-
Zawartość
1084 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
1
Wszystko napisane przez Lemuur
-
Wiem, że każdemu nie dogodzimy, chodziło mi raczej o uniwersum, które po prostu polubi jak największa grupa osób, gdzie przysłowiowo każdy znajdzie coś dla siebie. Największe możliwości w tej kategorii daje chyba steampunk, ew. ciekawie zrealizowane fantasy, skłaniałbym się ku mroczniejszym klimatom. Hmm... Jeśli chodzi o postapokalipse, można łatwo wcisnąć jej elementy tworząc np. Wyniszczone miasto czy kraj. Nie odda to całego uroku tego gatunku, jednak przy odrobinie wyobraźni powstanie ciekawa lokacja. Soo... Powiedzmy mroczny steampunk w podniszczonym świecie. Podniszczony świat sugeruje od razu wojny lub kataklizmy żywiołowe, jako, że skłaniałbym się bardziej ku tworzeniu historii i wszelkiej dyplomacji poprzez rozgrywkę, stawiam na kataklizmy. Więc mamy mroczny świat steampunkowy, który nawiedzają anomalia. Co Ty na to?
-
Projekt dość dziwny wpadł mi do głowy, niepowiązany z kucami... Mam ostatnio coraz większą chęć na PBFa, tworzyłem już nie jeden świat autorski i uwielbiam papierowe RPG, oraz sesje. Niestety, jak skaczę po googlach, nie mogę znaleźć nic ciekawego. Wszystkie PBFy są albo tematyczne, albo nieudane/nieciekawe/wymarłe, albo po prostu zbyt udane (nie potrafię wkręcić się w forum, na którym jest już z 4000 użytkowników i masa historii fabularnej do nadrobienia). No i pomyślałem, że fajnie byłoby mieć coś we własnym świecie, jednak sam niewiele jestem w stanie zdziałać... Nigdy nie budowałem forum, Mlppolska to w zasadzie pierwsze miejsce, w którym zatrzymałem się na dłużej. Sądzę jednak, że jestem całkiem kreatywną osobą i wraz z załogą doświadczonych mniej lub bardziej graczy, czy GMów mógłbym stworzyć coś fajnego. Dlatego zwracam się do Was z prośbą o pomoc . Mianowicie, chciałbym stworzyć niezależne forum, oczywiście na dobry start, jeśli to się uda będę starał się o wymianę bannerów z naszym kucykowym . Owe forum byłoby PBFem, w świecie autorskim, kompletnie stworzonym przez graczy i GMów. Oczywiście oznacza to, że świat, jak i forum wykreowalibyśmy razem. Na początek byłoby to coś małego, co w przyszłości można by rozwijać. A osoby zaangażowane w prace stałyby się pierwszymi adminami, modami, GMami, czy graczami. Wiem, że na forum są osoby, które lubią takie rzeczy i takich osób jest nawet sporo, więc, jeśli bylibyście czymś takim zainteresowani dajcie znać . Wypadałoby powiedzieć słów kilka na temat uniwersum... To powinno być coś, co w jakimś stopniu przypadnie do gustu każdemu, a w dodatku będzie tworem względnie oryginalnym. Oczywiście, stworzenie w pełni oryginalnego świata i prowadzenie w nim rozgrywek graniczy z cudem, jednak unikanie kopiowania świata tolkienowskiego i innych popularnych uniwersów jest już czymś, co da się osiągnąć. Jakie światy preferuję? Przejdzie praktycznie wszystko... Postapokalipsa, fantasy osadzone we wszelakich realiach (Byle nie tandetne kopie), Steampunk, myślałem kiedyś nawet nad PBFem o wilkach (wiem, że są takie, ale problem podobny). Myślę, że powinien zawierać coś z magii i technologii, rasy niekoniecznie, ale przede wszystkim świat ma być ciekawy i zbudowany wspólnie ^^. Mógłbym podać kilka własnych, konkretnych propozycji, jednak pozwólcie, że zrobię to przy okazji omawiania projektu, gdy coś ruszy. Zanim zacznę rzucać pomysłami muszę czuć, że ma to sens... Soo... Czekam aż ktoś się odezwie i liczę na zacną współpracę :3. P.S. Dla zielonych: * PBF - Play By Forum - gatunek gier fabularnych charakteryzujący się tym, że rozgrywane są na forum. Rozgrywka przypomina papierowe RPG, czylli tworzymy bohatera, jego historię, mówimy, co robi, a o efektach tych działań informuje nas mistrz gry, który zajmuje się rozwijaniem fabuły i prowadzeniem rozgrywki.
-
Prawda, karta Aldera także mi się podobała, ale każdy... To byłby chaos, to jak drugi nabór, byłby syf... U Aldera podoba mi się hipsterstwo postaci, z drugiej strony dziwnie może to wyglądać w praktyce, dlatego tutaj miałem nieco większe zawahania, niż u Reda, ale dobrze. Myślę, że 2 miejsca się znajdą, prawo do poprawy kart postaci niechaj ma każdy, aktywnych rozpoznawał będę po ekwipunku, a owe poprawione karty uznaję, jako grupę rezerwową, z której będę brał ludzi, gdy staniemy poniżej limitu 15. Joasiq (Snowflake) RainbowDash123456789 (Thunder Pink) Bellamina (Grass Whisperer) Baffling Glum (Abyssal Outlaw) Magic Dream (Travelly) + Popraw tylko tę wodę święconą MALYSZ (Atimkos) DiscorsBass (Elise Mare) Alcatraz_PL (Medyk) Anaid (Anaid) BRONIESiPEGASIS (Lila) Plothorse (Poll Nurdoo) Wiej REZERWA: RedSky Vivacious Lyrics ( " śpiewnik, notes, pióro, atrament, flet i mapę" Upchnij to jakoś, może razem z mandoliną, bo masz 3 miejsca w ekwipunku . Zdarza mi się przymykać na to oko, ale zgrabniej to upchnij . ) Alder ( jak doda ekwipunek ) @ Plothorse, zgadzam się, że to trochę niesprawiedliwe, dlatego postanowiłem zorganizować rezerwę, jednak nie przesadzaj z wyjaśnianiem. Każdy miał prawo napisać i spytać, czemu się nie dostał, jaki błąd popełnił. Jedną z takich osób był Red, z tym szczegółem, że przy nim najtrudniej było mi odpowiedzieć na to pytanie.
