Skocz do zawartości

Spirlny byt Atlantis

Brony
  • Zawartość

    1048
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Spirlny byt Atlantis

  1. Wiedźmin 1 za darmo na Gog Galaxy :)

  2. Wróciłem jak mi się humor poprawił ale widzę że już nikt już nie gra.
  3. Dzisiaj wieczorem odpisze.

  4. Simon obserwował jak Edward otwiera drzwi. Po sporej ilości niezbyt miłych odgłosów ze strony mechanizmów znajdujących się w owych drzwiach. Na szczęście już po chwili hałas ustał i drzwi stały otworem a oni sami znaleźli się w przyjemniejszych warunkach niż w tych które zastali w miejscu pojawienia się. Momentalnie po wyjściu do oczu Simona dotarł do niego obraz miasta. Ale niestety nie przypomniało mu to nic co widział oprócz jednej rzeczy. Podszedł wolnym krokiem do kosza i wyjął magazyn na której okładce była jedyna rzeczy która była mu znajoma. Zaczął przeglądać wyjęte pisano w poszukiwaniu informacji o Tym co było na okładce.
  5. Simon po chwili zamyślenia, znowu się odezwał : -Masz rację czekają na nas ci którzy potrzebują ratunku. Lecz przedtem powinniśmy się przygotować tak aby wrogowie nie byli w stanie zasiać zwątpienia między nami dlatego zapamiętajcie te oto zasady Brygady DaiGurren. Nigdy nie obawiać się przyszłości , nigdy nie żałować teraźniejszości. To właśnie brygada DaiGurren. A teraz do dzieła czekają na naszą pomoc.-Widać było na jego szeroki uśmiech by w następnej chwili odezwał się głośno do bytu który ich wezwał. - Myślę że ja mogę już ruszać i inni zapewne też-.
  6. Simon czuł ż trudno będzie mu wrócić na starą drogę ale wiedział że Nia by była zła gdyby nie pomógł potrzebującym. I tak o oto się tutaj zjawił. Szybkim okiem zlustrował innych przyszłych towarzyszy i po wysłuchaniu ich odezwał się: -Jestem Simon był przywódca Brygady Dai-Gurren i mam nadzieję na udaną współprace- Czuł że ta wyprawa to będzie prawdopodobnie ostatnia rzecz jaką zrobi przed następnym odpoczynkiem kilkuletnim bo mimo to przeczuwał że gdzieś w środku zalęgnął się płomyk rozpaczy. I tego się najbardziej obawiał ale teraz miał co innego do zrobienia i na tym skupił myśli.
  7. Imię : Simon Wygląd : http://images5.fanpop.com/image/photos/28100000/Simon-tengen-toppa-gurren-lagann-28143568-1024-576.jpg Charakter Obecnie po wielu z mianach stał się jest towarzyskim i a także entuzjastycznie podchodzi do życia.Zaś w trakcie walki ujawnia się zapalczywość odziedziczona po Kaminie lecz w przeciwieństwie do niego nie staje się arogancki i poddaje się ryzykanctwu. Krótka historia :W młodym wieku Simon uciekł z wioski Jeeha, walczył w powstaniu przeciwko Spiralnemu królowi jako przywódca drużyny Dai-Gurren. Po wojnie został przywódcą nowo założonego miasta które zostało nazwane cześć jego przyszywanego brata. Po 10 lat spokoju zaatakował nowy wróg który porwał ukochaną Simona Niie i zagroził zniszczeniem ziemi.Wraz brygadą Dai-Gurren ochronił planetę i na pokładzie Super Galaktycznego Dai-Gurrena ruszył na ratunek Nii. Po wielu walkach i użyciu ogromnej ilości energii spiralnej i stworzeniu Tenegen Toppa Gurren Laganna udało się uratować wszechświat ale nie Niie.Simon odszedł oddając wszystko w racę pozostałych członków brygady Dai-Gurren. Moc i umiejętność Energia spiralna - Ilość energii spiralnej którą jest w stanie kontrolować stawia go poziomie równym Bogu.Jest stanie stworzyć materię w dowolnej ilości. Potrafi stworzyć Bronie Gurren Laganna. Jest w stanie także wskrzesać zmarłych bądź przedłużać wiek żyjącym istotom Potrafi bardzo dobrze walczyć w wręcz a taczkę kopać tunele i pilotować Gunmena, Dodatkową umiejętnością jest możliwość korzystania z ostatecznego ataku o nazwie Giga Drill breaker, Link do artykułu na polsko- bądź angielskojęzycznej Wikipedii. http://gurrenlagann.wikia.com/wiki/Simon
