Szeregowa WW

- Ale czeeemuuuu nie moooogeeee? - zapytała. - Coo? Boisz się o mnie czy cuś?

(( Drzewo jest dość wysokie, nie wiem jak określić, po prostu jest wysokie i już xD )) - Nie-e~ - zaśmiała się. - Nawet nie pamiętam o co chodziło.

Mabel zobaczyła Judasa. Zaczęła zwisać głową w dół na jednej z gałęzi. - Heeej~ - powiedziała i uśmiechnęła się. - Co tam?

Dipper postanowił się przejść. Był przyzwyczajony do fochów Mabel i wiedział że zaraz jej przejdzie. Mabel tym czasem szła przed siebie do lasu. Weszła na jedno z wysokich drzew i zaczęła bawić się swoimi włosami.

- Ghhh ile razy mam wam jeszcze mówić żebyście przestali mnie czochrać jeden z drugim?! - zawołała dalej się rumieniąc. - Dużo, ha. - odpowiedział Dipper ze śmiechem. Mabel przystanęła tylko w miejscu patrząc na Judas'a i Dipper'a po czym odwróciła się i poszła w przeciwnym kierunku znikając między budynkami.

Mabel zaczerwieniła się. - Nie prawda! - zawołała. Dipper już miał coś powiedzieć ale siostra mu przerwała. - A ty już lepiej siedź cicho!

- Nieee czooochraaać mnieeeee! - zawołała próbując poprawić sobie fryzurę. - Poza tym ja mam imię! Mam ci je przeliterować czy coś żebyś sobie je zapamiętał? - Nic się nie zmieniłaś. Dalej zachowujesz się jak dziecko. - powiedział Dipper uśmiechając się - A pf... No i co w tym złego? Jesteście okropni! Obaj! - powiedziała i skrzyżowała ręce na piersiach.

- Nie no jak chcesz to możesz iść z nami~ - powiedziała z uśmiechem. - A ty Dipper lepiej schowaj tę książkę. - szepnęła bratu na ucho, a chłopak zrobił co kazała.

- To nie jest takie proste kochanie... - powiedziała Lorence. - No to gdzie idziemy najpierw? - zapytała Emily.

No cóż, przyszła pora żebym i ja się tu wypowiedziała. *ekhem, ekhem* Oficjalne stwierdzenie: I Vinyl i Octavię lubię tak samo. Eejjjj czemu ;-; To nie fair.. Masz wybrać... I to właśnie mnie masz wybrać '^' Nie Vinyl, nie tym razem xD Czemu pytacie? Odpowiedź jest prosta. Z nimi obiema mam coś wspólnego. Chodzę do szkoły muzycznej i uwielbiam słuchać muzyki klasycznej, lubię jednak również muzykę elektroniczną i ogólnie współczesną (wolę rock i czasem metal ale nie mówcie Vinyl x"D) Gdy dostałam ten dział, musiałam wybrać którą z klaczy będę opiekunem. No i padło na Vinyl. Czemu? Szczerze to nie mam pojęcia xD Po prostu jakoś tak, pasuje mi opieka nad nią i w ogóle. Ale gdyby to tak podsumować to mam w sobie trochę z Vinyl i trochę z Tavi~ Nie nazywaj mnie tak... Tak, tak Tavi~ Znaczy się o wielka Octavio :33 Tak lepiej. Więc, więc, więc sami widzicie, właśnie tak to wygląda~

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za wzięcie udziału w konkursie i ponownie gratuluję zwycięzcom. ^^ Temat zamykam i przenoszę do archiwum.

Błagam was... Wymyślcie coś kreatywniejszego... Nożyczki to nie instrument ;-; ( chyba że o czymś nie wiem xDD )

Lorence tylko kiwnęła głową, nie chciała nic mówić o tym bo dręczyło ją poczucie winy. Emily i Law w końcu doszli na miejsce. - Jeeej~ Wesołe miasteczko~ Jeeeej~ - zaśmiała się.

- Jak nie chcesz to nie musisz~ Ja i Dipper mamy i tak coś do obgadania. - powiedziała z uśmiechem. - Poza tym nudziłbyś się z nami i w ogóle. - W zasadzie to nie mamy nic... - mruknął pod nosem Dipper jednak urwał, ponieważ Mabel kopnęła go w kostkę.

(( Yup~ ))

Mabel spojrzała na Judas'a. - Idziesz już? O... No to... Ten... - mruknęła i spuściła głowę. Wyglądała jakby jej było smutno przez chwilę. Zaraz jednak się rozpromieniła. - Dobra, oke~ To ja pójdę gdzieś z braciszkiem. No to ten papa~ - powiedziała i poszła przed siebie ciągnąc brata za rękę.

(( Oke~ ))

- A to ci historia. - znów się zaśmiał i poczochrał Mabel włosy. - To miło z twojej strony. - Ej! Nie czochraj! - zawołała Mabel. - No dobra już dobra. - powiedział przewracając oczami ale uśmiechnął się pod nosem.

(( no wim no oke xD ))

(( Dat XD )) - Tak... Jasne... - mruknęła Lorence nie ruszając się z miejsca.

(( Eee nie prawda, weź przeczytaj dokładnie D: )) - Nie prawda... - mruknęła tylko pod nosem. - Jesteś najwspanialszym chłopakiem na świecie. - powiedziała Emily.

- Właśnie! - zawołała Mabel. - Wohoho. A to ci dopiero nowość. - zaśmiał się Dipper. - W takim razie co mówiła?

- Nie... Nawet nic nie mówiłam... - powiedziała Lorence i wstała. Spuściła głowę, a grzywka zakrywała jej oczy. - Cieszę się że cię mam~ - powiedziała z uśmiechem Emily.

Lorence spuściła wzrok. Łatwo ci mówić... - pomyślała tylko uśmiechając się pod nosem. - Yaaaay~ - zaśmiała się Emily i zaczęła klaskać. - Kocham wesołe miasteczka~ Kocham watę cukrową~ Ale ciebie Law kocham najbardziej na świecie~

- Tak kochanie? - zapytała Lorence i uśmiechnęła się lekko do Jonathana. - Taaaaaak! Wata cukrowa! Taaaaaaaaaaaaaak! - zawołała. - Uwielbiam watę cukrową!