-
Zecora? Ostro! Jest w sumie pole do popisu, bo to jedna z tych postaci, gdzie przeważa wyobraźnia ^^. Pomyślmy... Najpierw trauma... To dość trudne, bo Zecora przywykła do odrzucenia i różnych problemów, ale co, gdyby po tym, jak już zaprzyjaźniła się z kucami z Ponyville wszystko nagle wróciło, z nawiązką? Co, jakby znowu spotkała się z odrzuceniem, a jej materiały zostały zniszczone? Wtedy mogłaby się nieźle wkurzyć, do tego stopnia, by przejść na ciemną stronę mocy! Wygląd... Nie zmieniłaby się za bardzo, jedynie dodała trochę mroku - świecące ślepia i płaszcz, jak kiedyś... A zachowanie? Przede wszystkim żądza zemsty. Cały jej talent alchemiczno-szamański zamiast pomagać teraz byłby po to, by ranić. Nie zabijać ani nic w tym stylu, Zecora nie jest typem zabójcy... Bardziej wpływać na psychikę. Rozpylałaby jakieś gazy i stosowała inne środki, które działałyby w jakiś przerażający, iluzjonistyczny sposób. Zrobiłaby z Ponyville nawiedzone miasto, nie wspominając już o lesie Everfree. Chciałaby odciąć się od społeczeństwa, więc celem straszenia byłoby nie tyle ranienie, co przepędzenie kucyków. Siedziałaby w swojej samotni, niczym Pinkamena i eksperymentowała, zostałaby postrachem okolicy.
-
Domine? Ciemna strona naszego Domine... Stałby się wyjątkowo ciężki w jakichkolwiek kontaktach, cyniczny, może nawet chamski. Wyznający własne prawo, ściśle określone co do najdrobniejszego szczegółu, na forum mocno powiązane z regulaminem. Wystawiałby ogromne warny, bany i kasował tematy za jakiekolwiek, choćby najdrobniejsze wykroczenia i tłumaczył to odpowiednimi fragmentami regulaminu. Nie obchodziłoby go zdanie innych, uważałby czynienie tego za swój obowiązek. Gdyby w wyniku skarg ktoś zarzucił mu przeginanie, potraktowałby go ofensywnie, choćby to był sam Tarreth. Nawet, przeciwko takiej osobie wykorzystałby regulamin, broniąc się przed oskarżeniami tym, że tak przecież jest tu napisane, a być może nawet oskarżając każdego, kto każe mu zluzować o nawoływanie do łamania regulaminu :3.
-
Hmm... Po kolei ... Joasiq, może być, jak najbardziej ^^. MALYSZ ^^ Discors... Jesteś nienormalny, ale uznaję! Dziękuję, dziękuję za komplement ^^ ~Discors Anaid - Nie musi. Twój ekwipunek, Ty decydujesz. Nightmare, jeszcze nie wiem, ale na pewno coś się wymyśli . Myślę, że będę organizował takie sesje na podstawie pamiętników, a te postaram się pisać z Bellą częściej. Magic Dream, zmień może tą wodę święconą... Bo... W uniwersum MLP Boga katolickiego raczej nie ma, więc Cię nie ochroni . Może zastąp czymś bardziej pasującym do świata. Reszta jest ok. Lemi... ale wiesz, woda święcona występuję w wielu uniwersach, głównie jako środek na nieumarłych ~Discors Wiem, co nie zmienia faktu, żem czepialski . No i zwykle jest to jakoś uzasadnione, bo w tych uniwersach są bogowie, którzy mogliby ją pobłogosławić . Plothorse, tak, zginiesz za to, zlinczuje Cię! Jasne, że możesz odpowiadać, pod warunkiem, że znasz odpowiedź. (znasz) BiP, wszystko ok, uznaję. Może podam listę osób, które już na mur/beton są w sesji: Joasiq (Snowflake) RainbowDash123456789 (Thunder Pink) Bellamina (Grass Whisperer) Baffling Glum (Abyssal Outlaw) Magic Dream (Travelly) + Popraw tylko tę <- wodę święconą MALYSZ (Atimkos) DiscorsBass (Elise Mare) Alcatraz_PL (Medyk) Anaid (Anaid) BRONIESiPEGASIS (Lila) Plothorse (Poll Nurdoo) Wiej - "Shadow może panować nad wszystkim co jest martwe lub nieumarłe." Wywal to z KP . Pozostali, którzy jeszcze nie zostali wpisani na listę po prostu nie dali znaku życia od zapisu, lub dali, a nie pamiętam xD. W każdym razie chodzi głównie o brak ekwipunków, w razie czego skontaktujcie się ze mną. ( Wiem jak na razie tylko, że Shoppie miała być przez jakiś czas nieobecna, Alcatraz, jeśli masz z nią jakiś kontakt, dałoby radę chociaż ekwipunek wypisać? ) Jeszcze taka drobna uwaga... Przy karcie postaci RedSky'a miałem duże zawahania, w dodatku chyba uzasadnione, bo wyjaśniał mi swoją KP i naprawdę nie była zła, w dodatku Bella pisała do mnie zdziwiona, że się nie dostał. Nie przeszedł w zasadzie tylko przez nadmiar chętnych, dlatego jeśli ktoś by teraz odpadł, chciałbym dodać go do sesji, jeśli nie mielibyście nic przeciwko... Dodatkowo, jako że tak naprawdę na poprawki u niektórych możemy czekać w nieskończoność, chciałbym ustalić termin poprawek w KP. ( Sugestia BRONIESiPEGASIS, jak najbardziej sensowna, nie wiem czemu jeszcze tego nie zrobiłem xD), tak więc karty poprawiamy do poniedziałku (18.02.2013) i tego dnia, lub we wtorek sesja rusza. P.S. Nie było mnie 2 dni, teraz nie będzie mnie do soboty, tak więc chciałbym przeprosić za moje nieobecności, zwłaszcza te bez informacji...
-
Za późno... i tak bardzo wiele osób jest już w tej sesji. To nie takie proste... Nie martw się, będą jeszcze inne ^^. EDIT: Sesja rozpocznie się, gdy wszyscy potwierdzą już swój udział i poprawią karty postaci.
-
Nie podobała mi się historia. To było takie naciągane moim zdaniem, całe to maskowanie itp. Wątpię, by ktoś miał zareagować gorzej niż Twilight na wieść o takim podmieńcu, więc bez sensu ukrywać. No i ta umiejętność z suknią... W świecie śmierci raczej by jej nie pomogła... EDIT: Anaid - gratuluję, genialne połączenie umiejętności, teraz postać jest dużo fajniejsza ^^. Akceptuję. Bella - Ale wiesz, że broń wchodzi w skład tych 3 elementów ekwipunku? Baffling Glum - Wszystko ok. RainbowDash123456789 - Forum musi mieć naprawdę niezły silnik, skoro uznaje Twój nick pod względem długości . Z kartą postaci wszystko ok.
