Sajback Gray

N: Chyba zaciągnięte z jakiegoś anime. A: Tak samo jak powyżej. S: Tak samo z anime. U:User z anime którego znam. Tak się zmienił ;-;

Paint K uśmiechnął się czule do ciebie, po czym przyjacielsko uściskał. - Miło mi cię znowu powitać Paint. Writer, Power Mad, Day Nie było czasu do zwłoki. Oxy rozkazał wam udać się z nim i koniec. Straż przygotowała wszystko do podróży. Wszyscy wraz z suczkami wsiadliście do specjalnej królewskiej karocy. Po chwili pojazd ruszył. Król siedział na oddzielonej części na czerwonej poduszce, a wy na tylnych, mniej wygodnych miejscach. - Jedziemy do króla K. - Ogłosił. ShowTime - Wiem dokładnie gdzie się udać. - Skierował się w kierunku miasta. Dharma Właśnie czytałeś poranne wiadomości, kiedy ktoś zapukał do twoich drzwi.

Infornacje geograficzne: Królestwo króla K jest to górzysta kraina. Najczęściej panuje tam mroźny klimat, a jego mieszkańcy są przyzwyczajeni do skrajnych warunków jakie tam panują. ShowTime - No dobrze. Chodźmy się zabawić! Muszę przyznać że faktycznie jest nieco nudno. Power Mad, Writer i Day - Nie spóźniłeś się. Nie mam już czasu Darkky. Day, Darkky i ty Writer też! Jedziecie ze mną na wschód i to jest rozkaz! Paint i Type - Oczywiście. Nasz władca oczekuje cię. - Powiedział pies w garniturze i wzkazał wam drogę.

ShowTime - W sumie pewnie nie. Ale niemniej warto czasami spróbować. Duszenie emocji jest mało przyjemne. Paint i Type Staliście przy drzwuach do zamku który znajdował się na ogromniej górze. Zewsząd padał śnieg. Było wam bardzo zimno. W końcu ktoś otworzył drzwi i wpuścił was do środka.

Power Mad - Król jest w sali mileniów. - Odpowiedział jeden ze strażników. - I oczekuje cię. - Dodał. ShowTime - Głosy w głowie? - Zapytał zaciekawiony. - Możesz mi śmiało o tym opowiedzieć. Znam się na psychologii i mogę pomóc.

Writer Oxy spojrzał na ciebie jakby nie rozumiejąc pytania. - Chcesz.... oddać prośbę dla przyjaciela? Pierwszy raz spotykam taką osobę... . A więc dobrze. Niech twój przyjaciel spotka się ze mną. Lecz dopiero jutro, ponieważ muszę gdzieś wyruszyć. Power Mad Wraz z twoją towarzyszką byłeś już przy zamku. Straż poznając cię przepuściła do zamku.

ShowTime Arcade zauważył twoją reakcję. - Widzę że jednak coś nie tak... . Nie musisz mi mówić, ale jak tylko będziesz chciał to cię wysłucham. W końcu jesteś moim przyjacielem. Writer - Świetnie! Wiedziałem że jest coś. Zawsze coś jest. A więc słucham. - Powiedział podchodząc bliżej.

Writer - Możesz poprosić o cokolwiek. - Przewrucił oczami. - Umowa to umowa. Wygrałeś, więc masz nagrodę.

Writer Oxy zauważył że Writer chce jeszcze o coś zapytać. - Tak. Niestety nam nie wyszło. - Tylko dlatego że cię porwano... . - Dodała suczka. - To co było to tylko przeszłość. - Stwierdził król. - Lecz przejdźmy do konkretów. Jaką twoją prośbę mam spełnić? - Zapytał się ponownie.

Writer - Król ma prawo wybrać sobie swoją królową. Zakochaliśmy się w sobie, a potem została oficjalnie zatwierdzona przez moich rodziców jako kandydatka na żonę. - Wyjaśnił Oxy. ShowTime Ponownie pojawił się głos w głowie. Był to głos tego szczeniaka. - Ja wolę bardziej wyrafinowane napoje... - Powiedział głos. - O czym myślisz? - Zapytał Arcade pijąc wodę ze szklanki.

Writer - A owszem znała. - Wtrącił się Oxy. - Miała być mi przeznaczona za żonę. - Powiedział król, a Lola lekko się zarumieniła.

Day Pojawili się zwycięscy konkursu. Byli nimi nieśmiały pies i niebieska suczka. Po pewnym czasie wraz z królem i jego gośćmi skierowałeś się do holu z witrażami. Król wyjaśnił tam że nagrodą jest prośba do króla, która zostanie natychmiast spełniona. Writer - Tak, dawno temu. To była jednak tylko szczenięca miłość. - Odpowiedziała. Power Mad - Racja! Lepiej nie tracić czasu. - Powiedziała po czym wyszła na zewnątrz.

ShowTime - Bardzo chętnie. - Odpowiedział na pytanie.

