Trochę mnie w temacie nie było i już jest do przeczytania tona tekstu. No cóż niestety nie jestem tak wylewny jak wy w tego typu tematach ( między innymi dlatego, że komputer mam czystego chama co czasami tekst usuwa podczas pisania) i tak. Pro po uzbrojenia jestem jak najbardziej za możliwością stworzenia oddziału pancernego, mimo iż mój głupi mózg próbuje mi uświadomić, że to nie możliwe, ale przecież to jest zabawa! Jak dla mnie ograniczenia jednak można by wprowadzić w kwestii karabinów, bo na przykład jak to złapać, a budowa tak drobnych mechanizmów jest trudniejsza, niż tych dużych (jeśli piszę źle proszę mnie kulturalnie strzelić w głowę jakimś mocnym argumentem, nie obrażę się)
Mogłyby służyć przykładowo do misji typu transport czegoś przez królestwo podmieńców. Uważam też, że nie należy ograniczać zbytnio potencjału kopytek(specjalne buty z metalową podkową na spodzie), ale nie mam teraz dość czasu by to rozciągać, więc napiszę lub dopiszę to później^^. Kodeks moralny, tutaj nie mam zbytnio zdania, ponieważ u mnie owe zjawisko MORALNOŚCI występuje okazjonalnie i nieoczekiwanie, lecz jak wiemy (tak sądzę) kodeksy są często rygorystyczne np. samurajski, więc prosiłbym, żeby ten kto go wymyśli, zrobił go dość "luźnym". W kwestii szkolenia i tego typu spraw sądzę, że można by posłużyć się na początek testem spartańskim, czyli przeżyjesz kilka dni w lesie Everfree to dostaniesz się na rekruta, pamiętajmy, że kuce z takich oddziałów mają walczyć z jak najmniejszym poziomem strachu podczas działań. A treningi można troszkę ściągnąć od naszego wojska , a ćwiczenia i szkolenia dostosować do potrzeb i możliwości kucyków.
Według mnie, albo magiczne, albo mechaniczne będą potrzebne na wypadek, poważnych urazów np. jak nam mantrykora kopyto odgryzie to co wózek inwalidzki do końca życia i koniec przygody? Jestem za tym by w razie potrzeby wzorować się na ręce Edwarda z Full Metal Alchemist, dla tych co nie wiedzą:
Twoje pytania:
1. Ja się mogę tym zająć . A tak na poważnie to nie mamy innych materiałów, chociażby guma czy sztuczna skóra?
2. Według mnie w serialu cerber grzecznie zajada owocki wyglądające jak świnki ^^
3. Według mnie nic, ale element zaskoczenia jeśli takowy jest idzie w odsawkę, no chyba, że mówimy o otwartych działaniach, równie dobrze możemy zbudować lotniskowce, a kto nam zabroni
4.Nic, ale po co, za dużo roboty i zachodu, a właściwie co tym osiągniemy?
5.Według mnie nie jest to taka łatwa sprawa i na pewno miasto jest jakoś przed tym zabezpieczone, a może jego podstawy zostały wykute w skale, albo stworzone magią?
6. GRYF MNIE W POKERA? Sądzę, że sam zauważyłeś, że do super inteligentnych nie należą. A jak wyglądałyby dzielnice mniejszości narodowych...Hmmmm, według nie powinny mieć swoje małe miasteczka, a jak chcą to idą mieszkać z kucami. Po za tym teraz tak myśląc może jet z nimi jak z Indianami, że niewiele ich zostało?
7. Cygan - Muł, dlaczego? Bo wędrują po świecie z wozami i nie angażują się zbytnio w kontakty z innymi. Gryf- Muzułmanin, dlaczego nie wiem, ale jakoś tak mi pasuje. Żyd- nie mam pojęcia ;-;
8. Według mnie powinno się to ograniczyć do poszczególnych jednostek, bo nam się kocioł jak w Ameryce zrobi.
9. Pegazy, specjalne magiczne ogniska, pocisk artyleryjski z butelką zamiast pocisku...
10. Nie mam weny, ale pewnie jakieś zombi, albo teściowa Celestii czy coś...
11. Na większość sam sobie odpowiedziałeś, a propo oddziałów to stawiam raczej na rangi.
12. Brak inwencji
13.Muszą być bo bez nich tygrysek nie pojedzie ;-;, no i tak jak mówiłeś większość napędzana jest raczej magią, albo siłą mięśni, bo diesla to jeszcze tam nie ujrzałem ( no ale przecież Ponyville to zadupie..)
Stopnie to z podręcznika od Edb ściągnąć mogę. A możliwość wsparcia księżniczek sądzę, że najlepsza byłaby od strony psychicznej (powiedział fan Luny...), bo niepotrzebnie je narażać na niebezpieczeństwo, no ale od czasu do czasu mogłyby wpaść pogawędzić z wojskiem na luzie i wypić ze dwa kufle cydru.
poniżejej zdjęcia wojsk zmotoryzowanych :