-
Oto nadszedł dzień sądu... Dobrze moi drodzy, na początek chciałbym powiedzieć, że selekcja była cholernie trudnym zadaniem, chyba nawet za trudnym, bo ostatecznie przeszło 15 postaci... To... Sporo. Brałem pod uwagę kilka czynników, nie chciałem, by przejście zależało od ilości tekstu... Oceniałem więc styl pisania (najbardziej pod tym kątem podobała mi się karta Discorsa), pomysłowość (tutaj wiele było genialnych postaci, wymięnię może przy konkretach ), sensowność historii postaci w połączeniu z motywami (tutaj poszło wam nieco słabiej, prawie wszystkie postaci przypadkowo poznały RD po przyjeździe do Ponyville i niesamowicie się z nią zżyły, często bez głębszego powodu...), a nawet umiejętności i to, jak bardzo użyteczne będą w czasie wyprawy. Jako, że przeszło bardzo wiele osób, a wiele kart zasługuje na pochwałę, w dodatku i tak muszę zapytać jeszcze o kilka spraw postanowiłem zwrócić się do każdego z osobna... Soo, po kolei... Joasiq i SNOWFLAKE - pierwsza sprawa: Masz duży problem z narracją, cały czas skaczesz między pierwszą, a trzecią osobą, zdecyduj się . To, w jaki sposób Twoja postać poznała RD jest fajnie opisane, nie jest to wielki pomysł, ale sensowny. Podwójna tragedia bardzo mi się podobała, cenię w historiach wydarzenia, które mogą mocno odbić się na osobowości postaci. Cel... Mamy coś więcej, niż samo wskrzeszanie RD, Twoja postać będzie szukać również swoich rodziców, to bardzo mi się podoba. Takie drobnostki dają dużo większe pole do popisu zarówno osobie prowadzącej sesję, jak i graczowi ^^. Umiejętności w pełni akceptuję - mamy światło i podstawy walki bronią białą. Alicorna uznaję, ale tylko dlatego, że jest to uzasadnione w KP. Natomiast myślę, że w pełni zasługujesz na zdolność specjalną, choć tak bym tego nie nazwał... To raczej trzecia umiejętność... Twoja postać szkoliła się trochę w magii lodu, w dodatku z tym związany jest jej CM, nie rozumiem zatem, dlaczego nie ma do tego żadnego nawiązania w umiejętnościach. Postanowiłem to naprawić przyznając Ci umiejętność zamrażania poprzez dotyk, jeśli się zgodzisz oczywiście . Wiej i SHADOW - Lubię Twoją postać, znam ją już trochę z Szaleństwa... Jednak czasami na siłę próbujesz sprawić, by była mroczna i tajemnicza, staraj się z tym nie przesadzać. Nawet kuce z mroczną przeszłością i otoczeniem powinny mieć jakieś normalne cechy i czasem od tego odbiegać, to dodaje postaci głębi . Twoje umiejętności jednak są przesadzone, proponuję więc zmianę: Nekromancje połączyłbym z wewnętrznym nieumarłym - potrafisz rozmawiać z duchami i innymi nieumarłymi, czasami jesteś w stanie przekonać ich do współpracy. Natomiast jeśli chodzi o trucizny i ukrywanie się w cieniu pozostawiam jedno do wyboru. Władanie ciemnością... Nie rozumiem tego, a tak jak rozumiem to jest za silne . Mogę uznać Ci to jako widzenie w ciemności i zdolność ukrywania się w niej. RainbowDash123456789 i THUNDER PINK - Na początek miłość Twojej postaci do kreskówek i bohaterów - to bardzo mi się podoba. Każdy ma jakieś odskocznie, dzięki temu wydaje się bardziej naturalna. Wątek z Sonią średnio przypadł mi do gustu, jest taki jakby znikąd. Jest to wszystko uzasadnione, jednak mimo wszystko wydaje mi się takie trochę "wciśnięte". Relacje z Rainbow - w tym przypadku są jak najbardziej uzasadnione. Podobne pasje, obie były pegazicami itd. Więc aprobuję. Czarna mgła - mam nadzieję, że w trakcie sesji dowiemy się o niej czegoś więcej, uznaję to za jakiś sekret Twojej postaci, którego na razie nie chcesz ujawniać. Co do umiejętności, mamy dużą sprawność fizyczną - szybkość, zwinność, wiadomo o co chodzi. Mgłę uznaję. No i potrafisz władać bronią białą, proponuję by ta umiejętność współgrała jakoś z Sonią ukrytą w mieczu. Ogólnie karta postaci ciekawa. Bellamina i GRASS WHISPERER - Podoba mi się, że pokusiłaś się o narysowanie postaci, to idzie na plus . Historia postaci jest bardzo fajna, taka zwyczajna. Normalne życie w Equestrii, bez epickich przygód, mordów, śmieci rodziców, mrocznej przeszłości i wybuchów. Nie mówię, że nie lubię tego typu wątków, jednak normalną przeszłość również cenię, chyba nawet bardziej, bo postać wydaje się wtedy bardziej "ludzka". Powiązań z RD nie mamy zbyt wiele, jednak relacje z Pinkie i chęć pomocy wydają mi się jak najbardziej uzasadnione. Zdolności: lewitowanie przedmiotów i wiedza medyczna - uznaję. Jeśli chodzi o specjalną zdolność proponuję jakiś talent techniczny - tworzenie drobnych gadżetów, które będą pomocne w wyprawie. lola2001 i SAD BLIND - Tutaj miałem spore wahania, bo treści jest tak naprawdę bardzo niewiele... W dodatku wygląd mi nie odpala. Jednak jak wspominałem wcześniej, nie oceniam ilości, a jakość. I o ile jakiegoś wielkiego stylu pisania tutaj nie widzę, o tyle historia i pomysł na postać bardzo mi się podobają, jak i umiejętności. Czytanie w myślach uznaję, jeśli chodzi o widzenie przyszłości, akceptuję, jednak na takiej zasadzie, że Twoja postać będzie miała losowe wizje, w których będę opisywał co widzi. Umiejętności te są na tyle ciekawe, że nie potrzeba specjalnej, no i wybacz, ale to za mało na alicorna. Skoro narodziła się z zaklęcia może niech będzie czymś w stylu pół jednorożca- pół ducha? Taka istota zrodzona z energii, uodporniona nieco na ataki fizyczne, za to bardzo wrażliwa na magię. Decyzję pozostawiam Tobie. Baffling Glum i ABYSSAL OUTLAW - Szczerze mówiąc nie przepadam za historią w stylu Punishera. W dodatku wydawała mi się mało ciekawa, taka typowa, mroczna przeszłość powiązana z gangsterką... Jednak nadrobiłeś pomysłem z pokutą. Tego typu watki już bardzo lubię, głównie dzięki temu postanowiłem Cię przepuścić . Twoja specjalność to skrytobójstwo, potrafisz się skradać, rozpoznać ofiarę, zaplanować dokładnie atak. I.. Jak najbardziej akceptuję. Nie dodaję nic od siebie. Magic Dream i TRAVELLY - Ta postać bardzo przypadła mi