Arashel Jajir
-
Zawartość
268 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Posty napisane przez Arashel Jajir
-
-
Sunshine, sunshine ladybugs awake.
Clap your hooves and do a little shake.
Pisane z pamięci z koncertu Alice, na którym jest naprawdę świetnie! A ja nołlajf z nołtbókiem...
-
Ze mną to było bardzo dawno temu. Kiedyś była taka satelita śmieszna, Wizja czy coś. I tam był HUB. Przyjechał do mnie kuzyn z anglii, który po polsku ze dwa słowa powie, z pięć lat miał wtedy. Włączyłem mu HUB'a i miałem się nim zająć. No i akurat leciał "The Dragon Quest", chyba premierowo. Pooglądałem, potem jak wyjechał też oglądałem. Potem zagraniczny fandom i bierne obserwowanie polskiego. A potem truskawki i jestem.
-
-
Smutne, ale mnie to nie śmieszy.
https://www.youtube.com/watch?v=EyumZCv1vD8 Tu za to macie prawdziwą esencję potężnego humoru!
-
No bez żartów, a tak chciałem spróbować swoich sił. Szkoda.
-
Hmm, moim zdaniem za dużo tej czerni, topię się w niej. Zdecydowanie coś tu jest nie tak, ale sama kreacja ładna i nie mi oceniać twory artystów. Dam 7/10.
Teraz coś staromodnego, lata 60/70. Osobiście uwielbiam takie klimaty.
-
Dodatkowo, to co piszecie to zwyczajne obowiązki, nie dobre uczynki. Wyjście z psem, też mi coś. Pies jest wasz, musicie o niego dbać. Naturalna kolej rzeczy, pies musi wyjść na dwór.
- 1
-
Tia, bo Celestia samemu nie mogła zgarnąć Elementów Harmonii. Gdzie tam, jak dla mnie księżniczka jawnie zbagatelizowała zagrożenie. Proszę nie mówić, że tylko prawdziwa przyjaźń odpala Elementy, bo Celestia już raz ich użyła (jeśli się nie mylę) przeciwko Nightmare Moon. Po prostu nie chciała, żeby Twilight była wiecznym nerdem, więc gdy nadarzyła się okazja, wysłała ją do miejsca, w którym mogła znaleźć sobie znajomych. Do tego Ponyville miało być bardzo ważnym miejscem podczas święta ze względu na obecność księżniczki, więc ta mogła woleć, by wszystkiego dopilnowała jej uczennica.
Taka jest moja opinia.
Nie zmienia to faktu, że Twilight nie poznałaby przyjaciółek. Najprawdopodobniej całe to święto przestałoby istnieć. Jeśli jednak Twilight by tam pojechała, spasowała by na imprezie i wróciła do Canterlot.
-
Cóż racja, Pinkie ma za mało czasu, na "swoje" zainteresowania.... Ale Pinkie, jak już, zaczęłaby się uczyć czegoś, to na pewno nie ZABIJANIA, czy niszczenia czegokolwiek. I dzięki przyjaciółkOM, trwałoby to dużo krócej niż w przypadku Pinkameny, która wszystko robi sama i dla siebie. (pozwoliłem sobie poprawić)
Może i trwałoby to krócej, ale byłoby mniej doskonalone. Pinkie porzuci tą umiejętność, gdy tylko nauczy się podstaw, po czym zabierze się za naukę czegoś innego. A Pinkamena ma czas, będzie się doskonaliła, robiła coś sama dla siebie, a nie pod innych. A robienie czegoś samemu dla siebie jest chyba najlepszym wyborem, można ćwiczyć godzinami jedną rzecz i nikt się tym nie przejmie.
-
Pinkie się nie podda, bo koleżanki na to nie pozwolą Jej i będą wspierać Ją w tej nauce...