  8. Po chwili od swoich słów znajdowała się już w pewnej odległości od domu którego prawdopodobnie więcej nie ujrzy.Dlatego zerknęła jeszcze raz by móc zapamiętać jak wygląda teraz oraz przypomnieć sobie jak wyglądał wcześniej. Lecz na widok ruin jej miejsca zamieszkania o mało serce jej nie pękło z bólu dlatego patrzyła tak nieruchomo aż do momentu gdy oprzytomniała i jej wzrok od razu skupił się na czymś innym a mianowicie na dziwnych owadopodobnych stworach które oblazły a chwile później usłyszała głos ale niezrozumiała o co chodzi, czyli po co ma lądować i jaka strefa zamknięta.Nie chciała nikomu się poddawać dlatego chciała sprawdzić czy ucieczka jest możliwa jeśli nie to wyląduje.
  9. Atlantis po chwili czekania od momentu w którym się ostatnio odezwał poczuł że więzy które przytrzymywały go do łóżka zostały przecięte i ma teraz wolne kopyta to chociaż miał uczucie jakby nadal był przywiązany do łóżka co powodowało lekką nie wygodę ale wiedział że to minie,wprawdzie nie teraz ale wkrótce.A to było dla niego bardzo ważne chociaż nie najważniejsze.Po chwili się jego myśli wróciły na swoje miejsce i odezwał w kierunku Blue : -Mam jeszcze jedną prośbę.A mianowicie mogłabyś wysłać kogoś by sprawdzili co u tego więźnia podmieńca i mojego Golema.Powiedz mu jeżeli zobaczy coś niepokojącego to niech sprawdzi dokładnie i niech uważa na siebie- Po czym przeleciał myślami po wspomnieniach,teraz wydawało się to niewiarygodnie proste w przeciwstawię do tego co było gdy się obudził ale czuł że to nie to jak powinno to wyglądać.Kiedy dostał odpowiedź znów się odezwał ale tym razem jednak było czuć smutek w tym co mówił gdyż czuł się winny obecnej sytuacji: -To moja wina że jestem w takim stanie a to z winy iż źle wymierzyłem poszczególne części planu walki z przeciwnikiem oraz ostatniego planu ucieczki który zakładał to co widzisz.- Zrobił małą przerwę by móc zaciągnąć dech i znów zaczął mówić: -Przykro mi z tego powodu a teraz jak nie ma nic do mnie to się położę spać- I W tym momencie przekręcił głowę i zamknął oczy i powoli zaczął zasypiać,oczekiwał że jak się obudzi będzie mógł użyć magii by móc się podleczyć a to było ważne dla niego.Gdyż to skróciłoby czas leczenia.
  10. Atlantis bez chwili wahania odpowiedział na pytanie które zadała zdziwiona co lekko zdziwiło kuca : -Nie ważne,bo ważne że żyje i to się liczy i nic więcej- Następnie odczekał chwilę aby przemyśleć następne słowa które miał wypowiedzieć i po paru sekundach bycia związanym i lekko obolałym zaczął mówić: -Mogłabyś mnie rozwiązać bo nie za bardzo przepadam bo za takimi rzeczami a poza tym w takim stanie daleko nie ucieknę a mam pytanie ile czasu będę tak musiał leże bo muszę coś zrobić aby móc chronić ciebie i siebie.- Zaś sam zaczął nasłuchiwać odgłosów które dochodziły z reszty sali,oczywiście tak aby słyszeć co mówią do niego.Miał nadzieję że stanie się coś ciekawego przez ten czas jak tu będzie leżeć bo miał już powoli dosyć takiego leżenia.