do gustu. Historia jest prosta, ale ciekawa i dopracowana. Co ciekawe jest jednym, z niewielu jednorożców, które nie są wyjątkowo uzdolnione . Relacje z Rainbow mają sens, co jest fajne. Umiejętności są skromne, ale fajne. Władasz światłem, jednak nie do tego stopnia, by sprowadzać dzień i noc. Potrafisz raczej wytwarzać jego źródła i je przygasać. Znajomość jaskiń jak najbardziej uznaję. Dodatkowo proponuję Ci zdolność powiązaną z władzą nad światłem, może nawet nie tyle zdolność, bo to część tej specjalizacji, możliwe, że wpadłaś już na to... Jednak jeśli nie, to proponuję Ci zdolność, do wytworzenia w błyskawicznym tempie, silnego błysku światła, który oślepi na jakiś czas każdego, kto patrzy w jego stronę. To chyba tyle... MALYSZ i ATIMKOS - Tym konceptem żeś mnie zaskoczył! Ale jak najbardziej pozytywnie! Na początku bałem się, że chcesz zrobić ultramroczną i potężną postać, która nagle chce pomagać i wgl, już miałem Cię skreślić, gdy wyszło na jaw, że Twój cel jest nieco inny... Bardzo podoba mi się pomysł z podejściem do wyprawy od zupełnie innej strony. Chciałem nawet nagrodzić Cię alicornem, ale zepsułoby to historię postaci... Jesteś więc kucem ziemnym, który jakimś cudem potrafi teleportować się na niewielką odległość i posiada zdolności wampiryczne. Akceptuję, co więcej rozwijam Twoją zdolność wampiryzmu o kopiowanie zdolności. Gdy wysysasz z kogoś energię potrafisz także wchłonąć jego zdolność, znaczy... kopiujesz ją xD. Twoje ograniczenia pozwalają Ci jednak na posiadanie maksymalnie jednej skopiowanej zdolności na raz, co więcej wiedza ta zanika po 24 godzinach. DiscorsBass i ELISE MARE - Gatunek - kuc morski, dobrze, jak sobie chcesz! xD Co mi się podobało, już od pierwszych słów w karcie postaci widać styl. Naprawdę, to jedna z niewielu kart przez które "przepłynąłem" , bardzo dobrze mi się ją czytało. Historia jest prosta, schemat dość oklepany szczerze mówiąc, ale ubrany w piękne słowa. Umiejętności wszystkie akceptuję, wraz ze specjalną ( choć liczę, że rozwiniesz wątek klątwy ). Alcatraz_PL i kuc zwany MEDYKIEM - Historia... Zaskakująca xD. Nie lubię wiązania świata realnego z MLP, jednak postać była na tyle fajna, że przymknąłem oko . Sposób, w jaki znalazłeś się na wyprawie jest bardzo ciekawy, nie dość, że tak na prawdę ratunek RD ma tu niewiele do rzeczy, to w dodatku ostatecznie wyruszasz jakby z przymusu... Za to spory +. Umiejętności akceptuję. Anaid i... ANAID xD - Postać dość ciekawa, choć mało sprecyzowana. Historia przypominała mi raczej wydarcie pojedynczych epizodów z życia niż faktyczną historię. Mimo wszystko postanowiłem jednak zaakceptować KP. Jeśli chodzi o umiejętności, znajomość ziół i eliksirów akceptuję, magia na zaawansowanym poziomie niet, bo nie widzę tu żadnej konkretnej umiejętności, wchodzenie do umysłów nie pozwala Ci czytać w myślach, zamiast tego poznajesz lęki danej postaci, a czasem także jej marzenia. Zdolności specjalnej poza tym nie przyznaję. Shoppie i SKYFIRE - Karta napisana w dość charakterystyczny sposób, nawet do imienia dopisana była krótka historia i to jest fajne. To kolejna karta z tych, które się bardzo dobrze czyta. Fascynacja czarną magią i epizody depresyjne, +. Zamach na Soarina jest taki trochę z nikąd... o_O Tutaj także pochwała dla Shoppie i Alcatraz, za połączenie historii postaci, bardzo mi się to podoba :3. Jeśli chodzi o umiejętności... Broń białą uznaję, znajomość magii jest przekokszona, widzę 2 wyjścia: Albo może korzystać ze wszelkich odmian magii, ale mocno ją to osłabia, musi coś w zamian poświęcić, albo jedna, konkretna dziedzina, a najlepiej czar, jak u innych . Specjalną zdolność akceptuję. Alicorna uznaję. Nocturnal Light i DEARME - Ta postać budziła we mnie wiele wątpliwości, postanowiłem jednak ją uznać, pod warunkiem, że powiesz mi, w jaki sposób pegaz pała się nekromancją i wodną magią? I skąd ta wodna, bo zainteresowanie nekromancją jest uzasadnione w historii... Znaczy, zależy co rozumiesz przez "pała", bo jeśli się interesuje, to spoko, ale opisujesz to, jakby eksperymentowała z tą magią. "Odwiedzała ją z przyjaciółką kilka razy" - od razu widać, że nie czytałaś żywota . Skradanie się i koci wzrok uznaję. Specjalna zdolność odpada, chyba, że bardzo rozwiniesz i wyjaśnisz mi ten wątek z nekromancją. BRONIESiPEGASIS i LILA - Podoba mi się ta postać, taka lekka, bez epickich historii. Pasująca do uniwersum MLP. Również mam silne wrażenie, że żywot nie został przeczytany . Zdolności... Znajomość mowy zwierząt niet, nie widzę żadnego uzasadnienia na to w historii. Zaawansowana wiedza magiczna nic mi nie mówi, jeśli chodzi o rozpoznawanie zaklęć ich efektów itp, uznaję, jeśli Twoja postać natomiast potrafi władać wszelką magią w stopniu zaawansowanym mamy sytuację identyczną, jak u SkyFire. Jak wymyślisz podstawowe możemy się zastanowić nad specjalną . Umiejętności zatem całkowicie do poprawy. Plothorse i POLL NURDOO - Historia ciekawa i oryginalna, kucyk Jezus . Pomysł bardzo mi się podoba, co zresztą pisałem Ci już na PW . Umiejętności akceptuję. Chciałbym nagrodzić Cię jakąś specjalną zdolnością, ale nie wiem, co by tu dać, by nie zepsuć postaci... Może coś takiego powiązanego z Twoją umiejętnością przekazywania chorób - w momencie, gdy Twój kuc obrywa, działa automatycznie, obdarzając identycznym bólem ( lecz bez pozostałych skutków ) istotę, która Cię raniła. Sam zdecyduj, w razie czego możesz sam coś dodać, albo zostawić puste. To tyle, jeśli chodzi o karty postaci. Jak widać niektóre wymagają jeszcze poprawek, na które oczywiście czekam. Najlepiej dajcie mi jakoś znać, w poście, czy na PW, że karta została poprawiona, czy że proponujecie taką a taką zmianę. Postanowiłem jeszcze raz wymienić kilka zasad, jak i niektóre dopisać/zmienić: 1. Jak już mówiłem - rozgrywka podzielona będzie na "tury", moje wpisy będą je rozdzielać. Każdy