Golem się uda, A wtedy mantykora nie ma szans - pomyślał Atlantis.
-
Możemy już iść Powiedział Atlantis do Grima po czym dołączył do niego.
-
Ech szkoda , będziemy musieli iść sami.- powiedział do Grima Animal pożyczysz mi te juki??
-
Ja mogę iść Odpowiedział do grima, Animal proszę pójdź ,proszę nie odmawiaj?? powiedział do Animal
-
Atlantis poczuł że Animal zadygotała
Animal już jest spokojnie,nie ma jej
Przytulił się do Animal.
Powtórzył po cichu do niej słowa kołysanki które Animal śpiewała wcześniej.
-
My spotkaliśmy Mantykorę i walczyliśmy z nią do pewnego momentu kiedy stwierdziliśmy że nie damy rady z nią ,wtedy to animal postanowiła przekonać ją do zaprzestania walki, tuz po jak się jej udało przekonać mantykorę młoda, wkroczyła jej matka, wtedy musiałem przeteleportować nas tu pod dom Zecory. Odrzekł Atlantis.
-
A widziałeś coś jeszcze??? Odezwał się Atlantis do Grima.
-
Jutro pójdziemy po jedzenie do mojego domu w ponyville???
-
. A w domu rodziców są odłożone przez mnie pieniądze oraz jakieś zapasy jedzenie i picia. .Ich nie ma w domu, wyjechali , nawet nie wiem dokładnie gdzie.
Zapomniałem o tym.
-
Gdyż ja znam cała bibliotekę Caterlotu na wylot oraz także znam niektóre jej sekrety.
-
Chyba powinniśmy pójść wtedy z grupą do biblioteki .
-
A to się nazywa Animagia. umiejętność zamiany w zwierzęta,Masz najwyraźniej wrodzony talent.
Widziałaś kiedyś Canterlot??
-
Dzięki.Kiedy będę miał wolne ,będę przyjeżdżał do ponyville
Chciałem cię zapytać o twoje umiejętność,Czytałem o tym w księgach , było na kilku lekcjach oraz sam potrafię zamienić się w niektóre zwierzęta .Gdzie się nauczyłaś tego???
-
Rozumiem , a biedzisz mnie odwiedzać raz na jakiś czas.
-
Wtulił się jeszcze bardziej w jej skrzydło. Od Pierwszego dnia w Akademii zawsze wydawało mu się jest sam,rodzice byli ciągle daleko do niego , jego przyjaciel musiał ciągle stać na warcie a Trevis by l w prawdzie dobrym przyjacielem ale nie wystarczało mu to.
Teraz kiedy Animal okrywa go skrzydłem przypomniał sobie czasy sprzed akademii kiedy nigdy nie był sam.
Spytał eis Animal : Jak uratujemy Equestrie przeniesiesz się ze mną do Canterlot
-
Miałem już kilka takich za każdym razem coraz więcej szczegółów ukazywało się.
Mnie zaś martwi Błękitna klacz na końcu która mówi żebym się nie poddawał.
Animal możesz dale cicho śpiewać,żebym mógł uspokoić się,proszę.
-
Możesz mi powiedzieć co cie tak martwi??
-
Miałem wizję końca świata.Odpowiedział Atlantis przerażonym głosem do Grima.
-
Widziałem koniec,co się stanie jeśli nam się nie uda,to było przerażające.W tej wizji razem umarliśmy w sali tronowej w canterlot.
-
Atlantis spał najlepsze gdy dopadła go jedna z wizji:
Następnie go przeniosło w pobliże ruin Canterlot by ujrzeć ciała całej drużyny - przeraził się.
A naokoło leżały też ciała chaneligow a bliżej bram widać było widać stróżkę krwi, szedł dalej aż do sali tronowej gdzie zobaczył siebie oraz Animal leżeli spłaceni razem,ale niestety martwi tak jak cala natura. Wtedy pojawiła się błękitna klacz - Jeśli zawiedziecie stanie się to. Nic się nie ostanie> Atlantis obudził się z krzykiem.
Nie może się to stać.
W poszukiwaniu harmonii - [zabawa] sesja RPG (Drużyna idąca po jedzenie)
w Sesje z Pinkie Pie
Napisano
Mam 20 lat Odpowiedział na szybko