-
Zawartość
250 -
Rejestracja
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez MasterBezi
-
Teleport na Antarktydę Co byś zrobił/-a gdyby POZ miało działo basowe od Vinyl a FOL był uzbrojony wyłącznie w pepeszki?
-
Ban bo naprawdę fol/discord nie ma co robić tylko musi mi uniemożliwiać na maxa kontakt z NP...
-
Ban bo smutno :(
-
Ban bo już 1000 strona w tym temacie
-
Ban bo Drugi ban bo obszedłem zabezpieczenie i mam dostęp co creepy zakończenia w SFA nawet w biały dzień xD
-
Ban bo... Nie ma mnie tu. Drugi ban bo... ciiii... jeśli nas usłyszą to FOL mnie ustawi pod murem i rozstrzela za fica.
-
Ban bo (nie spodziewałem się tego po sobie ) piszę fica z elementami r34 Drugi ban bo teraz muszę się zaszyć Trzeci ban bo... *zaszywa się*... "Przepraszamy, wybrany użytkownik jest w tym momencie nieosiągalny".
-
Ban bo w moich okolicach jest mało pegasis
-
Ban bo hentaje to r34 w anime/mandze
-
Ban bo ogier z Silent Ponyville musi zdechnąć w męczarniach.
-
Prizyn brejka Co byś zrobił/-a jakby Wrzód przejął władzę w Equestrii?
-
Ban bo ja czekam z BFG9000
-
Ban bo gore to ZUUUUUOOOOO, widzimy to
-
Trochę zauważam tu offtop więc postaram się jakoś swoim postem skierować wypowiedź do tematu. Jak zauważyłem ostatnio bardzo ludzie jadą po clopach/gore. Więc: 1. Gore. Sam to potępiam, już sam widok krwi/wnętrzności mnie obrzydza. Ale jest jeden feler. Mimo że potępiam OFICJALNIE gore, to czasami... Jak ktoś mnie ostro wkurzy, albo tak skrzywdzi, że nawet doprowadzi do łez... To mam ochotę stworzyć takie dzieło gore z tą osobą jako ofiarą, bo wtedy uznaję, że "kulka w łeb" to dla niego śmierć bezbolesna, więc czasami wyobrażam sobie, że w Cupcakes jest taka osoba zamiast Rainbow Dash, Ewentualne "tworzenie" gore to tylko traktuję jako sposób rozładowania negatywnych emocji a ogólnie jestem antyfanem gore i nadmiernej brutalności. A i nigdy nie dam kucyka (a już zwłaszcza Derpy czy Fluttershy) w roli ofiary/torturowanego - za wyjątkiem np takiej Diamond Tiary czy Silver Spoon. 2. Clopy. Tu już jestem bardziej tolerancyjny... Bo już same stosunki to są wynikiem biologicznej potrzeby (choć od tego łatwo do gwałtu, czego nie toleruję), silnych więzi emocjonalnych (oczywiście mówię tu o miłości), a także... W przeciwieństwie do artów gore, arty erotyczne są o wiele milsze dla oka. (oczywiście jak ktoś nie lubi to nie zmuszam, mówię o swoich odczuciach). Dla clopów jestem bardzo tolerancyjny, ale za wyjątkiem: a) Yaoi - no cóż, to jest podyktowane orientacją i reakcją na same wyobrażanie sobie miłości męsko-męskiej - oczywiście jak ktoś lubi to niech czyta/ogląda. b) Foalcony - to inaczej arty/fici z udziałem źrebiąt a wobec tego jestem naprawdę nietolerancyjny, w końcu nie tylko sam gardzę pedofilami, ale również to jest zabronione przez prawo polskie (i nie tylko), nie tylko samo "odbywanie stosunków" z dziećmi jest przestępstwem (choć wg mnie to jest zbrodnia) zabronionym przez prawo, ale także posiadanie materiałów z "pornografią dziecięcą" i arty/fici foalcony to tak samo jak właśnie owa "pornografia dziecięca" i uważam, że twórcy foalconów powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej, ale to tylko moje stanowisko. c) Międzygatunkowe - mimo że uważam że kuce są jak ludzie, to jednak nie potrafię przełknąć artów/ficów "Human x