wasz post w takiej turze dzieje się w tej samej chwili, dlatego nie reagujemy w nim na czynności, które podjęli inni, wyjątkiem jest np. dialog. W interpretacji tego, co nabazgrałem może pomoże taki schemat: Wstęp do tury - Tutaj gracze opisują, co w trakcie tury zrobią ich postaci. Przebieg tury - Tutaj ja opisuję, co się dzieje. Wstęp do kolejnej tury - opis tego, co robicie, w odniesieniu do przebiegu poprzedniej tury Przebieg kolejnej tury - Opisuję efekty Waszych działań i to, co się dzieje. Tak m.w. powinno to wyglądać... Przykład ( bo słabo tłumaczę): - GM - Nagle pojawia się kilka bestii, w dodatku okazuje się, że kuc 3 jest zdrajcą i współpracuje z tymi potworami. - Kuc 1 - Rzucam się na kuca 3 i próbuję ciąć go mieczem. - Kuc 3 - - Kuc 2 - Ej, kucu 4, widzisz to co ja widzę? - mówi do towarzysza po czym rusza do walki. - Kuc 4 - Owszem, widzę... - odpowiada, biegnąc w stronę bestii u jego boku. < jak pisałem, dialog jest wyjątkiem. Bo... Bez sensu byłoby specjalnie czekać na post opisujący turę, by pociągnąć rozmowę... > - GM - Podczas, gdy kuc 2 i kuc 4 ruszyli w stronę potworów, kuc 1 spróbował ciąć kuca 3 mieczem. - Kuc 3 - Staram się odbić atak i skontrować go kopnięciem. - Kuc 1 - Kontynuuję atak i przygotowuję się do ewentualnej obrony. itd... To trochę dziwny sposób rozgrywki, ale za to mniej w nim chaosu, którego byłoby sporo przy 15 osobach... W razie pytań walcie śmiało, zwłaszcza, że sam średnio rozumiem co napisałem . 2. Czas trwania tury to 3 dni, jeśli ktoś w tym czasie nie zdąży odpowiedzieć uznajemy, że idzie za grupą, lub po prostu stoi, jak kołek i nic nie robi. Jeśli ktoś nie napisze żadnego posta przez 3 tury, bez uzasadnienia, uznajemy, że zaginął w akcji xD. W przypadku nieobecności po prostu zgłoście to i razem ustalimy, co postać robi przez ten czas, można np. zrobić tak, że podczas nieobecności gracza ja przejmę kontrolę nad jego postacią, czy nawet inny gracz. Myślałem, nad skróceniem tego okresu do 2 dni, dla lepszej dynamiki akcji, jeśli bardziej odpowiadają Wam 2 dni, piszcie! 3. Z doświadczenia wiem, że choć sama akcja jest fajna, to jeszcze więcej frajdy przynosi nawiązywanie relacji między postaciami, rozwijanie ich wątków itp, tak więc nie krępujcie się dodawać czegoś od siebie! Niech postaci rozmawiają ze sobą, zaprzyjaźnią się, może nawet oddzielą od grupy, by zająć się jakimiś swoimi sprawami? Chodzi mi o to, by gracze tworzyli fabułę wraz ze mną, zabawa jest najprzedniejsza, gdy działa w obie strony, zaskoczcie mnie czasem, jestem otwarty na wszelkie pomysły, Plothorse coś o tym wie . Nie bójcie się też dodać czegoś od siebie, jeśli Wasza postać nagle zauważy duchy swoich rodziców i pobiegnie za nimi nie zneguję tego, a nawet z chęcią pociągnę wątek. 4. Wielu z Was posługuje się bronią białą... Jest taka kwestia fizyczna, jak kuc trzyma miecz w kopytach, czy co ciekawsze jak przy tym biegnie . Nie jest to rozwiązanie idealne fizycznie, ale ja w takich sytuacjach uznaję, że kucyk trzyma broń w zębach, to lepsze niż kopyta... Ew. Mogą być kopytka, jeśli sensownie uzasadnicie to w historii. 5. Oczywistym jest chyba, że nie robimy z siebie herosów, a raczej staramy się dobrze bawić, tworząc historię, dlatego nasze postaci powinny się męczyć, reagować na rany i czasem obrywać, a nawet się bać, czy spanikować. Jesteśmy zwykłymi kucami . No i każda postać ma jakiś charakter, starajcie się go trzymać. 6. Każdy z kuców na wyprawę bierze ze sobą plecak. Przyda mu się choćby dla przechowania przedmiotów, jakie odnajdzie xD. Wielu z Was zna się na eliksirach, broni białej i innych rzeczach, dlatego proponuję, by każdy na wstępie mógł wziąć ze sobą 3 przedmioty. Może to być jakiś miecz, paczka ziół, apteczka, itp... Dodajcie to do kart postaci, lub po prostu napiszcie w osobnym poście. To chyba tyle... Sesja ruszy, gdy wszystkie kwestie związane z kartami postaci zostaną już wyjaśnione ( mam nadzieję, że szybko, bo mam teraz ferie, więc będę mógł swobodnie ją prowadzić ). Gratuluję wszystkim, którzy się dostali!
-
Oto nadeszła pora ogłoszenia wyników! Pinkamena ostatecznie ani trochę nie została udobruchana, jednak to nie Wasza wina, ona po prostu mnie nienawidzi, a ja jeszcze ją podsycałem :3. Dzięki Wam jednak chyba darowała mi życie, dla pewności siedzę jeszcze w szafie... A oto dzieła, które najbardziej jej się podobały: Na miejscu 3: Kyuubi i piękne rzeźby w Minecrafcie: http://c.wrzuta.pl/wi7122/5814486b00215c53503fc6b9/mala_pinka http://c.wrzuta.pl/wi18324/f9898ba6002793a3503dffff/angry_pink Trochę trudno było to ocenić, jednak dzieło zacne, zwłaszcza, że sam jestem graczem Minecrafta i wiem, że to sporo roboty . Na miejscu 2: RedSky i wiersz, przy którym padłem "Pinkameno, panno złowroga! Czemuś dla Lemuura taka sroga? Robi przecież wszystko aby Cię zadowalać i na twą niełaskę nie może sobie pozwalać. Jeśli go zabijesz to wszyscy będą smutni w Twoim dziale zawrze od rozłamów i kłótni. A ciekawość jest przecież normalna u człowieka. Zadawaliśmy pytania nie wiedząc co go czeka. Bo zadawanie pytań naprawdę lubimy. Jednak Twojej reakcji często nie przewidzimy. Więc, jeśli nie wybiła jeszcze jego godzina proszę Cię o łaskę dla Samarytanina. A w zamian składam Ci ten wiersz w ofierze napisany od serca, z pokorą oraz bardzo szczerze." Zabawne i pomysłowe. Miało w sobie dość uroku, by trafić na miejsce drugie. :3 A na pierwszym ląduje... ... chwila dramatycznej ciszy... Spromultis! I ten art: http://www.gophoto.it/view.php?i=http://th04.deviantart.net/fs70/PRE/i/2012/237/3/f/grieving_in_the_rain_by_spromultis-d5ca39i.png#.URe7GGfD7FI Co tu dużo gadać, jest oryginalny styl, jest piękno, jest Pinkamena. Ogólnie art bardzo mi ( i Pince ) się spodobał. Myślę, że wygrana zasłużona ^^. Wszystkim serdecznie gratuluję i dziękuję za udział :3. Zapraszam do komentowania konkursu w tym temacie!
