-
Zawartość
158 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Adm1RED
-
-
Stachul
-
Wave zrobił małe oczy ze strachu.
- Wow...
Powiedział lekko się trzęsąc.
-
- Ja mogę w pław i tak mi się nic nie stanie prawda ?
-
- Czyli zostaję z panem ?
Spytał z lekkim niedowierzeniem.
- Będzie pan miał miłe towarzystwo ze mną.
Powiedział z entuzjazmem.
-
- A... Więc w drogę każda minuta jest ważna.
Powiedział trzepocząc ciho skrzydłami i się uśmiechając.
-
- Śmierć jeśli victo chce mógłby być duszą jak ja, ale w tedy ja bym był żywy a on by mógł być tutaj nieprawdaż ? Ale co ja się znam nawet fajnie tutaj u pana jeśli mam zostać z panem na wieki to przynajmniej będzie pan miał toważystwo.
Powiedział do śmierci idąc obok niego.
( mam sweeet avek ? )
-
Moim zdaniem już jak bym poszedł do kościoła z koszulką MLP to pewno ksiądz by mnie z kościoła wykopał i odebrał mi komunię
Ten artykół rozwalił mnie tak że pisząc tego posta się śmieję a rodzice dziwnie na mnie patrzą xD
-
-
- Nie bój żaby potrafię stać się niewidzialny na minutę więc zdążę uciec, ale niech ci będzie.
Po czym Wave zleciał.
( mam tylko 2 moce: Alter-ego i bycie niewidzialnym przez 1 minutę, nauczył się magii przez wiele treningów )
-
- To czemu mnie oszczędziła jak mnie zobaczyła? A chciałbyś posłuchać krótkiego opisu jak ją spotkałem?
Zadałem dwa pytania do Śmierci nadal lecąc nad wszystkimi.
-
- Jeśli chcesz mogę krótko opisać jak ją spotkałem.
Powiedziałem do Victo
-
- A powie mi ktoś czemu Alma była w lesie everfree?
Wave się zapytał Śmierci
-
- No jasne że tak, ja jestem WaveX a ty?
Powiedziałem latając nad kucykami.
- Tylko szkoda że zostanę tu na zawsze ale będę czuwał nad wami nawet po śmierci.
Powiedziałem nadal latając nad kucykami.
-
- Przez nią miałem straszne problemy psychiczne lecz udało mi się z tego wybrnąć, śniła mi się po nocach ale szybko o niej zapomniałem.
Powiedziałem i szybko mówiąc do Ruffian
- Szybko chodz nie chcę abyś miała problemy psychiczne przez Almę.Chodź albo ja ciebię wezmę.
Po czym wzbiłem się w powietrze
-
Wave odwrucił się i powiedział
- Ja ją kojażę to chyba Krwawa Mery lub to jest Alma Wade, widziałem ją raz w lesie everfree o północy.
-
Wave poszedł za Śmiercią z lekko opuszczoną głową.
-
- Panie Śmierć czy jeśli przejdę przez tą bramę znowu będę żywy?
Spytał z niedowierzeniem.
-
Wyszedł z karocy
- To jak przyjaciele ?
Podaje kopytko do Ruff
-
- Ja nie mam się z czego śmiać po co mam robić coś co nie jest miłe dla innych.
Powiedziałem do Ruff z lekkim uśmiechem patrząc jej w oczy.
-
- Ale co ?
Spytał
-
- Ja się z ciebie nie śmieję to że ktoś jest inny czy inaczej się zachowują nie znaczy że to jest powód do śmiechu, ze mnie się wielu śmiało więc ja miałem ich gdzieś, jak chcesz mogę być twoin przyjacielem ja nie jestem taki jak inni ja pomagam hoćbym miał przy tym umrzeć.
Powiedział do Ruff normalnym tone chciał ją pocieszyć.
-
- Ruffin co się stało ? Nie płacz wszystko będzie dobrze jak będzie potrzeba to ja się poświębę dla ciebie a uratuję nawet z najgorszej opresii.
Powiedział ciężko oddychając kładąc się obok Ruff
-
- R... Ruffian c...co się stało ?
Spytałem się z obawą o Ruff
-
- Ruffian słyszę lęk w twoim głosie, czemu tak mówisz niepewnie co się takiego stało?
Spytałem z lekkin uśmiechem.
Ile wytrzymacie bez śmiechu/uśmieszku/smyrknięcia itp.
w Dawne Dzieje
Napisano
Looooooooool jak kot przecisnął się przez 1cm. ?![:ming:](https://mlppolska.pl/uploads/emoticons/default_ming.png)