-
Zawartość
2 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Happy Shiz's Achievements
Źrebaczek (1/17)
1
Reputacja
-
Ma fajny tytuł użytkownika
-
White ustawiła się na swoim miejscu i pomyślała: Mam nadzieje, że dobrze mi pójdzie... Szkoda, że nie ma obok mnie Thundera, z nim na pewno czuła bym sie 100 razy pewniej. Nagle odezwał się jakiś głos w środku: -"Oczywiście, że tak siatkówkę masz w jednym kopytku! Napewno dobrze wypadniesz! Nie martw się." Po tym White pewna siebie czekała na rozpozęcie gry.
-
Wystartowałam kilka sekund po Thunderze. Byłam bardzo pewna siebie, przeleciałam przez obręcze bez żadnego problemu, zmrużyłam oczy i z łatwością pokonałam ostry zakręt, chociaż nie byłam pewna czy mi się uda... Slalom poszedł mi najlepiej i potem znów ostry skręt tym razem prawie bym na nim nie wyrobiła, ale na szczęście udało się. Na sam koniec została tylko rura i to poszło mi bardzo dobrze wylądowałam koło Thundera z wielkim uśmiechem.
-
White usiadła koło Thundera, wzięła sobie kawałek szarlotki i kubek wody. -hmm... Nie wiem jak będzie, ciekawe jak by nas dobrali... Z kim bylibyśmy w parze. Może będziemy mieli na rozgrzewkę okrążenia? A ty jak myślisz?
-
Ucieszyłam się na widok szarlotki i szybko podbiegłam do stolika razem z Thunderem.
-
-Żeby jeszcze starczyło! Strasznie zgłodniałam. Chodź Thunder idziemy. Po ostatnim wypowiedzianym słowie white obróciła się w stronę stołówki, czekając aż pójdzie za nią przyjaciel.
-
Hej, Joke! Jasne, że możemy się kolegować. Mieliśmy razem sprzątać stołówkę, pamiętasz?
-
Obudziłam się wcześnie rano. Mój przyjaciel jeszcze spał więc po cichu poszłam umyć zęby i wyszłam na korytarz z myślą, że wszyscy się już obudzili lecz na korytarzu nie było nikogo prócz jednego kucyka...
-
Skończyłam się wypakowywać dopiero 5 minut po tym jak Thunder zasnął. Potem cichutko przeszłam do łóżka spojrzałam na zdjęcie swojej mamy... Potem wcisnęłam słuchawki do uszu. Rozmyślałam o przeszłości, przyszłości i o nowej przyjaźni z Thunderem...
-
Po tym gdy Thunder zadał mi pytanie czy chcę z Nim dzielić pokój bardzo się ucieszyłam. Jestem bardzo towarzyskim kucykiem nie lubię przebywać sama... -Jasne Thunder, możemy mieszkać razem! Na pewno dobrze się dogadamy.
-
Gdy Dark usłyszała, że nie muszą sprzątać uradowana podziękowała i wybiegła ze stołówki spotykając Kucyka o bardzo sympatycznym wyglądzie, Thundera. White Dark słysząc jego słowa ucieszyła się bardzo, może dlatego, że dawniej inne kucyki nie lubiły jej. - Cześć Thunder! Jasne, że chcę! Bardzo się cieszę, że chcesz się ze mną zaprzyjaźnić. Nigdy nie miałam przyjaciela ... Fajnie byłoby mieć kogoś przy boku w czasie pobytu w akademii.
-
Gdy dark spojrzała na tablice zrobiło jej się głupio, poczuła się smutna i nic nie warta... Może zbyt surowo się oceniam?... Byłam przedostatnia... Pobiegła sprzątać stołówkę. -Cześć Joke... Strasznie szkoda, że tak słabo nam poszło byłam pewna, że znajdziemy się w czołówce, Trudno! Damy sobie radę!
-
Po przebyciu okrążen zdyszana White wylądowała i poczuła jak jej skrzydła "płoną" z wysiłku, jednak nie przyznała się do tego przed Spitfire.
-
White wystartowała, była bardzo pewna siebie. Zmrużyła oczy i poczuła delikatny powiew wiatru na swoim ciele, była bardzo szczęśliwa. Jej prędkość rozwinęła się maksymalnie po 43 okrążeniu. Nie była zmęczona. Warto było codziennie trenować, pomyślała i leciała dalej.
-
Następna z szeregu wystąpiła biało-czarna klacz spojrzała na Spitfire nie dając po sobie poznać, że się denerwuje. Stojąc na baczność zaczęła mówić lekko drżącym głosem: - Nazywam się White Dark, sir. White zaczęła się mocno denerwować. Jednak z całych sił próbowała brzmieć poważnie. -Uwielbiam latać, jestem bardzo szybka, siła mych skrzydeł to 12,5 skrzydłobić, wygrałam kiedyś 2 miejsce w zawodach w lataniu. Kocham biegać i grać w siatkówkę. Łatwo dogaduję się z innymi kucykami zdobyłam także nagrodę Fair Play,sir. Po ostatnim wypowiedzianym słowie klacz ponownie wstąpiła do szeregu i cicho odetchnęła z ulgą.