Foley

Jednym słowem, do tanich nie należy Chociaż rekordu cen nie bije

A już się zastanawiałem, czy nie zapomniałeś o tym projekcie

Who? Me? Never! Spokojnie, jeszcze przez jakiś czas będę pisał Ogólnie rzecz biorąc, bo owy FF właśnie zmierza ku końcowi.

Akcja ze snajperami nabawiła mi lekkiego chaosu w głowie, ale takiego pozytywnego, że musiałem powtórnie przeczytać dany fragment, by w pełni go zrozumieć; dla mnie jest to jednak cecha na plus, gdyż lubię tego typu wstawki.

 

Uff... Kamień z serca, to znaczy, że mi się udało.

 

 

Podoba mi się również fakt, iż nasza drużyna (pierścienia ) nadal pozostaje w takim samym składzie, jak na początku. Nie ma w tym rzecz jasna ani kropli bycia OP - jako przykład nowoczesnej wojny, w której lepiej wyszkolona i zaopatrzona strona mimo małej ilości żołnierzy ma przewagę

 

Cóż, każda z postaci (nawet te drugo- i trzecioplanowe) mają dokładnie zaplanowane swoje role A to, jak wyszkoleni są ci "źli" żywcem zerżnąłem z realnego świata. Znajomy kolegi, który był Afganistanie skwitował to jakoś tak: "Gdyby oni mieli trochę więcej doświadczenia z bronią, zapewne my byśmy przegrali".

Rozdział 4

Fakt, tym razem trochę mi się zeszło, ponieważ straciłem wenę na jakiś czas. Na szczęście wczoraj wieczorem udało mi się ją odzyskać i dokończyłem rozdział. Podziękowania dla osoby, dzięki której to się udało

Miłego czytania i mam nadzieję, że będziecie zadowoleni I że zrozumiecie dwa lekko zawiłe fragmenty :LZ1bP:

Trzeba przyznać, wygląda naprawdę nieźle... Nie wiem jak tam z funkcjonalnością Ile około na to trzeba mieć PLN'ow? (z ciekawości pytam)

Miałem okazję pomacać tego od SW. A co do minusów:

szybkostrzelność- załatwię to jak typowy Foley i wrzucę lipola 11,1. Jak nie wystarczy to jeszcze mosfet.

magazynki- z tym nic akurat nie zrobię

GB- i tak sam nic nie grzebię

kolba- pewnie nie używałeś jak trzeba. Amerykanie wsadzali kolbę pod pachę i napier z biodra. Fakt, niezbyt celnie, ale przy normalnym użytkowaniu trzeba, tak jak zauważyłeś, się przyzwyczaić.

Foley's ideas

Myslałem o rekonstruowaniu 101. Powietrznodesantowej "Screaming Eagles", ale w okolicy zupełny brak kogokolwiek z reko. Więc sam bym wiele nie zdziałał

Chociaż o Thompsonie nadal myślę

Ee... Nie. Po prostu patrzę co jest i biorę co chcę. Ani sprzedawcy, ani inni klienci nie reagują negatywnie. Nawet czasami ustępują w kolejce. "Basiu, może przepuśćmy pana, bo się pewnie spieszy do kogoś" było najlepsze (pozdrowienia dla owych dwóch starszych pań )

A jeśli się ktoś wstydzi, to są dziesiątki sposobów, jak np. kupić razem z tym torebkę ozdobną. Każdy pomyśli, że to na prezent. Albo przychodzisz w godzinach szczytu, gdzie jest ruch non-stop i nikogo nie obchodzi, co bierzesz

Hehe, spoks Pod warunkiem, że nie lękasz się tabliczek "Teren niebezpieczny. Wstęp wzbroniony"

Nie rozumiem, czemu one się tam znalazły... Fakt, na niektórych miejscach dachu lepiej nie stawać, ale to z grubsza tyle

Popieram, teren fajny

Jednak, u mnie też jest jeden naprawdę godny uwagi. Stary, zrujnowany ośrodek wypoczynkowy

Phi, lans to ostatnie na czym mi zależy

A przyrządów mechanicznych już się naużywałem I pewnie jeszcze nie raz użyję

Ten kupiłem w promocji na gunfire za 112zł. Ogólnie chyba na gunfire jest najwięcej tanich acm'owskich kolimatorów

Ee... Kolimator to jakiś chińczyk No-Name Ot zwykły kolimator, regulowany, kropka zielona lub czerwona, pięć punktów jasności... That's all

Nie każdy gaziak ma BB

Efekt "rozmazywanego powietrza" to po prostu gaz Rzeczywiście, fajnie to wygląda

Wczoraj na strzelnicy zrobiłem małą rozpierduchę moją repliką. Tarcza wyglądała jakbym strzelał ze strzelby- wszędzie dziury! Przy okazji wyregulowałem nowy kolimator, trzeba przyznać, fajny