-
Wszystkie KP przeczytałem po kilka razy, do sesji przejdzie 15 użytkowników, których już wybrałem. Wybaczcie mi jednak, za dużo mam do powiedzenia, by wyrobić się w jeden dzień, dlatego wyniki ogłoszone zostaną jutro/ ew. najpóźniej w niedzielę. Nie chcę w tej chwili zdradzać kto się dostał, a kto nie, zachowajmy ten dreszczyk emocji, zwłaszcza, że dla każdej z zaakceptowanych postaci mam coś do powiedzenia i chcę zawrzeć to wraz z informacją... Trochę zamotałem, ale chyba da się zrozumieć xD. Przepraszam Was za zwłokę, ale naprawdę ciężko było dokonać wyboru i jeszcze to wszystko podsumować... Chciałbym, byście przez te dni chociaż przejrzeli karty innych graczy i kto nie czytał Żywota również polecam zapoznać się z jego treścią. To naprawdę będzie bardzo pomocne przy sesji. Tak więc wyniki jak już pisałem ogłoszę najpóźniej w niedzielę, zapisy zamykam , wszystkim, którzy się zgłosili serdecznie dziękuję! ^^
-
To było najbliżej prawdy, na równi, z Joasiq, jednak szybciej... Happy, wygrywasz tą rundę i po raz kolejny zdobywasz punkt! Pisałem, że brakuje drobnego szczegółu, mianowicie nie podaliście broni, jaką posłuży się Pinkamena. Jest tylko, że wystrzeli strzałkę i że z narzędzia zbrodni . A oto, jak sobie to zaplanowała: Pinkamena chce zabić Iron Willa, bo przez niego Fluttershy była dla niej niemiła. Zbrodni dokona za dnia, uderzy w czasie pokazu Iron Willa, w Ponyville. Pinkamena zamierza w czasie owego pokazu ( w okolicach godziny 15 ), stojąc na tyłach widowni strzelić w niego zatrutą strzałką z dmuchawki. Po dokonaniu zbrodni nie oddali się, podrzuci dmuchawkę Fluttershy, gdyż również w końcu zawiniła. Po czym będzie udawać zszokowaną i wrobi biedną Flutterkę. To chyba tyle, dziękuję Wam za udział, zanim ruszy kolejna runda chciałbym, by więcej osób zainteresowało się zabawą, więc pomyślimy z Bellą o jakieś drobnej reklamie i 3 runda startuje w niedzielę!
-
Podczas gdy Emronn gotów był już do opuszczenia areny, Lemuur wciąż na niej tkwił... Wbrew pozorom odniósł poważne rany, gdyż zasilanie, z jakiego korzysta wiąże się także z podtrzymywaniem życia... Nie groziło mu żadne niebezpieczeństwo, po prostu musiał odpocząć, zebrać siły. W duchu dziękował rywalowi za dar, jakim go obdarzył. Połączenie diamentowej magii z jego technologią... To dawało ogromne możliwości, nie mógł już doczekać się serii eksperymentów. Białowłosy mag rozejrzał się wokół, widział swoje zrujnowane tak naprawdę, lecz wciąż piękne wieże. Widział opadające wokół kryształy, błyski i całą masę innych, magicznych efektów specjalnych. I... Co najważniejsze, widział wiwatujący tłum i uśmiech na twarzy Emronna. To była niezapomniana chwila. Lemuur spojrzał na to wszystko po raz ostatni, ukłonił się nisko, a następnie zniknął w oparach dymu. Cóż... Facet lubił przesadzać ze spektakularnością. Pierwszym, który ujrzał go po pokazie był jego rywal, który stał teraz przy wyjściu z areny. Białowłosy miał mu sporo do powiedzenia, dlatego go zatrzymał. - Emronnie, kimże bym był, gdybym się nie odwdzięczył? Tak naprawdę obaj jesteśmy zwycięzcami tej walki. Jestem Ci bardzo wdzięczny za moc, jaką mnie obdarzyłeś, dlatego zamiast u Ciebie proponuję spotkanie w moim gabinecie... Przy okazji mógłbym wręczyć Ci kilka ksiąg, oczywiście, jeśli technologia w jakimś stopniu Cię interesuje... Wytworzenie kilku takich zabawek wcale nie jest trudne! Wierzę, że przyjdziesz, numer to był bodajże... Nieważne, wiem, że trafisz! Do zobaczenia! I tak oto pojedynek dobiegł końca... Tak naprawdę więcej w nim było gry aktorskiej, aniżeli magii, ale czyż nie o to chodzi w walce pokazowej? Teraz obaj magowie radośnie debatowali przy wyjściu z areny, obaj oczekując na wynik...
-
Czar zrodzony z energii Lemuura tak naprawdę miał nikłe szanse na wyrządzenie mu krzywdy, rywal natomiast nie był typem krętacza, więc białowłosy mag nie miał nic do stracenia... Poza jednym. Finałowa scena winna być widowiskowa, trzeba odejść z hukiem! O to chciał zadbać, zanim pochłonie czar przeciwnika, czy może raczej towarzysza zabawy? Nie wiedział nawet, jak teraz miałby Emronna nazywać. Lemuur używając reszty swojej mocy postanowił nawiązać do początku pojedynku. Uniósł swe ręce w powietrze, a wokół areny powstało sześć wysokich wież. Podobnych do tych, których używał wcześniej. Czar dość tani i mało użyteczny, lecz widowiskowy! Białowłosy mag znajdował się mniej więcej pośrodku kręgu stworzonego z mechanicznych konstrukcji, gdy wzbił się w powietrze i nadział na promień wystrzelony przez rywala (bo tak ostatecznie postanowił nazywać swego oponenta). Powalony realną, lub udawaną siłą uderzeniową padł twardo na ziemię. Wieże w tej samej chwili eksplodowały kolorowym światłem, potężna spirala utworzona z ich energii wzbiła się w powietrze tworząc widowiskowy pokaz. Wirujące światła w końcu odsłoniły ciało maga, leżał, jakby nieprzytomny...