  11. mię i nazwisko: Rorona Zoro Rasa: Jednorożec Wiek : 20 Wygląd: Zielony kuc, z zieloną grzywą i czerwonymi oczami. Jest rosłym a także dobrze zbudowany pod względem fizycznym , nosi kurtkę, koloru swojej sierści, a także spodnie czarnego koloru oraz bandanę zawiązaną na nodze . .. Krótka historia:Urodził się w rodzinie prowadzącej szkołę w której uczono sztuk walki mieczem.Od małego przyuczano go aby w przyszłości mógł poprowadzić szkołę którą miała odziedziczyć po ojcu.Dlatego dniami pod jego nadzorem trenował siłę,koncentrację oraz walkę mieczem oraz trochę magii lewitacji.Wprawdzie osobiście uwielbiał robić coś innego ale nakaz jego ojca i dziadka był bezlitosny,co wzmocniło w nim wolę walki o swoje. Późniejszym czasie gdy opanował Sztukę walki jednym mieczem spotkał w szkole kuca który posługiwał się dwoma mieczami.Jako że wtedy Zoro pozjadał wszystkie rozumy i twierdził że jest najlepszy,a także wyzwał owego kuca i przegrał.Przegrana rozzłościła zielono - skórego. Co spowodowało tylko wzrost ilości i intensywności treningów a także liczbę pojedynków lecz na nic się to zdało.Dlatego młody Roronoa zaczął naukę walki dwoma mieczami oraz treningów związanych siła i wytrzymałością lecz mimo zmiany techniki nadal nie mógł pokonać owego kuca. Ostatecznie zwiększył ilość mieczy ale do tego potrzebował już magi lewitacji której znał tylko podstawy.W czasie morderczych treningów magii,siły i walki mieczami lecz niestety zanim ukończył on trening ów kuc zniknął a także z ostatnim dniem treningu objawił się jego znaczek i dlatego po kilku miesiącach przygotowań,,oświadczył ojcu że nie może prowadzić szkołę i ruszył na poszukiwanie kuca z którym przegrał ale niestety się zgubił po drodze i nie znalazł ani go ani drogi powrotnej do domu.Oprócz tego obiecał sobie że zostanie najlepszym szermierzem na świecie.W czasie swych podróży często pracował jako najemnikiem gdyż potrzebował pieniędzy aby odszukać pewnego kuca oraz na odpowiednią broń dzięki której będzie mógł go pokonać dlatego szukał miasta gdzie mógłby zarobić ale ciągle się gubił i przypadkiem znalazł się w Canterlocie. 5.Cutie Mark: Jego znaczkiem są trzy przecinające się miecze z lekko mgiełką wokół rękojeści. Talent jest prosty porostu umie korzystać z trzech mieczy za pomocą magii. 6.Umiejętności dodatkowe Santoryuu - Styl walki do którego potrzeba trzech katan, po jednej w każdej kopyt i jedna za pomocą magii. Tatsu Maki - Zoro obraca się ze swoimi mieczami tworząc Smocze Tornado, które unosi przeciwnika w powietrze i tnie swój cel za pomocą sprężonego powietrza. Lewitacja - Wyuczone w stopniu pozwalającym walczyć mieczem. 7.Informacje dodatkowe Często się gubi czyli ma ogromne problemy z orientacją w terenie. 8. Wyposażenie Trzy katany. 200 monet. Woda Zapasy żywności Mapa.