Pony" nie mówiąc już o "Human x Animal", "Pony x Animal" - po prostu podchodzi to pod zoofilię, co prawda w kodeksie karnym nie ma wzmianki o zoofilii, to dla mnie jest to dziwne i nieakceptowalne. Oczywiście "Pony x Pony" akceptuję tak samo jak "Human x Human". d) Sceny gwałtu - wobec gwałtów też jestem nietolerancyjny w rzeczywistości, więc nie toleruję w ficach/artach scen gdzie jest gwałt. e) "Dziwne" arty - tu chodzi o np. robienie z dziewczyn/klaczy tzw. "shemale", lub dziwactwa rodem z anime (np. macki ) Ale ogólnie martwi mnie, że jak nie mam bezpośredniego zamiaru wyszukiwać artów r34 to i tak w wynikach wyszukiwania się pojawiają. 3. Saucy. Tu się nie wypowiem bo nie wiem na czym to polega. Więc jestem wobec tego neutralny. 4. Inne aspekty fandomu. a) Shippingi - niektórzy niestety nie rozróżniają shipów od clopów (sam spotkałem się z jedną osobą na tym forum taką swego czasu a ponadto była zadeklarowanym hejterem). Shipping/romans NIE MUSI zawierać scen erotycznych, gdyż skupia się na wątkach miłosnych między bohaterami. A hugi i pocałunki mają tyle wspólnego z erotyką co komunizm z wolnością, swobodą i przestrzeganiem praw człowieka. b) Humanizacje - to jest nawet ciekawe doświadczenie, przedstawianie swoich ulubionych kucyków w ludzkiej wersji, ja tam uwielbiam humanizacje, a niektóre (zwłaszcza Fluttershy) są naprawdę przecudowne. c) Antro - jakoś nie lubię humanoidalnych istot. I tu powiem tak "Decydujcie się, albo zostawiacie kucyka kucykiem, albo robicie humanizację". d) Cosplaye - sam jestem neutralnie nastawiony do praktykujących owe cosplay'e. Jak lubią, to niech to robią, ale siebie nie wyobrażam przebranego za kucyka e) Wyrażenie "Kucyki Pony" oraz nadawanie anglojęzycznym nazwom polskiego brzmienia - to drugie (czyli wyrażenia "poniacze", "poniaki") to jestem strawić, ale irytuje mnie mówienie "Kucyki Pony" to jak masło maślane poniekąd, bo tłumacząc całkowicie na jeden język to otrzymujemy "Ponies Pony" albo "Kucyki Kucyk" a wiadomo, że jak "Kucyki" to nie może to być nie kucykiem. A z kolei "koniki" to uważam za pogardliwą nazwę dla bohaterów MLP. f) Pogarda dla niektórych postaci (wyłączając antagonistów) - jeśli chodzi o np Mane6 czy Księżniczki rozumiem, że jedna postać może być lubiana bardziej a inna mniej, ale nie rozumiem pogardy dla jakiejkolwiek postaci, chyba że to antagonista. W końcu jak to było powiedziane (ale te słowa nie wypowiedział oficjalnie nawet nikt z ekipy odpowiedzialnej za serial) "Love & Tolerance". g) Ponymeety - Ponymeet jako Ponymeet, to uważam że to jest coś wspaniałego. Ideą owych ponymeetów jest właśnie łączenie ludzi którzy są fanami MLP. Ale niektórym osobom to mogę zadać pytanie: "Przyszedłeś na Ponymeet czy na libację alkoholową". No właśnie, niestety jest tak, że niektórzy wykorzystują ponymeet jako okazję do schlania się do nieprzytomności gdy rodzice nie patrzą (paczą ), a na temat kuców to ani słowa. Owszem jak jest mniejszy meet to dobra, można browca jakiegoś se wypić na odprężenie, ale ideą meetów jest poznawanie bronych i łączenie się ich a nie popijawa. h) Oburzenie o przemianę Twi w alicorna i ogólny hejt na "Equestria Girls" - o ile z tym pierwszym to już było pokazane w serialu i należy się z tym pogodzić (no, mi się podoba Twilight jako alicorn lub w skrócie Twilicorn, ale