-
" Zaledwie 20%... Niech to szlag!" - Pomyślał Lemuur aktywując coś, czego znaczenie znał tylko on sam - Last Hope. Było to jego największe dzieło, broń tak potężna, że dla osiągnięcia pełnego efektu naładowana musiała być całą energią magiczną, jaką normalnie mógł posiadać. Z uwagi na sytuację nie był w stanie pokazać działa w całej swej okazałości, mimo to postanowił przyzwać je w chwili, gdy na niebie zaczęło dziać się coś niepokojącego. Nad stalową kopułą ukazała się wielka, masywna konstrukcja, z której wnętrza połyskiwało delikatne światło. Wycelował w górę, nawet nie śmiałby oddać strzału do leżącego przeciwnika. Huk! Potężna aura wzbiła się w powietrze, pochłaniając wszystkie chmury i zwiększając swą objętość. Po osiągnięciu bezpiecznej wysokości pocisk eksplodował z tak ogromną siłą, że niebo na chwilę przybrało barwę rubinową. Na szczęście nikomu z zebranych nic nie groziło. - Last Hope, działo, którym planowałem zakończyć tą walkę. Posyła ku celowi potężny, magiczny pocisk, który pochłania całą magię, z jaką zetknie się na swej drodze. Podobną technologię zastosowałem przy latających pijawkach, szczerze mówiąc wpadłem na nie projektując tą broń. Szkoda, że pojedynek nie skończy się tak, jakbym chciał... A może to i dobrze? Nie lubię przerwanych planów, nie da się jednak ukryć, że tak jest ciekawiej. Te słowa Lemuur wykrzyczał, wisząc w powietrzu, skierowane były do wszystkich. Na tym jednak mag nie poprzestał. Powoli opadł na środek zrujnowanej areny. Nie musiał się śpieszyć, pojedynek w końcu dobiegł końca. Wiele miał do powiedzenia swemu rywalowi, jednak milczał. Podszedł do miejsca, w którym leżał ciśnięty przez Emronna bukiet róż. Kwiaty były lekko przypalone, mimo to białowłosy mag podniósł je, czując się zaszczycony. Kolejnym celem jego podróży po gruncie był leżący na ziemi przeciwnik. Zdecydowanym krokiem podszedł do wyniszczonego ciała rywala i wyciągnął rękę w jego stronę. - Emronnie, stoczyliśmy tutaj wspaniałą walkę. Byłeś... Jesteś naprawdę godnym i potężnym przeciwnikiem, również Cię podziwiam. Myślę, że daliśmy razem wspaniały pokaz umiejętności, a przy okazji dobrze się bawiliśmy, choć zarobiliśmy po kilka siniaków. Cóż... Nie ma frajdy bez ryzyka! I... Dziękuję. Po tych słowach Lemuur uśmiechął się do swego przeciwnika i szybkim ruchem ręki podniósł go na proste nogi. Emronn nagle poczuł się nieco lepiej, czuł, jak krążą w jego ciele coraz większe ilości energii. Zdawało się, że mimo nietypowych ran jest w stanie stać na prostych nogach, a nawet całkiem sprawnie funkcjonować. - Zostało mi trochę tego, więc mogłem się podzielić... Każdy wielki pokaz powinien mieć wielki finał... Co Ty na to Emronnie?
-
Z uwagi na brak szczególnej przewagi żadnej ze stron tę rundę uznaję za remisową! Składy zatem się nie zmieniają... A kolejny temat... Która z nich, Pinkie Pie, czy Pinkamena lepiej poradzi sobie z czarnymi charakterami? A może nie będzie musiała sobie radzić, bo podejmie współpracę? Sami oceńcie!
-
1. Nie wiem 2. Nie wiem 3. Nie wiem 4. Kogoś - yup 5. Nie wiem 6. Nie wiem 7. Nie wiem 8. Nie wiem Czas na pytania dobiegł końca, do 7 lutego możecie wypisywać wnioski, wygra najdokładniejszy!
-
Lemuur zaskoczony spojrzał na swego rywala... Ciekawiło go, jak wyglądać będzie ostateczny, zapewne samodestrukcyjny (przy 100%) ruch przeciwnika, nie była to jednak odpowiednia pora na takie przemyślenia. Od otrzymania rany dzieliły go sekundy, może nawet sekunda, musiał błyskawicznie podjąć decyzję... Pomimo silnej grawitacji zgrabnym ruchem zrzucił z siebie płaszcz ochronny, który zarył o ziemię z ogromnym impetem. Oczom Emronna ukazała się okazała maszyneria skrywana pod szarą osłoną. Niemal całe ciało białowłosego maga było... Mechaniczną konstrukcją. Roiło się tam od kabli, przekładni i innych dziwnych mechanizmów, których znaczenia przeciwnik nie pojmował. W miejscu, gdzie powinno znajdować się serce widniał wyraźny, impulsywny blask o ciepłej barwie. To z niego zapewne wynalazca czerpał siły. Nie było to wielkim zaskoczeniem, władca wymiaru z pewnością domyślił się już wcześniej, że pod płaszczem kryje się jakaś tajna broń. Bardziej szokujące z pewnością było dla niego to, co odczuł. Delikatna aura, jaka wcześniej otaczała białowłosego, teraz uległa zmianie. Stała się dużo potężniejsza, w dodatku nie była jednorodna. Składała się jakby z kilku energii, które wręcz emanowały tajemniczą siłą. Ciało Lemuura stało się teraz jedną, wielką, ruchomą bronią. Mógł oddawać strzały praktycznie ze wszystkiego. Bez problemu ustrzelił więc wszystkie włócznie zmierzające w jego stronę, jednak z uwagi na tempo, w jakim musiał to robić zdołał jedynie zmienić ich tor. Każda z czterech włóczni zamiast nadziać kończynę maga jedynie ją drasnęła, pozostawiając drobną rysę na mechanicznym ciele. - Płaszcz służył osłonie, ograniczał moje ruchy i regulował przepływy energii, wszystko po to, by dotrwać do tego momentu i zachować przy tym dostatecznie dużo mocy. Pora to kończyć, drogi rywalu! Białowłosy mag szybko przeanalizował wszystkie procesy, jakie zachodziły w jego ciele. Mana - 35% Zasilanie - 50% + bateria awaryjna (60%) Stan/Siły witalne - 85% "Last Hope" - 20% Tempo walki na moment zwolniło, obaj wojownicy z pewnością analizowali właśnie siły przeciwnika i starali się przewidzieć jego ruchy. "A więc wchodzimy w końcową fazę walki..." Wynalazca nagle uniósł się w powietrze, uczynił to bezproblemowo, jakby jego skrzydła nie podlegały teraz żadnym prawom grawitacji. Gdy znajdował się już na odpowiedniej wysokości (był na tyle odległy od ziemi, że niewidoczny dla Emronna) skrzyżował ręce. Nagle wokół niego wyrosło coś, co przypominało wcześniej konstruowane wieże. Ogromna konstrukcja, która całkowicie zamknęła go w sobie. Otaczała ją masa potężnej energii. Mana - 25% Zasilanie - 40% + bateria awaryjna (60%) Stan/Siły witalne - 85% "Last Hope" - 20% "Dobrze... Zobaczmy, co teraz wykombinujesz..."