  12. Atlantisowi nie podobała się obecną sytuacja i obecny stan jego zdrowia ale musiał z bólem w sercu zaakceptować obecny stan rzeczy ale wiedział że kiedy wyzdrowieje odzyska to co do niego należy i zabierze o wiele więcej od tych którzy wbili mu nóż w plecy.I wtedy to będzie jego czas a wzrost poziomu umiejętności nieprawdopodobny.Lecz teraz spoglądał na obraz którego nie powinno być.Starał się zmienić to ale poprzednie próby zawiodły lecz postanowił spróbować jeszcze raz: -Nie ty powinnaś płakać,tylko ja.Nad tobą oraz moją lekką nie rozwagą.- Starał się to już wypowiedź normalnie jak mógł lecz nie wiedział jaki może to odnieść skutek.Poza tym starał się czekać na odpowiedni moment by móc się spytać o pewne rzeczy aby nie wyjść na kogoś niezbyt miłego w stosunku do innych osób a zwłaszcza do najbliższych.Przez co lekko się niecierpliwił.
  13. Wiadomość zostawiłeś mnie i Arcokwi na pw.
  14. Green patrzył na pokaz Limestone z lekkim znużeniem ale odpowiedział normalnie bez oznak tego stanu który przeświadczył wcześniej: -To jest dobre dla takiego nożyka ale ja wolę używać dłuższą broń i większej ilości.- Następnie odwrócił głowę w stronę Rainbow i odezwał się : -Mniej więcej o w który godzinach- Oczekiwał w milczeniu na odpowiedź.Gdybym mógł toby położył się spać czekając by móc wyruszyć następnego dnia gdzie indziej.
  15. Green przejrzał swój ekwipunek po słowach wypowiedzianych przez tęczową klacz.A w skład jego rzeczy wchodziły tylko przedmioty które dostał od Rainbow Dash a mianowicie 50 monet i mały nóż.Z czego nóż wydawał mu się słabą ogólnie bronią ale jak na początek jest całkiem niezły choć dla niego niewystarczająco.Więc po chwili przemyśleń podniósł prawe przednie kopyto i odezwał się: -Nieładnie się nie przedstawić więc jestem Green Sword i prawdopodobnie pójdę kupić broń i coś do jedzenia ale gdzie dokładnie on jest. Oczekiwał na odpowiedź reszty nieznajomych oraz samej klaczy.Stał tak nie wpatrując się w prawdopodobną.
  16. Imię i nazwisko: Greem Sword Rasa: Jednorożec Profesja: Rycerz Wygląd: Zielony kuc, z zieloną grzywą i czerwonymi oczami. Jest rosłym a także dobrze zbudowany pod względem fizycznym , nosi kurtkę, koloru swojej sierści, a także spodnie czarnego koloru oraz bandanę zawiązaną na nodze . Jego znaczkiem są trzy miecze. Krótka historia:Urodził się w rodzinie prowadzącej szkołę w której uczono sztuk walki mieczem.Od małego przyuczano go aby w przyszłości mógł poprowadzić szkołę którą miała odziedziczyć po ojcu.Dlatego dniami pod jego nadzorem trenował siłę,koncentrację oraz walkę mieczem oraz trochę magii lewitacji.Wprawdzie osobiście uwielbiał robić coś innego ale nakaz jego ojca i dziadka był bezlitosny,co wzmocniło w nim wolę walki o swoje. Późniejszym czasie gdy opanował Sztukę walki jednym mieczem spotkał w szkole kuca który posługiwał się dwoma mieczami.Jako że wtedy Zoro pozjadał wszystkie rozumy i twierdził że jest najlepszy,wyzwał owego kuca i przegrał.Przegrana rozzłościła zielono - skórego. Co spowodowało tylko wzrost ilości i intensywności treningów a także liczbę pojedynków lecz na nic się to zdało.Dlatego młody Roronoa zaczął naukę walki dwoma mieczami oraz treningów związanych siła i wytrzymałością lecz mimo zmiany techniki nadal nie mógł pokonać owego kuca. Ostatecznie zwiększył ilość mieczy ale do tego potrzebował już magi lewitacji której znał tylko podstawy.W czasie morderczych treningów magii,siły i walki mieczami lecz niestety zanim ukończył on trening ów kuc zniknął i dlatego po kilku miesiącach przygotowań ruszał na poszukiwanie go ale niestety się zgubił po drodze i nie znalazł ani go ani drogi powrotnej do domu, Statystyki: (6 punktów do rozdania) Prędkość: 5 Siła: 7 Zręczność: 6 Inteligencja: 5 Wytrzymałość: 6 Siła ataku: 7 Z odejmowaniem Prędkość: 4Siła: 8Zręczność: 6Inteligencja: 2Wytrzymałość: 8Siła ataku: 8
