![](https://mlppolska.pl/uploads/set_resources_46/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
delet this
-
Zawartość
71 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Posty napisane przez delet this
-
-
- Muszę przyznać, że ładnie zbudowany.
Loca przygląda się murom.
-
_-Jakby twój?
Zawahała się Loca.
- Dobra, nieważne.
-
Diament otoczony lisią kitą :3
-
- Spokojnie, widzę go....
*odrzekła*
- W jakim celu tam idziemy?
-
Szminka
-
Pomarańcza
-
- Z czasem coraz mniej zaczęłam myśleć o przeszłości. Co się stało, nigdy się nie odstanie...
*Mruknęła ponuro*
-
Kokardka
-
Książka
-
Ciesz się.
MEDYK! JA chcę się uczyć rosyjskiego, a tu ani słychu, ani widu.
-
Muszę cię rozczarować. O ile zwierzęta mają duszę to jest ona śmiertelna. Czyli ginie razem z ciałem. Niestety nie ma czegoś takiego jak niebo dla psów. Przynajmniej według kościoła....
-
Weź Pikachu!
Medyk! Ktoś na forum miał mnie nauczyć nowego języka!
-
- No cóż. Jak mus to mus. Urodziłam się ponad 160 lat temu w miejscu zwanym Enchanted Forest. Tam do około 40 roku życia się wychowywałam. Nagle coś poszło nie tak. Władców coś poróżniło. Z ust jednego z nich padłą groźba, że żaden wilk natury nie pozostanie przy życiu. Ta groźba prawie się spełniła. Nastała wojna. Moja rodzina, wszyscy, którzy dla mnie coś znaczyli zostali wymordowani. Wdziałam jak zabijali moją matkę, potem podczas ucieczki zamordowali mojego ojca, który uratował mi życie. Uciekłam do innego kraju w poszukiwaniu mojego przyjaciela, który jako jedyny mógł mi pomóc. Okazało się, że on już jest martwy. Przynajmniej tak mi powiedziano. Znaleźli mnie. Nie odgadli, że jestem wilkiem natury. Dzięki temu nie skończyłam jak moja rodzina. Sama nie wiem czy o lepiej...... Przez sto lat w niewoli byłam katowana, poniżana i pozbawiana jakichkolwiek praw. Przez sto lat siedziałam w ciasnej celi skuta łańcuchami i zwisająca z mnóstwem ran i siniaków. Kiedy ich nie był w celi oddałam się treningowi. Rozciągałam swoje ciało i ćwiczyłam swoje magiczne talenty w nadziei, że to pomoże mi się wyrwać. Gdy pewnej nocy spoglądając w gwiazdy ujrzałam kometę. Kometa ta okazałą się być wilkiem , który już dawno miał nie żyć. Wbił się do cel. I pozbył się strażników. Dopiero wtedy byłam wolna.Dopiero od niedawna wiem, że to wszystko było zaplanowane ponad tysiąc lat temu.
*jęknęła*
-
-Emmmmm. Sama nie wiem co mam o sobie opowiedzieć? Co chcesz wiedzieć? Moja historia nie jest za szczęśliwa....
-
Loca pochwyciła sznur.
-
Ban bo się kłócę o MIDA....
-
-Może ci pomóc nosić.
Spytała Loca z uśmiechem na pyszczku.
-
Akacja
-
Rabarbar
-
Deflacja
-
// Nie tylko ty byłaś w niewoli kochana. Wyobraź sobie, że byłam jeńcem wojennym . Po za tym wyobraź sobie, że nie każdy musi być niewimolnikiem, żeby tak się zachowywać podobnie jak ty//
-
Wilki zawarczały.
- Spokojnie to znajoma....
Szepnęła.
- O co dokładniej chodzi?
-
Loca śledziła ich cały czas. Po chwili było słychać wycie. Co prawda samej jaskini nie znalazła, ale czekała w lesie w dość dużym (ok .50 wilków) stadzie. Wyraźnie dogadywała się z nimi.
-
- Tak czy siak.. dzięki!
[Fantasy] Nowa Generacja - Dołącz do Istot Paranormalnych
w Dawne Dzieje
Napisano
- Witam ! Magiczny wilk ? Zgaduję, że należysz do wolnych wilków.