Adm1RED

Kiedy Dark lekko zwolnił tygrys miał okazję na uderzenie go i tak tygrys zdrobił. Kiedy Dark dostał i leżał pod drzewem krzyknął.

- Ty pasiasta sm**to, zginiesz.

Po czym wstał i zaczął strzelać w głowę tygrysa. Tygrys padł po kilku kulach w głowę. Dark usiadł pod drzewem i spojrzał się na swój lewy bok. Był cały we krwi.

- No i jeszcze to!?

- Tina znalazłem te tygrysy co uciekły!

Krzyknął śmiejąc się i biegnąc przez zarośla i strzelając. Jeden tygrys padł od strzałów od glocka.

- Tina, został jeszcze jeden tygrys!

- Dobry trik, też tak lubię znikać w ciemnościach.

Po czym zaśmiał się i zaczął czujnie rozglądać się i chodzić po terenie, lecz nadal patrzył czy przy grupie nic się nie dzieje.

Spojrzałem się na mały ogień. Zaczął podtrzymywać ogień, robiłem to ostrożnie by płomień nie zgasł. Po kilku minutach udało mi się zwiększyć ogień. Usiadłem blisko pieca by się ogrzać. Spojrzałem na lekko zniszczony płaszcz. Płaszcz nie był mocno zniszczony, nadawał się do noszenia. Siedziałem obok pieca dość długo że było już mi ciepło.

- Znalazłem trochę szmat więc mogą posłużyć za opał.

Powiedział do siebie i poszedł do sali tronowej, kiedy doszedł pierwsze co zrobił to rozejrzał się w poszukiwaniu drobnych patyków czy też rzeczy zrobionych z drewna. Znalazł kilka małych desek i krzesiwo które było na tyle zniszczone by po kilku użyciach po prostu się zniszczyło doszczętnie. Zabrał 6 małych desek oraz krzesiwo i wrócił w miejsce gdzie jest piec. Przez chwilę pomyślał i z pieca wyciągnął resztki pozostałe po ostatnim ogniu, kiedy skończył włożył do pieca deski i zaczął próbować rozpalić ogień.

Szedłem bez słowa obok mozaiki choć wyglądała ciekawie i widać było po pałacu jak i jego wnętrzu że to naprawdę stary budynek. Szukał czegoś czym mógłby się ogrzać. Rozglądał się po wielu komnatach lecz znalazł tylko podziurawiony płaszcz. Pomyślał że może mu się przydać więc go zabrał i szukał dalej.

Dark spokojnie spojrzał na ruiny.

- Oby tylko się nie zawalił, może zniszczony ale zawsze coś.

Powiedział i ruszył w stronę budowli nie szybko gdyż po drodze rozglądał po zaroślach by znaleźć jakieś owoce.

A ja twierdzę że każdy Bronies/Pegasis trafiają do Equestrii po Śmierci

Adrian wszedł na drzewo i usiadł na mocnej gałęzi i rozejrzał się, gdzie mógłby dalej wędrować.

Dark otworzył oczy gwałtownie.

- Co się stało?

Po czym wstał i wziął torbę z nabojami i karabin. Dark był już gotowy by dalej ruszać.

(Eeeeeeee... dark jest nieprzytomny)

- Tak jest, dziękuję.

Powiedział i zasalutował po czym zaczął swoją wartę.

Dark zobaczył za sobą 2 stwory i szybko wysztrzelił z granatnika, wybuch zabił bestie i ogłuszył Darka odrzucając go ma kilka metrów.

Dark wyskoczył lecz bez spadochronu, ponieważ był pegazem wylądował dzięki swoim skrzydłom.

- No to teraz tylko poczekać na nich.

- Ja nie potrzebuję. Tylko krzycz liedy skakać!

Po czym był gotowy do skoku.

Dark wstał bez słowa i zaczął strzelać do potwora z M4A1 amunicją zapalajaca.

- Udław się tym!

Po czym rzucił granat prosto w paszczę stwora.

Życie bracie ciężkie życie..

A teraz płaczmy razem

Zawsze można sobie znaleść jakieś zajęcie

Heheh ja sobie robię grę FPS o bardzo słabych wymaganiach, ale zawsze coś, nie?

Dark szybko pobiegł do swojego pokoju i zabrał swoją torbę z nabojami, na jego szczęście drzwi się nie zamknęły. Kiedy wrócił ustał obok grupki.

- Jestem gotów.

Dark usłyszał co mówiła Snow i wyszedł bez kamuflażu przed swój pokój uzbrojony w M4A1.

- Co się stało?

Zapytał i odbezpieczył karabin po czym pobiegł za Tunder.

- Nie lubię być podporządkowany, czyli odmawiam Mestio. Ja jako jeden z nielicznych posiadam w sobie czarną magię i mogę się wam nie przydać, lecz w walce jestem dość dobry.

Powiedział obawiając się reakcji Mesti na jego odmowę.

- Skąd ty mnie znasz, ja ciebie nie znam.

Po czym wstał i spojrzał na Mestię.

Dark wychylił się z pokoju i poszedł do grupki.

- Witajcie. Co robicie?

Zapytał ponurym głosem uśmiechając się nie szczerze pokazując białe zęby i kły wampira. Po czym wrócił nie czekając na odpowiedź do swojego pokoju i położył się na łóżku rozmyślając.

- Nie wiem nie znam.

Powiedział nadal cicho, nadal się nie poruszając.

[ O sorka mały Fail ]

Dobra wpisałem was na listę fanów i zachęcam do wpisywania się

- Jesteście kolejnymi którzy chcą mnie zabić, więc uciekam.

Powiedział cicho lecz zrozumiale, lecz wogóle się nie poruszył.