sam tęsknię za starą Twilight) to z tym drugim mogę trochę polemizować. Podejrzewam, że te najazdy i hejt na Equestria Girls jako całokształt jest wykonanie postaci. Owszem, sam dołączam do grona tych, którzy uważają, że wykonanie humanizacji nie jest za dobre. Ale to nie ma wpływu na całokształt produkcji... Zwłaszcza że się jeszcze nie widziało produkcji ani nie zna nawet jej fabuły. i) Najeżdżanie na tych co uważają MLP za coś więcej niż "głupią kreskówkę dla dzieci" - to powiem tak, to tak samo jak z Bogiem, nie ma dowodów na jej istnienie czy jej nie istnienie, to kwestia wiary, tylko że niestety ci co wierzą, że Equestria istnieje są obrażani przez tych pierwszych, powiem że sam wierzę w istnienie (i teraz czekam teraz na hejt od kogoś dla kogo MLP "to tylko bajka" ) Equestrii, ale ci co wierzą w to, niestety są uznawani za mizantropów (ewentualnie za chorych psychicznie). Ale ja jestem tolerancyjny dla tych co wierzą w istnienie Equestrii (może dlatego, że sam wierzę i że "nietolerowani są bardziej tolerancyjni"). Co prawda tym co nie wierzą, nie każę wierzyć, ale wkurza mnie i to bardzo jak ktoś mówi, żebym porzucił swoją wiarę, jak wspomniał Xinef "Rzeczywistość" to tylko umowna nazwa dla naszego wymiaru a "Fikcja" dla tych pozostałych, więc sam uważam, że "fikcyjne" to nie oznacza "nieistniejące", tylko co najwyżej "nieobecne w naszym wymiarze". j) "Pseudobronies" - no niestety, muszę o tym wspomnieć. To mnie wkurza już na maxa. O ile, zadeklarowanego hejtera łatwo potępić i "zniszczyć", to o tyle "pseudobrony" może tak umiejętnie zamaskować swoją prawdziwą postawę wobec serialu i fandomu, że jeśli jakiś prawdziwy brony wie, że owy "pseudobrony" jest hejterem i zacznie mu to wygarniać, to "pseudobrony" może mieć poparcie innych i prawdziwy brony może w oczach publiki stać się "hejterem" i publika zacznie zarzucać tekstami, że owy "pseudobrony" ma takie samo prawo nazywać się bronym jak ten prawdziwy. Sam miałem taką niemiłą sytuację, że przez pseudobronyego mnie "uciszała" "forumowa inkwizycja". Powiem tylko tyle: "Pseudobronies" są gorsi niż hejterzy, którzy się z tym nie kryją, że są hejterami i zachowują się jak na hejtera... przystało.
-
Ban bo piszę hardkorowe rzeczy
-
I tak nie wiem Co byś zrobił/-a gdyby okazało się że ogier z Silent Ponyville to folowiec?
-
Ban bo muszę coś obczaić
-
Ban bo musiałem zmienić hasło :/
-
Nie współpracuję z forumową inkwizycją
- Pokaż poprzednie komentarze [1 więcej]
-
Jak zajrzysz do wątku FOL czy POZ reaktywacja to tam jest dowód, że nie współpracuję z Inkwizycją.
-
Ban bo jak tajemnica Polic zostanie ujawniona to zainteresuje się tym fol.
-
Ban bo Grażyna Żarko? Chyba Grażyna Zalgo
-
Co2 (nie lubię dwutlenku węgla ale HPA to mi się kojarzy z rejestracją policyjną ) Człowiek tej samej płci co Ty czy z kuc płci przeciwnej? (w sensie z kim wolisz się przespać xD)
-
Ban bo chcę aby geje stali się... kobietami (ale fizycznie )
-
Ban bo na przekór tomkowi, i tak razem z Mane6 i Derpy wygramy. Drugi ban bo już wiemy kto jest przywódcą polskiego fol. Trzeci ban, bo folowcom polecam zakończenie "Blank Flank" w Super Filly Adventure, ponoć tam jest tekst antypozowski/antyequestriański jak się dotrwa do końca Tylko se przestawcie zegarki w komputerach albo poczekajcie na odpowiednią godzinę