  17. Atlantis leżał na łóżku gdyby nie to że był przywiązany to pewnie od czasu do czasu by się wił z bólu ale to nie przeszkadzało mu myśleć a zadaniu które właśnie spartolił a mianowicie ochrona księżniczki Luny.Czuł się upokorzony tym że musi tu leżeć oraz to że zapewne utracił część rzeczy przez okropne istoty które niczego nie uszanuję i nic ich nie obchodzi.Ale od teraz poczują jego gniew gdy powróci będzie jeszcze ciężej trenować zarówno fizycznie jak pod względem magicznym ale teraz musi przekonać żeby go wypuścili z legowiska bólu i cierpienia miał dosyć leżenia pośród rannych kucy które zapewne dostały od żerujący ścierwojadów zwanych podmieńcami a kolejne osobistości której nie cierpiał by Grim i Masked . Obaj wywyższają się jakby byli nie wiadomo kim.A tak naprawdę są zadufanym w sobie kucami które nic nie zrobiły mądrego w życiu.Wnet się odwrócił do stojącej przy nim Blue i smokowi.Oboje wyglądali na zmęczonych ale niestety nie było jeszcze czasu na odpoczynek i wiedział że tym razem będzie potrzebował ich pomocy bo swoją drużynę nie za bardzo może liczyć.Bo ci albo zasypiają na stojąco albo znikają nie wiadomo gdzie,przez co trzeba ich szukać ciągle za pomocą czarów a to jest lekko wkurzające.Wnet odezwał się zachrypniętym głosem a ciało drżało od lekkiego bólu tłumionego lekami.: -Muszę iść,muszę chronić Lunę przed podmieńcami .Widziałem podmieńców imitujące kuce próbujących się tu przekraść,podejrzewam że skoro oni się tam znaleźli to może być ich więcej w pobliżu.I proszę znajdź coś co pozwoli mi działać przez najbliższe 2 godziny.Błagam się Blue.Proszę pomóż mi ochronić księżniczkę.- Starał się wywrzeć na niej wrażenie dzięki któremu przekonał by ją do tego czynu.Poza tym miał dość leżenia na tym łożu oraz białych ścian i jęków bólu chciał działać,chciał coś zrobić.
  18. "Man chooses slave obeys"

  19. Po chwili cała pomieszczenie zrobiło się niebieskie.Dziewczyna patrzyła i patrzyła na tablice przez swoje zaczerwienione oczy próbowała odczytać rzeczy z tablicy.Po jakieś dłużej chwili w końcu dotarło do niej co się stało i co zrobiła i co jest na tablicy.Jej ręka powoli dotknęła przycisku otworzyć a drugą zamknęła właz do statku.Teraz już wiedziała co zrobić bo jej inna jej część zaczęła działać gdy jej słabsza cześć schowała się w mroku jej osobowości.Wiedziała że droga z księżyca na ziemię jest dosyć długa.Ale z tego co zauważyła paliwa powinno wystarczyć a energii jeśli zabraknie to użyje własnej w razie potrzeby.Ale teraz czuła że musi się udać na ziemię,jej wewnętrzny zegar mówił że już czas. Instynktownie zaczęła przygotowywać wszystko lotu do miejsca gdzie powinno się znajdować "Tokyo".A kiedy zamykał się właz powiedziała: -Żegnaj-
  20. {Nightmare twój brak wiedzy zadziwia.Cały czas kapi ci odpisuję a ty tego nie widzisz. Ty jesteś umieszczona w tym zdaniu.Jeśli kogoś tym postem obrazę.To już teraz przepraszam.)
  21. Mam nadzieję że to nikogo nie obrazi.
×
×
  • Utwórz nowe...