-
Popieram, 6 wątków dla jednej gry to zdecydowanie przegięcie... Już nie ma, poprawiłem :I ~Warmen
-
Szkolenie z opierdzielingu? Tak serio... Niewiele jest do nauki, chodzi bardziej o osobiste podejście...
-
Po pierwsze: Niektórzy tutaj chyba zapomnieli, albo nie wiedzą, że to zabawa. Gracze po prostu wcielają się w wybraną postać, nie muszą się z nią utożsamiać. Dlatego proszę o nie przytaczanie przykładów z realnego życia i nie odnoszenie się do prawdziwego życia innych osób, czy ich poglądów! Powtarzam, to, że ktoś w zabawie pisze tak, a tak, nie musi znaczyć, że serio tak myśli. Od tego mamy tego typu zabawy, by czasem zrobić coś innego . Po drugie: Popieram to, co Bellamina mówiła o kłótni. Jak już wspomniałem ( sporo razy ) to zabawa, ma sprawiać radość, a nie podsycać ludzi, by skakali sobie do gardeł! Od teraz prosiłbym, by osoby wypowiadające się po stronie Pinkie Pie określać, jako Głos Pinkie, zaś członków drużyny Pinkameny jako Głos Pinkameny. Po prostu nie podoba mi się, że debatujący odnoszą się do konkretnych osób i ich życia prywatnego, co może być nieprzyjemne... Sprawa z postami Kapiego została już chyba rozwiązana, ale żeby nie było moja opinia: Żadnego ograniczania długości postów, natomiast czytelniejsza forma bardzo mi się podoba ^^. Co do samej rozgrywki... Tym razem uważam dyskusję za całkiem wyrównaną. Szczególnie chciałbym wyróżnić Red Sky'a i Kapiego, gdyż najwięcej wnoszą w swoich drużynach, ich argumenty najmocniej do mnie przemawiają. Reguła wygranej to osiągnięcie silnej przewagi, zatem nie mogę jeszcze rozstrzygnąć tej rundy. Drodzy gracze, zastanówcie się trochę, zbierzcie nowe argumenty i przy ich pomocy toczcie rozgrywkę. Na te, które udało mi się do tej pory spamiętać będę "przymykał oko" .
-
Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
-
- Emm... Emronnie, z kukły to wiele energii raczej nie wyciągniesz. - zaśmiał się Lemuur, stojąc gdzieś na murach areny. - Gdy posiada się władzę nad tym wymiarem ukrycie własnej aury nie jest problemem. Wygląda na to, że z powodu zaskoczenia straciłeś skupienie i nie dostrzegłeś mojego drobnego podstępu. Gesty tak naprawdę wykonywałem ja, kukła jedynie je odwzorowywała, a jak powstała? Odrobina inżynierii, energii magicznej i mocy Twojego oka były wystarczające. Szkoda, że już nie mam nad nim kontroli... No ale cieszmy się tym, co mamy. Białowłosy mag, nauczony wcześniejszym błędem dzierżył dwie bronie. Pierwszą trzymał w prawej dłoni. Był to wcześniej użyty karabin, wycelowany gdzieś daleko w losowym kierunku. Od ostatniego strzału minęła trochę ponad minuta, co oznaczać mogło tylko jedno... Drugą bronią była jego własna, lewa ręka, w tej chwili przypominająca jednak kształtem lufę. Uzbrojenie w dwie bronie blokowało dość znacznie jego ruchy obronne, jednak jak na ironie przeciwnik w tej chwili nie był chyba w stanie go zaatakować. Cóż, musiał działać szybko. "Kryształowe ręce rzucają się na najszybciej poruszający się obiekt, tak? To wyśmienicie..." - Emronnie, mam wrażenie, że dajesz mi fory... Walcz lepiej najskuteczniej, jak potrafisz, by niczego nie żałować! Po tych słowach Lemuur wystrzelił dwa pociski. Pierwszy, nieco szybszy poleciał gdzieś na daleki kraniec areny, a za nim powędrowały wszystkie ręce chroniące rywala. Drugi zaś poszybował prosto w niego. Niestety, nie był na tyle celny, by trafić bezpośrednio w oko. Białowłosy pozostał bez ochrony, nie przejmował się tym jednak, nawet się nie krył. Najwyraźniej coś planował...
-
Ku zaskoczeniu Emronna kryształowe ręce skierowały się dokładnie w tym kierunku, gdzie wcześniej stał Lemuur i... Nagle zaczęły znikać. Masę magicznej energii po prostu szlag trafił, tymczasem oczom Emronna ukazało się sporych rozmiarów zwierciadło, za którym skrył się jego cel. W owym zwierciadle pojawiło się jego odbicie, tymczasem białowłosy mag unosił się już na równi z nim. - Wystarczyła drobna próbka mocy. Teraz to nie Twój wymiar, a NASZ! Zwierciadło jest mechanizmem, choć działa dzięki magii, która na szczęście powróciła już do mnie na tyle, bym mógł go użyć. Gdy zetknie się z jakąkolwiek energią przechwytuje ją, tworząc odbicie jej właściciela. Moja energia w tej chwili połączona jest z tym, co gromadzi lustro, co za tym idzie? Mogę korzystać z Twoich zdolności, w dodatku na Twój koszt! Przynajmniej dopóki go nie zlikwidujesz... Stosowanie mocy oka było na początku dla białowłosego maga nie lada wyzwaniem, głównie dlatego, że go nie posiadał, musiał więc korzystać z tego, które umieszczone było na czole przeciwnika. Po chwili jednak zdołał się przyzwyczaić. Kopiując jego ruchy wyciągnął ręce ku górze i wykrzyczał: "Tamashī o motomeru te!", a z dna areny wyłoniły się kolejne tysiące kryształowych rąk, tym razem skierowane na właściciela. - To Twoja technika, mogę jedynie nieudolnie ją kopiować. Zapewne łatwo ją powstrzymasz, bardziej istotny jest jednak dla mnie fakt, iż Twoja energia zużywa się teraz dwa razy szybciej, podczas gdy moja pozostaje nietknięta.
-
@ Red: Czytaj uważnie . @ Happy: Biorąc pod uwagę, że czas normalnie był do 21.01 to jakooś... Do jutra .