No widzisz, a jeśli byłaby to nauka zabijania, to koleżanki by jej nie pomogły. A Pinkamena ma naprawdę duuużo czasu na takie rzeczy. Może nauczyć się grać na jakimś instrumencie i grać jakiegoś bluesa. Może nauczyć się malować smutne obrazy. Może nauczyć się zadawania ran ciętych i nie tylko. Może nauczyć się robić suflety, wszystko po to, aby wypełnić pustki w dniach. A Pinkie pustek nie ma, ma wręcz za mało czasu. Bo powiedz, czy w jeden dzień da się uratować miasto od paraspirte'ów, obskoczyć wszystkich przyjaciół i jeszcze pracować?
-
Bardzo dobry kawałek. Charlie Chaplin klasyk. Film również dobry. Ocenię utwór na 7/10.
http://www.youtube.com/watch?v=8PR8DFgtWBA
Myślę, że większość osób słyszało to, przynajmniej tak mi się wydaje. Świetny kawałek, polecam przesłuchać.
-
Haha, też miałem kody do Torchlighta, kiedyś GoG supportował mnie.
Pozwoliłem sobie przekazać dwa pierwsze kody z Torchlighta od pana wyżej dalej. Niedługo wstawię swoje kody do gier, jak tylko znajdę.
-
Ja mam w planach użyć Warhammera za jakieś dwie minuty, jeśli do tej pory nikt nie zużyje. Dziękuję bardzo za ten klucz.
Aktywowane, wielkie dzięki. Sosna, jestem ci winny jakąś pierdółkę.
Ah, mam nadzieję, że nikt się nie obraził. Kolega polował na Shanka 2, podarowałem mu kod. Tobie też jestem winny pierdółkę.
-
Nowa sygnaturka suchego:
KWINSHATCKJSNWCCSWCCTFPMŻPTLKNZPITSBOMNIRJSOCPTPKHIIMSBKBJSNMTZOZFDCOPOASKWNJBSU czyli Kiedyś Winem I Nosem Się Huczało A Teraz Ciężko Kojotowi Język Sączyć Nie Wiem Co Cię Swędzi Więc Cię Cofam Tam Filipie Papa Mobile Żarłoczny Pies Tam Leży Kiedyś Nas Zjadł Powiesił I Teraz Są Bomby Oświęcim Mały Nie Ireneusz Raka Jesz Siedzisz Około Ciepła Pięta Tka Piętno Kurde Hołopole I Inni Mnie Salą Bili Kiedy Byłem Jeszcze Słaby Na Miętówce To Zoofile Oporządzali Zwierzęta Farasów Dno Cię Opuściło Powiedz Obóz Antyterrorystów Się Kałasznikowem Wieje Na Jednej Beznadziejnes Siemianowickiej Upustce -
Dużo dający do myślenia fanfik. Boję się takiego traktowania podczas wojny, a wojna będzie. A ja będę walczył.
-
Chcę się upewnić, czy nie popełniłem błędu/nie złamałem regulaminu. Można używać nakopytnych sztyletów?
-
O to chodzi
Wiesz, to tak jakbym pisał Fuþarkiem.
A tobie życzę powodzenia na nowej drodze forum.
-
Też słyszałem zwrot "wspólne komponowanie". Odwalałem całą robotę, po czym nawet dziękuję nie usłyszałem.
-
Cześć. Ah, a ty skończ te runy pisać, bo i tak nie odczyta.
-
Jak byłem ministrantem to mi ksiądz czekoladę zakosił, przy ludziach, od których dostaliśmy na kolędzie. Zwyczajnie wziął z koszyka i pod sutannę włożył!
-
Nie rozpraszam się w kłótniach z drużyną przeciwną. Wręcz (uwaga) przeciwnie. Zazwyczaj to z drużyną przeciwną dogaduję się o wiele lepiej niż ze swoją, a i dzień dobry powiem, anegdotkę jakąś.
-
Zależy od tego, czego się spodziewasz. Jeśli większej ilości flameów, trolli, afkerów, to tak, warto.
-
To ma polegać na krótkim terminie i nie być konkursem literackim.
-
Kolejny nieudany pojedynek. Póki co, same niewypały. Czekam na swoją kolej i liczę na przeciwnika, który coś napisze.
XXV Śląski Ponymeet
w Śląskie
Napisano
Będę na sto procent.