delet this
Brony-
Zawartość
71 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez delet this
-
Tak Masz konto na yt?
-
Tak teoretycznie mogę mu pomóc, ale z medalionem... Mam mętlik w głowie. Chyba nie dam mu zakończyć tak szybko jego dennego życia.
-
Z dzikością
-
Skoro walczę w imię zła...... to już nie chcę walczyć! Poddaję się :3 Muszę być po stronie dobra. Czyli smok jest dobry?
-
Zła? To ja jestem po złej stronie? *Zatkało ją* Przecież ja jestem ta dobra...
-
M owi się kolaburować. Kurde muszę stąd uciec. Dzięki za wsparcie :3
-
Oh. Masz własne powietrze! Zazdroszczę :3 Ale teraz nie off- topujmy xDD
-
(Ruscy gdyby mogli to nawet powietrze by sobie przywłaszczyli!) Miło, że dopiero teraz mi o tym mówisz :3
-
(Ja jestem magicznym wilkiem W tym przypadku (ostatnim) wilkiem natury. http://localoba.deviantart.com/art/Loca-369433462?q=gallery%3Alocaloba&qo=0 ) Kryształowy medalion na jej szyi zaczął świecić! Może go użyć? To by mi pomogło......
-
*Chwyta mięso* Na odsiecz nie mam co liczyć :3 Muszę jakoś uciec... (Podajcie mi info o strażnikach.) (Pytanie czym jesteś było skierowane do mua?)
-
Wilczy gwiazdozbiór! Zrobiony przeze mnie :3
-
Nie wyprzerz natury smoczku!
-
Król Sombra. Cholerny geniusz zła. To jest ciut inny rodzaj magii niż u jednorożców. Żywcem mnie nie weźmiecie. I gdzie ten wasz król.
-
(Hallo! Kochany jakbyś nie zauważył to mi się nie udało uciec przez te cholerne leki nasenne. Jestem dalej w ich rękach) *Po policzku spadła jej łza gdy to sobie przypomniała*
-
(Dobra broni nie ma!) *Martwiła się, że znów trafi do niewoli. Na próżno szukała sposobu ucieczki. Środek dawał o sobie znać! Desperacko i ze strachem w oczach przypominała sobie to co ją kiedyś spotkało* (Oh rly?)
-
(Niby jakim cudem ? Magia jest wszędzie. Musisz znać magię, aby móc ją zablokować więc SORRY VERY MUCH :3)
-
(Przykro mi ale nie czytam postów przyn. 1 stronkę wcześniej. Dobra niech będzie. WYCZAROWAŁAM. Mazakiem nie będę po ekranie pisać) Jest ktuś?????
-
(Przepraszam, ale raczej ktoś mnie musiał pilnować, a ukraść broń to jak zabrać dziecku cukierka. *Czekam na teksty typu: Ale ten wilk cygani*) Wilczyca była zbyt oszołomiona środkiem nasennym, że nie zdołał się ruszyć ponownie. Czuła, że to jej koniec.
-
*Obudziła się i nie wiedziała co się z nią dzieje. Zauważyła pistole koło siebie. Chwyciła go i przyłożyła sobie do skroni.* Już nikt mnie nigdy nie będzie trzymał w niewoli... *Była gotowa strzelić w każdej chwili*
-
Przynajmniej mam poddanych. *Mówiła do siebie w śnie.*Oni coś wykombinują. Jak dobrze, że nikt tu nie ma możliwości wglądu w moje sny. Uff...
-
*dalej śledziłam* Co oni kombinują?
-
*Przynajmniej spokojnie leżąc i śpiąc ma pełną świadomość w śnie. Całkowicie go kontroluje* Duma i siedzi na posadzce. Co ja teraz zrobię. Przynajmniej utaj nikt mnie nie dorwie.