Dzisiaj znowu miałem sen. Śniło mi się, że woźny którego nie lubię (nie lubię bo to szuja bez honoru, kiedyś coś powiedział niemiłego do mnie a ja mu odpowiedziałem to pobiegł z płaczem do dyrki) coś tam podskakiwał do mnie a ja zacząłem na niego bluzgać... Oj mocne to były teksty i wulgarne. Kiedy powiedział, że pójdzie do dyrektora to pojawiła się Twilight i zmieniła woźnego w dzidziusia... Po zaklęciu woźny miał co najwyżej roczek