Michael Ciekawe. Księżycowe moce? Bardzo ciekawa sprawa. Może faktycznie posiadam jakąś księżycową moc. - Chętnie czegoś się napiję. - Wstałem na kopyta. - Ciekawe spekulacje. Boję się jednak że rzucona moneta mimo że padnie 20 razy na tą samą stronę, szanse zawsze są po połowie.

Nǐ shì duì de

ShowTime - Tskie życie bez zobowiązań. Podoba mi się i to ułożenie przedmiotów. Oczami artysty to mogłoby naprawdę być dzieło sztuki. Wątek historii postaci Rok temu ShowTime obudził się na pewnej łące w królestwie Oxy'ego. Jedyne co pamiętał to swoje imię. Oprucz ostatniego roku nie pamięta nic ze swojej przeszłości. Power Mad Czas leciał. Król kazał ci się spieszyć, a zostało ci pół godziny do podróży.

N: Skojarzyło mi się z szamponem. Wróć do Cassidy... . A: Paint ogląda nieprzyzwoite fotki Oxy'ego. S: Pewnie dalej jej fursona, lecz nie jestem pewien bo telefon. A w spoilerze jestem ja, kiedy przychodzę do niej w nocy. U: Moja żonka która zamienia się w nią coraz bardziej.

Tak wyglądam od przodu

ShowTime Arcade wszedł do domj i zaczął się rozglądać. - Nie jest tak źle. Żyjąc w podróży lubię takie ciasne, ale własne mieszkanka. Writer Oxy przechylił głowę na bok. Uwielbiał być wysławiany. Podszedł do Writera i Loli. - Miło mi cię poznać Writer. Kogoś mi przypominasz. - Spojrzał prozaicznie na Day'a. - Lolę już znam. Jak tam w świecie? - Normalnie... . Widzę że dobrze ci się powodzi. - Aha. Przejdźmy jednak dalej. - Oxy wraz z Day'em i wami skierował się do sporego korytarza z witrażami. - Ponieważ wygrałeś konkurs, spełnię jedną twoją prośbę... oczywiście w granicach rozsądku. - Zaczął mówić idąc przed siebie. [Ponieważ wydarzenia między wydarzeniami w królestwie Oxe'go i K dzieli kilka godzin, zastopywuję na razie Type i Paint, do czasu gdy Oxy wyruszy]

ShowTime - Świetny krajobraz. Taki wprostproporcjonalny do twojej persony. Naprawdę mi się podoba.

Day - Cieszę się że mogę na tobie polegać. - Powiedział spokojnie, po czym wszedł Writer, a potem akcja z rozmową. Power Mad - Na podróż z królem? Oczywiście że tak! Zawsze chciałam wyjechać w poszukiwaniu materiałów, a tu taka szansa! - Powiedziała i przytuliła w podzięce Powera.

Power Mad - Dzisiaj. Masz dwie godziny by się przygotować. Co do osoby... . No dobrze! Możesz kogoś zabrać. - Rozłączył się. ShowTime - To... skomplikowane. Czasami wyrzucają mnie, a po za tym robię to by zwiedzić nieco świata. Writer - Nie ma potrzeby. - Powiedział Oxy rozłanczając rozmowę. - Chętnie ugoszczę was teraz. - Stwierdził. Lola nie wiedziała co powiedzieć. Król za to patrzał na nią z lekkim uśmiechem.

Power Mad - Dokończysz to kiedy wrucisz. Pakuj manatki. Wyruszasz ze mną na wyprawę. Jesteś na liście osób które mają mi towarzyszyć.

Power Mad - Naprawdę ekscytująca! - Nagle ponownie zadzwonił telefon. Rozmówcą znowu okazał się król. Writer - Niesamowite zdobienia. Nigdy tutaj nie byłam, chociaż spotkałam kiedyś króla. Ciekawe jak jest w sali tronowej. - Kilku strażników zaprowadziło was do rzeczonego miejsca. Otworzyły się masywne drzwi ukazując salę tronową pełną tego co jest symbolami statusu. Król Oxy siedział na tronie i chyba gdzieś dzwonił. Obok niego stał strażnik.

[Powiedzmy że Triste usunie później powyższego posta ] Power Mad - Prowadzę sklep z ubraniami. Najnowsze krzyki mody w stolicy pochodzą ode mnie. Day Król w końcu wezwał cię do siebie. Siedział na tronie i najwyraźniej o czymś myślał. W końcu jednak cię zauważył i podszedł do twej persony. - Witaj Day. Niedługo pojawią się tutaj moi poddani. Nie żebym nie ufał mojemu ludowi, ale... ostrożności nigdy za wiele. Chciałbym także byś towarzyszył mi w pewnej wyprawie. Mam nadzieję że mogę na ciebie liczyć. Dharma i Writer - Do króla? Pewnie że chcę! - Suczka ciepło i czule cię przytuliła. Po kilku chwilach straż królewska zaprowadziła ciebie i ją pod zamek królewski. Drzwi się otworzyły i mogliście wkroczyć do majestatycznego miejsca jakim był zamek króla.