Gaziaka mam, ale w zimę z tym nie pobiegam W sumie fajnie byłoby na budynkach zorganizować "SpringParty"

Zanim się pojawi to... Pewnie cena też będzie ciekawa

A mi wczoraj doszła paczka z kolimatorem i następcą mojego Colta Najbardziej niezawodny (czyt. sprężynowy) pistolet. Co prawda zasięg jakieś 20-25m, ale lubię mieć coś takiego na zimę

Producent: CyberGun

FPS: 160 (dane z pudełka, bo sam jeszcze nie mierzyłem)

Wykonanie: metal + abs

Nie ma się może czym chwalić, ale mam słabość do sprężynowych pistoletów

Bo może zachęcić młodocianych psychopatów do wymordowania swojej rodziny i zrobienia z nich strucli, Foley

Poza tym dostęp do działu ma każdy, więc nie ma co się bulwersować.

Ależ ja się nie bulwersuję, tylko zawsze mnie to śmieszyło Jakoś nie jestem przekonany, że znajdzie się osoba o IQ niższym niż płytka chodnikowa, która będzie wprowadzać w życie przeczytanego FF. To w końcu, jak sama nazwa wskazuje, fikcja

Powiem wprost, że główny bohater jest totalną ciotą

Generalnie się z tym zgodzę (po uwzględnieniu Twojej argumentacji), ale lepsze to niż bohater idealny

"Abstrahując już od naszego wieku i wszystkiego co z nim moralnie związane... Jestem ciekaw kiedy dzieciaki z przedszkola zaczną pisać clopy "

Zmartwię Cię, ale zapewne niedługo. O ile nie już.

Wiek w pisaniu gore niekoniecznie ma znaczenie. Takie sceny są przecież np. w filmach "+12" czy "+16" (Więc czemu MLN ma +18, ja się pytam?!)

Z całym szacunkiem, ale widząc TAKI tekst nasuwają się najczarniejsze możliwości i chore wymysły. Nie dziw się. Wątpię, żeby ktos miał ochotę jeszcze czytać coś, co zapowiada się tragicznie. Chyba, że ma za dużo wolnego czasu albo szuka pretekstu do walnięcia głową o ścianę.

Cóż, pod kategorię "doświadczonych znawców" nie podpadam, romansów nie lubię, ale znam autorkę i dlatego przeczytałem

Opisy- są!

Spokojne wprowadzenie- jest!

Rozwinięcie- jest!

Ciekawie zapowiadająca się fabuła- jest!

To wystarcza, żebym uznał, że FF ma potencjał i warto go kontunuować. Fakt, parę nieścisłości czy drobnych błędów/niedomówień może i było, ale nie są istotne dla fabuły, a czepiać się dla samego czepialstwa nie ma co Jedynie "jednorożka" wymaga zwrócenia uwagi. W przypadku klaczy lepiej też pisać jednorożec (np."Biała jednorożec zrobiła to i tamto").

Ode mnie komentarz pozytywny, z małymi zastrzeżeniami

http://www.smyk.com/my-little-pony-dekoracja-scienna-3d,p1064948765,swiat-niemowlaka-p

Kurde, ile to ja rzeczy znajduję do przyklejenia na kolbie! Ale kucyka z karabinem/w hełmie/etc to nie ma

Ślunsk trochę dosyć daleko Jakby to był airsoftowy meet, to bym rozważał. A taki zwykły to... Ee

A naklejki da się dostać taniej w pierwszym lepszym sklepie internetowym. Tylko trza zamówić

EDIT: Pierwszy lepszy link http://www.smyk.com/my-little-pony-500-naklejek,p1069115061,ksiazki-dla-dzieci-p

Naklejka to nie jest zły pomysł Na magazynku np. powinna jakos przetrwać. Albo z boku kolby, tam mam duuużo miejsca (stała kolba rules!). Tylko znowu problem, skąd dostać... Damn!

PS: Wydaje mi się, że tamten sklep coś reklamował, że nie biorą za projekt, aż sprawdzę na stronie

Edit: "Koszt wykonania projektu tylko u nas 0zł, zapłacisz tylko za haftowanie!"

sklep.naszywki.com.pl chyba nie biorą za projekt. A przynajmniej kiedyś nie brali

Fakt, często ludzie myślą, że za 200zł dostaną elektryka, a z AGM'em biegać nie chcą, bo to sprężynowy..

90zł za dwie naszywki? Myślę, że za 10-15zł jakiś sklep internetowy by zrobił na zamówienie

Krucjaty to XI-XIII wiek. Teraz już się tak nie robi Nie chcę nikomu tego narzucać, po prostu mogę trochę rozpropagować Z airsoftem pójdzie łatwiej...

Aż za duże te skrzydła

Kurde, albo namówię do ASG i MLP znajomych, albo mogę zapomnieć o airsoftowym meecie... Żadnego bronego w powiecie do tej pory nie znalazłem

No i kontynuuję poszukiwania naszywek MLP